Biografia Żywioły historia, o zespole

ŻYWIOŁY powstały w Olkuszu z inicjatywy Trycjatora i Kratasza z Krainy Lempu. Trycjator ( ja ) i Kratasz ( Artur Nowak ) poznali się w podstawówce.ŻYWIOŁY - na początku był to tytuł utworu instrumentalnego, wymyślony przez Marcina Woźniaka. Potem Kratasz wpadł na pomysł, że to fajna nazwa dla zespołu.Na początku lat dziewięćdziesiątych tłukliśmy się po różnych piwnicach i Domach Do Walki z Kulturą grając na parszywym sprzęcie ( np. stare radia ). Pierwszy oficjalny koncert zagraliśmy 10.11.1996 r. w składzie : Trycjator - gitara, śpiew; Kratasz - bas; Marek Banyś - bębny. Koncert odbył się w olkuskiej "Baszcie" pod tytułem "Rockowe Poszukiwania" i był dziki i szalony. W większości były to crimsonowskie improwizacje oparte na kilku wcześniej ułożonych tematach. W przerwach między utworami Arek Królewicz (przyszły klawiszowiec) czytał swoje wiersze. W dwa miesiące później powtórzyliśmy sprawę i zagraliśmy w tym samym miejscu koncert pt. "Rockowe Poszukiwania 2".W kilku utworach wspomagał nas na saksofonie sopranowym Maciek Włodarczyk, szef "Baszty" - knajpy w której graliśmy nasze pierwsze koncerty.Od tych dwóch koncertów zaczęła się jazda z ŻYWIOŁAMI. W tym czasie mało śpiewałem. A śpiewałem głównie dlatego, bo ktoś to musiał robić, a nie było nikogo odpowiedniego. Z czasem jednak uświadomiłem sobie, że nie mógłbym nie śpiewać.A to za sprawą Jimiego Hendrixa, Eddiego Veddera i Kurta Cobaina. Musiałem jednak stoczyć długą i ciężką walkę ze swoim gardłem, głosem i kolegami z zespołu. Nie chciałbym się wgłębiać za bardzo w to co działo się z ŻYWIOŁAMI do roku 2000, w którym to nastąpiła wielka przemiana. Był to okres poszukiwań i eksperymentów muzycznych z crimsonowskim, art rockowym piętnem. Był to też okres częstych zmian i rotacji w składzie zespołu.Na przykład Marek Banyś z różnych przyczyn chyba ze cztery razy odchodził i wracał do zespołu, aż w końcu odszedł definitywnie.Okres ten podsumowuje demo nagrane w grudniu 1999 roku w składzie : Trycjator - gitara, śpiew ; Arek Królewicz - klawisze ; Kratasz - bas ; Marek Banyś - bębny.Płytkę demo nagraliśmy w amatorskim studiu nagrań w Szydłowcu na której znalazło się sześć utworów :"Pociąg widmo", "Środek słońca", "Siekiera", "Aliens", "Morderczy zabijacz", "Ebola Zair". Wielkim zdarzeniem, które zmieniło oblicze ŻYWIOŁÓW było odejście Kratasza. Graliśmy ze sobą od podstawówki. Rozumieliśmy się bez słów, zresztą nadal tak jest. Często się kłóciliśmy ale z reguły wychodziło nam to na dobre. Jednak pewnego wrześniowego wieczoru roku 2000 w trakcie próby doszło do potężnego wyładowania między nami. Kratasz postanowił odejść. W kilka miesięcy później razem z klawiszowcem Arkiem Królewiczem założył nowy zespół, który dzisiaj nazywa się RADIOSTACJA MIR.A ja postanowiłem zacząć wszystko od początku. Nowy skład i inne podejście do muzyki. Odkryłem u siebie, że interesuje mnie proste granie. Chciałem grać i śpiewać proste piosenki. Do tego pomysłu udało mi się namówić Marcina Skipiałę (bębny), Maćka Ferta, który myślał że już chyba nigdy nie wróci do grania na basie, i Maćka Włodarczyka (klarnet).Tak oto powstały nowe ŻYWIOŁY. W tym składzie w marcu 2001 roku nagraliśmy trzy utwory w stylu progressive grunge, znowu w Szydłowcu. Jedna z tych piosenek pt. "Zegar bez końca", znalazła się na składance "Polish art rock" vol 2, wydanej na jesień 2001 r. Cechą charakterystyczną nowego oblicza ŻYWIOŁÓW były żydowskie solówki grane przez Maćka W. na klarnecie. W październiku 2001 do zespołu dołączył Marcin Rdest znany jako Auman - Książe Piekieł, w charakterze drugiego wokalisty. Byliśmy niczym "Alice In Chains" z klarnetem. Z perspektywy czasu patrząc - dziwna mieszanka, która niebawem miała się skończyć. Wskutek intryg uknutych przez ludzi rządzących w Olkusza, Maciek Włodarczyk, szef kultowej, olkuskiej knajpy "Baszta", w lipcu 2002 r. po sześciu latach działalności artystycznej stracił pracę. Wyprowadził się z miasta "za chlebem" a co za tym idzie z zespołu. I jak się okazało dobrze na tym wyszedł. Obecnie prowadzi z powodzeniem Wioskę Indiańską w Szczyrzycu k Limanowej. Wkrótce z zespołu wyprowadził się też Auman. Oczywiście z innych powodów. śpiewa teraz w czadowych, metalowych kapelach "TOTEM" i "FRONTSIDE". Eksperyment pt. "Alicja z klarnetem", musiał się kiedyś skończyć. Przymusowe odejście Maćka W. przyspieszyło sprawę. Zostało nas trzech : Trycjator czyli ja (Sebastian Łanik) - gitara, śpiew ; Biskup Rock&Roll'a (Maciek Fert) - bas ; Skipi Skip-rider (Marcin Skipiała) - bębny. W tym składzie 12.05.03 wystąpiliśmy w programie "Hołdys Guru Limited" na Mtv Classic. Zagraliśmy na żywca piosenkę pt. "Geje i Lesby". W tym składzie nagraliśmy też w sierpniu 2003 płytę koncertową "Żywioły - surowe na żywo" i w marcu 2005 drugą płytę koncertową "Wchodzisz albo spadaj" połączoną z ponad 50 minutową improwizacją. Zaczynałem kiedyś w trio i po latach znowu gram w trio. I z pełną świadomością mogę powiedzieć, że jest to najlepszy skład w historii ŻYWIOŁÓW. Najlepszy klimat, najlepsza współpraca całego zespołu, najlepsza muzyka. Piosenki wymyślają się same, nie ma kombinowania na siłę i dla zasady. Jest szczerze, prosto i grungeowo... progresywnie grandżowo alternatywnie rockowo!!!