Michał Szczygieł o najnowszym albumie, wspomnieniach z trasy i kulisach premierowych utworów [WYWIAD]

Michał Szczygieł to wokalista, który zdobył rozpoznawalność dzięki swojemu udziałowi w polskiej edycji programu muzycznego "The Voice of Poland". Teraz powraca z drugim albumem, którego premiera nastąpi już niedługo. W szczegółowym wywiadzie opowiedział nam o utworach takich jak "Pocałunek Lata," "Adrenalina," czy "Wola Wygranej" i minionych koncertach.

Wywiad z Michałem Szczygłem

Barbara Szałasz, dlastudenta.pl: Za nami ciepłe i słoneczne lato pełne festiwali i koncertów. Jak będziesz wspominać minione miesiące pod względem swojej kariery muzycznej?

Michał Szczygieł: Ten rok okazał się zdecydowanie najlepszym pod względem koncertów pogody i lata. Chociaż przez kilka pierwszych miesięcy miałem pewne problemy z głosem i nie mogłem śpiewać, to w później udało mi się powrócić do koncertowania, co było wielkim sukcesem. Odbyliśmy trasę po całej Polsce, na której dobrze się bawiliśmy.

Na swojej trasie odwiedziłeś wiele miast w Polsce, który z koncertów najbardziej zapadł Ci w pamięć?

Zdecydowanie Łącko. Na koncercie pojawiło się wielu moich znajomych. To ciepłe przyjęcie i niesamowita publiczność sprawiły, że zagraliśmy fantastycznie podczas tego wydarzenia. Mojej mamie również udało się nas wtedy zobaczyć, co było dla mnie miłym przeżyciem. Na długo zapamiętam ten dzień również ze względu na otoczenie tak pięknych terenów - góry i malownicza dolina Dunajca.

Niedawno miała premierę twoja nowa piosenka "Wola Wygranej”. Jak powstawał ten utwór?

Ten utwór powstał w dość nietypowy dla mnie sposób, ponieważ uczestniczyłem w obozie songwritingowym zorganizowanym przez wytwórnię. Piosenka powstała ekspresowo – w zaledwie 1,5 godziny napisaliśmy formę, melodię i jej pierwszy zarys. To był również okres, w którym nie mogłem śpiewać, więc chociaż część moich pomysłów została włączona do utworu, ciężko było ją przećwiczyć.

Później zajęliśmy się dopracowaniem tekstu, co zajęło znacznie więcej czasu niż tworzenie samej melodii. Pisanie to często proces, który trwa u mnie kilka miesięcy i wymaga przetrawienia wielu rzeczy. Lubię dać sobie czas, aby nabrać zaufania i przekonania do niektórych słów, albo nawet powiedzieć "nie" i wprowadzić zmiany.

Jakie znaczenie ma dla ciebie ta piosenka?

To jest taki utwór motywacyjny, który odchodzi nieco od mojego wcześniejszego stylu. Tutaj usłyszymy afrobeat oraz trochę rapowany fragment. Można go również dosłownie interpretować jako to, że będę wierny swoim marzeniom sprzed lat, że odbijam się i uciekam od ograniczeń, ale cel pozostaje ten sam. Po prostu nadal trzymam się swoich dziecięcych marzeń. To jest moje źródło inspiracji i sposób, aby zachować radość i motywację.

Jakie były reakcje twoich słuchaczy na premierowy kawałek?

Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy, gdy po premierze zajrzałem na YouTube do sekcji komentarzy, było to, że ludziom się podobało. Jednak zauważyłem także opinie mówiące, że przedstawiłem coś trochę odmiennego, że to już jest inny Szczygieł. Na najnowszej płycie będę dużo eksperymentował, niemniej nie zabraknie też wersji Michała, która jest znana wszystkim.

Czy możesz podzielić się swoimi doświadczeniami związanymi z pracą nad teledyskami poprzednich utworów jak “Pocałunek Lata”?

Jeśli chodzi o same teledyski, to kiedy mam wszystko zaplanowane, jestem bardziej podekscytowany. Jednak jeśli nie wszystko jest dopilnowane, to nie ukrywam, że trochę się stresuję. To jest jednak mój wizerunek i moja twarz, więc ostatecznie to ja jestem za to odpowiedzialny. “Pocałunek lata" powstał dość spontanicznie, chociaż teledysk do niego był wcześniej zaplanowany. Wynikało to z charakteru pracy Rafa Kuczowicza, który jest reżyserem i producentem tego klipu.

Podczas kręcenia klipu atmosfera na planie była również bardzo przyjemna. Spędziliśmy tamten dzień w polu, gdzie latały drony, jeździły ciągniki oraz samochody, które trzeba było przepuszczać.

Kiedy mam możliwość uczestniczenia w procesie tworzenia klipów, co często się zdarza, nawet jeśli nie jestem później wymieniany na końcu w rubryce “credits”, to w wielu przypadkach wnoszę wiele swoich pomysłów. Staram się jednocześnie nie ingerować w pracę innych, jeśli sobie tego nie życzą. Oczywiście, nie jestem perfekcjonistą i nie narzucam wszystkim mojej woli, ale dla mnie liczy się efekt końcowy.

Najnowszy singiel jest również zapowiedzią twojej płyty. Co możesz nam powiedzieć o swoim projekcie?

To jest druga płyta, kontynuacja mojej muzycznej podróży. Już przed jej powstaniem zapowiadałem, że będę na niej bardziej eksperymentować. Kiedy tworzyliśmy nasz pierwszy album, wiele się nauczyłem. Chociaż teraz mam już dużo doświadczenia, to zdaję sobie sprawę, że nie osiągnąłem jeszcze swojego maksimum. Na pewno można oczekiwać po nim różnorodności. Niemal połowa albumu została już opublikowana. Zawiera on utwory takie jak "Adrenalina", "Wola Zwycięstwa" czy "Pocałunek Lata" i już teraz można zauważyć, że różnią się one pod względem brzmienia.

Nie miałem ograniczeń w koncepcji ani nie wahałem się wprowadzać nowych pomysłów do tego albumu. Kilka lat temu zakładałem, że druga płyta będzie rozwinięciem pierwszej i uważam, że udało mi się to osiągnąć w stu procentach. Nie mogę się doczekać, aby podzielić się kolejnym singlem, który niedługo opublikujemy.

Jakie są najważniejsze wartości lub przesłanie, które chciałbyś przekazać swoim fanom w najnowszej płycie?

"Wolę Zwycięstwa" i "Adrenalinę" łączy przede wszystkim motyw marzeń, co jest silnie związane z historią mojej kariery. Pojawiłem się "znikąd", musiałem się nauczyć wielu rzeczy, nie obyło się także bez chwil zwątpienia i przeszkód, które stawiano mi na drodze. Jednak równocześnie pojawili się ludzie, którzy wyciągnęli do mnie pomocną dłoń. To właśnie te tematy starałem się zawrzeć w piosenkach na albumie. Dodatkowo próbowałem również podzielić się moimi osobistymi podróżami emocjonalnymi oraz ukazać wątki związane z relacjami między mną a ludźmi, którzy mnie otaczają. Na płycie nie zabraknie także tematów związanych z miłością, więc każdy może znaleźć coś dla siebie.

Czy na najnowszym albumie możemy spodziewać się udziału innych artystów?

W poprzednim projekcie gościnnie wystąpiła Zalia, ale na tej płycie nie będzie żadnych gości. Nie planowałem tego wcześniej, ale myśląc o kolejnych płytach, mam już wizję, że chciałbym zaprosić do współpracy innych artystów. Można również powiedzieć, że moimi gośćmi są liczni producenci. Podczas tego projektu współpracowałem z wieloma osobami, więc na tej płycie pojawi się nawet kilkanaście różnych nazwisk.

Jakie są twoje plany na koniec roku?

Na pewno czeka mnie wiele pracy związanej z premierą płyty, takie jak udzielanie wywiadów czy aspekty związane z promocją. Planuję także kręcenie klipów, nie zabraknie również  podróży oraz czasu spędzonego z rodziną. W styczniu wybieram się do Ameryki Środkowej na miesiąc, więc będę łączył wakacje ze zbieraniem inspiracji. Mam także już umówione kolejne sesje związane z tworzeniem nowych piosenek, które rozpoczną się w październiku. Nie zamierzam się zatrzymywać, ciągle będę tworzył nową muzykę.

­Rozmawiała: Barbara Szałasz

fot.materiały prasowe