Riverside "ID.Entity" - recenzja płyty
2023-01-19 20:13:50Po pięciu latach od ostatniego wydawnictwa "Wasteland" zespół Riverside przychodzi z nowymi dźwiękami i albumem "ID.Entity" nakładem wytwórni Mystic Production. Jak prezentuje się nowy materiał, którego premiera miała miejsce 20 stycznia 2023 roku?
Zobacz też: The Arcs zapowiadają ósmy album "Electrophonic Chronic".
Nowa droga Riverside - recenzja płyty ID.Entity
Riverside to polski zespół artystów, tworzących muzykę rockową, i metal progresywny. Grupa powstała w 2001 roku w Warszawie z inicjatywy Piotra Kozieradzkiego (perkusisty), gitarzysty Piotra Grudzińskiego (zmarły w 2016 r.), basisty i wokalisty Mariusza Dudy oraz klawiszowca Jacka Mielnickiego, którego miejsce od 2003 roku zajmuje Michał Łapaj. Na miejscu Piotra Grudzińskiego pojawił się Maciej Meller. Zadebiutowali 20 lat temu, wydając album pt. "Out of Myself", który od razu przyniósł zespołowi popularność w kraju, a wydawnictwo z 2005 roku znalazło się w zestawieniu 100 najbardziej popularnych płyt w Polsce. Piąty krążek "Shrine of New Generation Slaves" zyskał popularność także w Niemczech, Finlandii, Belgii i Szwajcarii.
"ID. Entity" to już ósmy album studyjny Riverside. Na ostatnich dwóch wydawnictwach zespół charakteryzował smutek i melancholia. Wpływ na to miała również konieczność pożegnania jednego z członków grupy Piotra Grudzińskiego w 2016 roku. Dziś Riverside nie jest już tym samym zespołem, a może właśnie tym sprzed 10 lat z odświeżoną energią? Grupa wraca do słuchaczy ze znanymi im brzmieniami, a zwiastunem tego było opublikowanie w sieci pierwszego singla promującego najnowszy krążek: "Story of My Dream". Już na początku można powiedzieć, że ID, Entity to jedna z najważniejszych płyt zespołu. Dlaczego? Przede wszystkim rozpoczyna trzecią dekadę jego działalności. Nie trzeba ukrywać, że fani bali się repertuaru dość monotonnego, z wyrobionymi już manierami stylistycznymi. Nic bardziej mylnego. Nowa era Riverside rozpoczęła się właśnie 20 stycznia. Najnowsze wydawnictwo liczy sobie jedynie 7 utworów, jednak jest to pełnowymiarowa rockowa uczta.
Samo otwarcie albumu "Friend or Foe" w zestawieniu do całości jest nieco zaskakujące. Nie słychać tu na początku przewagi gitary, ale dźwięki electro, które nieco odbiegają od rocka i metalu progresywnego. Trzeba przyznać, że zespół mocno zaryzykował, otwierając album w nieco delikatniejszym tonie, ale zdecydowanie wyszło to na plus. Dopiero drugi kawałek "Landmine Blast" zapowiada, z jakim klimatem będziemy mieli do czynienia przez kolejne 5 utworów. Ta pozycja została w większości poświęcona muzyce instrumentalnej, a wokal jest tu jedynie dodatkiem. W "I’m Done With You" zderzamy się z mocno osadzoną pewnością siebie zarówno w tekście, jak i muzyce. Cały utwór oddaje wrażenie wejścia na pewien szczyt - odcięcie się od tego, co fałszywe i odnalezienie własnej drogi.
Why do you want to tell me what to do?
Who do you think you are?
Do you not realise it’s my choice, it’s my life
- słyszymy w utworze. Spokojnie, dla fanów cięższych brzmień również znajdą się smaczki. Tutaj trzeba wymienić "Big Tech Brother". Nie zabrakło też chwili spokojnego oddechu, jak w "The Place Where I Belong", czy w samej końcówce, czyli ostatnich sekundach "Self - Aware", która pozwala pożegnać się z albumem, zatapiając się w refleksji.Ciekawe gitarowe riffy, instrumentalne historie z dodatkiem wokalu - to właśnie "ID.Entity". Dziś rzadko się zdarza, że przewagę oddaje się właśnie instrumentom i to w tak dobrym stylu, jak zrobili to członkowie Riverside i głównie za to należą im się wielkie gratulacje. Nowe wydawnictwo jest w pełni kompletne - od początku do końca dobrze przemyślane i nie brakuje w nim ani sekundy, aby nazwać je całością. Jest to doskonałe podsumowanie dwudziestu lat na scenie i świetne rozpoczęcie nowego etapu.
Katarzyna Derezińska
RIVERSIDE - I'm Done With You (OFFICIAL VIDEO)
fot. materiały prasowe