Biografia NieBoNie historia, o zespole

Zespół NieBoNie istnieje od 1999 roku. Działa w Zduńskiej Woli, niewielkim mieście w województwie łódzkim. Pomysł na zespół zrodził się w głowie Włodka Hechłacza już siedem lat wcześniej. - W 1992 roku wróciłem z USA z czterdziestoma tekstami na papierze i melodiami w głowie. Miałem nawet dwie nazwy zespołu: Wab Milion Bab i Krępa Mina Glępa. Pierwsza była wynikiem wojny hormonów a druga protestem wobec rosnącej pozycji kościoła w Polsce. Ostatecznie przyjęło się "Wab Milion Bab" - opowiada Włodek "Woody" Hechłacz, założyciel i lider NieBoNie. - Chcieliśmy wtedy koniecznie zgłosić się do Jarocina, wiec nagraliśmy 20-ścia minut materiału na jakiegoś kaseciaka Technicsa. Potem okazało się, że sprzęt był zepsuty i nagrał się tylko jeden kanał. Nie było czasu na poprawki.

Projekt pod nazwą "Wab milion bab" nie przetrwał jednak długo. - Zespół nazwałem Nie-Bo-Nie, by połączyć treści ogólnie humanistyczne z antyklerykalnymi. Trwało to wszystko jakieś trzy miesiące bo w działalność grupy zaczęła wkradać się polityka. Ze względu na charakter tekstów, zespołem zaczęły interesować się "wiewiórki gościa o dużych uszach", a sama nazwa brzmiała mocniej niż pojedyncze NIE. To nie był odpowiedni czas. Na jednej z prób powiedziałem chłopakom, że sprzedaję swojego Fendera...

Zespół wystartował na nowo wiosną 1999 roku. Rozpoczął z nowym materiałem, składem, ale przede wszystkim z ostatecznie uformowaną nazwą "NieBoNie". Od razu pojawiły się koncerty i mnóstwo pomysłów na... pierwszą płytę.

W październiku 2001 r. grupa NieBoNie trafiła do wytwórni Universal Music Polska i podpisała kontrakt na wydanie debiutanckiej płyty. W styczniu 2002 r. w Izabelin studio został zgrany materiał, na który złożyło się trzynaście kompozycji spiętych dwoma bliźniaczymi muzycznie utworami - "Tyle Radości w Nas", rozpoczynający płytę i "Tyle Podłości w Nas", stanowiący zaprzeczenie happy endu. Na liście utworów znaleźć można zarówno szybko wpadające w ucho rock'n'rollowe piosenki: "Wab Milion Bab", czy "Luz a'la Lata Sześćdziesiąte" jak również kompozycje o głębokiej problematyce społecznej: "Panie Prezydencie, Panie Kardynale" - o bezsensie służby wojskowej, "Papierosy, Wóda, Sex" - historia dobrze zapowiadającego się młodzieńca, którego niszczy nałóg alkoholowy, "Sfjetłana" - o miłości podszytej litością, wynikłą z różnic kulturowych, czy "Droga" - historia przydrożnej prostytutki.

Po premierze płyty przyszedł czas na pierwszą dużą trasę koncertową. NieBoNie można było zobaczyć i usłyszeć w większości dużych miast w Polsce jak również w mniejszych miejscowościach i kameralnych klubach. A koncerty sprawdzały się świetnie. Do historii grupy przejdą na pewno koncertowe Juwenalia w Łodzi oraz występy dla kilkutysięcznej publiczności w Olsztynie czy Katowicach.

Prace nad drugim studyjnym krążkiem, muzycy rozpoczęli w Lany Poniedziałek 2004 roku w łódzkim Track Studio. Woody: - Z licznymi przerwami materiał nagraliśmy do końca roku. W marcu 2005 roku całość oddaliśmy do masteringu, który wykonał Grzegorz Piwkowski z High End Studio w Warszawie.

W między czasie utwory NieBoNie z debiutanckiej płyty, trafiły na ścieżkę dźwiękową polskiej komedii kryminalnej "Lawstorant" w reżyserii Mikołaja Haremskiego.

Rok 2005, przynosi znaczące zmiany w składzie zespołu. Z grą w NieBoNie żegnają się Przemek "Ryba" Rybak - klawisze, Robert "Sitar" Sitarek - gitara oraz Marcin "Czarodziej" Płatek - perkusja. Zespół zawiesza działalność.

Powraca dwa lata później. Za bębnami siada Leszek "Lesiu" Hadryś a gitarę rytmiczną bierze Woody, dotychczas tylko wokalista zespołu. Poza tym grę w zespole kontynuują Romek "Ramon" Kolebach - bas oraz Darek "Młody" Wawrzyniak - gitara.

Ostatecznie drugi krążek pt. "Niebezpieczny zespół" został wydany 21 marca 2007 roku. Znalazło się na nim, podobnie jak na pierwszej płycie, trzynaście kompozycji. Tym razem zagranych jednak ze zdecydowanie większym rockowym pazurem. Świadczą o tym chociażby utwory takie jak: "Frajer", "Iluzje", "Dzieli na Bóg", "Szkoła", "Licheń" czy "Ewangelia Łukasza". Krążek dowodzi o dużej dojrzałości muzyków a teksty lidera zespołu, pokazują jego wrażliwość na otaczającą nas rzeczywistość. Płyta niewątpliwie wprowadza na polski rynek muzyczny świeży powiew rockowego grania.

Włodek "Woody" Hechłacz, lider NieBoNie: - Zespół był wiele razy na zakręcie, ale jestem pewien, że nastąpił moment żebyśmy mogli działać dalej. Jesteśmy na tyle zdeterminowani żeby w niedalekiej przyszłości zrobić coś wspaniałego i jestem wewnętrznie przekonany, że wciąż będziemy grać muzykę, którą naprawdę czujemy.

Źródło: http://www.niebonie.pl