Magda Bereda: Nauczyłam się doceniać nawet kroki w tył [WYWIAD]

Magda Bereda - jeszcze niedawno zwyczajna dziewczyna, dziś chwyta za serce wiele osób w Polsce. Jak zaczeła się jej muzyczna droga? Co artystka chce przekazać w najnowszym singlu "na dobre" i jakie ma plany na przyszłość? O tym w poniższym wywiadzie.

Zobacz też: Iga Kozacka opowiada o kulisach powstania "Planu A" i współpracy z Adamem Sztabą [WYWIAD].

Wywiad z Magdą Beredą

Katarzyna Derezińska, dlastudenta.pl: Twoja muzyczna podróż rozpoczęła się, gdy miałaś tylko 14 lat. Jak wspominasz swoje początki?

To były wielkie marzenia nieśmiałej nastolatki z małej miejscowości. Dzięki temu, że wszystko szło swoim tempem, nauczyłam się doceniać nawet te kroki w tył. Potem wywiady, występy, ludzie, którzy zaczęli mnie słuchać… brzmi jak spełnienie marzeń w jakimś musicalu. Byłam wtedy niewinną dziewczynką, którą łatwo było skrzywdzić. Ciągle coś dostawałam, ufałam, a potem mi to zabierano. Dziś dziękuję za te wszystkie doświadczenia, bo nauczyły mnie jak twardo stąpać po ziemi.

Co się zmieniło w Tobie i Twoim życiu przez te wszystkie lata z muzyką?

Prywatnie, przede wszystkim stałam się pewniejsza siebie i dużo śmielsza. Jestem otwarta na ludzi. Moje życie teraz to jeden wielki bałagan, niby wszystko jest zaplanowane, ale czasem wystarczy jeden mail czy telefon i następuje zwrot akcji. Doświadczam dużej ilości emocji. Potem łapię zjazd energetyczny, szczególnie po koncertach. To życie pełne wzlotów i upadków, pełne wrażeń i przymusu zejścia na ziemię, ale kocham je i jestem szczęśliwa.  

W ciągu krótkiego czasu zdobyłaś wiele prestiżowych nagród, w tym nagrodę Young Choice i tytuł Influencerki Roku. Spodziewałaś się takich nagród, planując karierę muzyczną?

Moja kariera nigdy nie była zaplanowana. Wszystko było tylko niewinnym marzeniem, które powoli zaczynało się spełniać. Nigdy nie myślałam, że dziś będę grać koncerty i tworzyć swoje piosenki. Nigdy nie myślałam, że muzyka stanie się całym moim życiem. Jestem wdzięczna za to, co do tej pory się wydarzyło. I wciąż to, co się dzieje traktuje jako spełnianie marzeń, a nie karierę. Może dlatego właśnie wszystko, co robię jest tak szczere.

Tworzenie piosenek z trzech przypadkowych słów to bardzo oryginalny pomysł. Skąd czerpiesz inspirację do tworzenia w ten sposób?

Raperski freestyle przede wszystkim. Długo szukałam sposobu na brak weny. I udało się! Dostaję 3 słowa i zapominam o całym świecie. Skupiam się tylko na wykonaniu zadania. Wyobraźnia na bazie tych 3 słów czasami naprawdę zaskakuje w niebywały sposób. Nawet jeśli nie będzie to najlepsza moja piosenka to tworzę, odkładam do szuflady, ale przynajmniej wiem, że wykonałam pracę i rozwijam się w tym dalej.

Twój nowy singiel „na dobre” jest o odpuszczaniu i znajdowaniu wsparcia w trudnych momentach. Co skłoniło Cię do napisania tego utworu?

Byłam wtedy w momencie podjęcia trudnych decyzji. Sama szukałam sposobu jak odpuścić i pozwolić życiu potoczyć się tak, jak z góry to zostało zaplanowane. Chyba sama potrzebowałam takiej piosenki. Potem okazało się, że jest nas więcej.

Jakie jest Twoje podejście do tematu piosenki „na dobre”? Co radziłabyś osobom, które dopiero uczą się odpuszczać, zaakceptować rzeczywistość i dostrzec radość w zwyczajnych chwilach?

Od dziecka znam wzloty i upadki. Można w jednej chwili stracić wszystko. Chwile są ulotne, dlatego szczęścia zwyczajnie trzeba się nauczyć. Wszystko zależy od naszego myślenia, dlatego też polecam słuchać siebie i dostrzegać swoje potrzeby.

W związku z wydaniem singla „na dobre”, czy możemy spodziewać się nowego albumu?

Tak! Ale najpierw pierwsza trasa koncertowa, o której marzę całe swoje życie. Zapraszam! Gramy w 7 miastach i obiecuję, że będą to najpiękniejsze dźwięki prosto z mojego serca.

Rozmawiała: Katarzyna Derezińska

Magda Bereda - na dobre (Official Video)

fot. materiały prasowe