Ziggie Piggie: Jak się robi wof, wof, wof ?
2008-05-30 12:54:29Duża dawka humoru, muzyki, bujania i pozytywnej energii - to wszystko co nas czeka na debiutanckim albumie formacji Ziggie Piggie - „Light Smyk Music". To jedna z bardziej pozytywnych płyt jakie miałem okazję słyszeć w ostatnim czasie. 14 numerów mieści kompilację reggae ska i punk - rocka z energią jakiej nie jeden zespół by pozazdrościł!
Dużym plusem tej kompilacji jest dynamiczność kawałków, odpowiednio miarkowana! Kiedy płyta zaczyna być monotonna, zespół odkrywa kolejne karty, wzbudzając u słuchacza ponowne zainteresowanie! W przypadku Ziggie Piggie są to dialogi poruszające przeróżne dziwne historie, a także nagłe zmiany tempa i co tu dużo mówić zabawne teksty!
Po takich utworach jak chociażby „Rudi Rude Boy", „Why Oh", „Skinhead Girl", „Kaczorek" czy „Dog Story" nieodwracalne ślady na korze mózgowej są nieuniknione! Tekstowo, płyta porusza bardzo różne tematy, począwszy od miłosnych zawodów, przez „gorące" kontakty na stopie małżeńskiej, aż po zwyczajne społeczne kombinatorstwo. Wszystko oczywiście z dużym przymrużeniem oka...
Utwory „Rudi Rude Boy", „Why Oh" i „Skinhead Reggae Revolution" to dominacja reggae, kawałki „Do The Ska", „Kaczorek", „Mija czas" to kawałki do poskakania w rytmie ska! Swoistego rodzaju songiem jest przede wszystkim ballada miłosna - ska „Skinhead Girl". Punk-rockowego pazura zespół pokazuje w kawałku „69". Specyficznym utworem będącym potwierdzeniem tezy że „światem rządza kobiety" jest kompozycja „Kobiety".
Myślę, że każdy żonaty facet spotyka się z tym na co dzień... O tym jak się robi „wof, wof, wof" mówi z kolei numer „Dog Story". Jeżeli chodzi o szczegóły odsyłam do płyty!
Jeżeli jesteś fanem kompilacji łączącej reggae i ska to z pewnością jest to krążek warty uwagi i do posłuchania zarówno w samochodzie jak i na chacie!
Polecam