Wywiady - Muzyka

João de Sousa : Zacząłem patrzeć na granie trochę inaczej [Wywiad]

2021-05-10 10:00:22

23 kwietnia 2021 roku ukazała się najnowsza płyta João de Sousy. Mieszkający w Polsce od 2006 roku Portugalczyk jest wokalistą, gitarzystą, autorem tekstów i producentem muzycznym. Czego możemy spodziewać się po albumie Furacão? Jak artysta nad nim pracował? Jak zmieniła się jego muzyka? Co robił w czasie lockdownu? Przeczytajcie nasz wywiad z João! 

Joao de SousaMichał Derkacz, dlaStudenta.pl: Wydajesz nowy album, który nosi nazwę Furacão, co oznacza po polsku „huragan”. Jak doszło do zrodzenia się takiego motywu przewodniego w twoich utworach?

João de Sousa: Większość piosenek z tej płyty miałem napisane jeszcze przed marcem 2020 roku i chciałem je zarejestrować, ale jak wiemy, wszystko się pozamykało i proces ten bardzo zwolnił. Miałem też zaplanowane koncerty aż do czerwca zeszłego roku i te plany także upadły. Z drugiej strony, nagle miałem czas, na spokojną, powolną pracę. Dwa, trzy razy w tygodniu w studio producenta Igora Nikiforowa spotykaliśmy się i pracowali nad płytą. W otaczającym mnie świecie zobaczyłem kontrast między tym, że wszystko zwolniło, jest mniej ludzi i samochodów na mieście, a tym, że jest bałagan, dezorientacja, tzw. confusão. Jest o tym mowa też w książce "Jeszcze dzień życia" Ryszarda Kapuścińskiego. Teraz nie było wojny, ale czuliśmy i czujemy ten bałagan, to confusão, ale jednocześnie huragan emocji, Furacão. Ten kontrast tak bym właśnie opisał. Te aspekty wpływały na moją pracę i nagrywanie piosenek.

Zdradź proszę, jakich muzycznych niespodzianek możemy spodziewać się po nowej płycie? Są jakieś  inspiracje, które przyszły do Ciebie w czasie pandemii?

W czasie lockdownu, razem z dziewczyną zacząłem sporo tańczyć, by wprowadzić jakiś nowy element do naszego życia, na przełamanie nudy i oglądania kolejnych filmów. Ja wcześniej nigdy nie tańczyłem z partnerką, tylko raczej tak solowo. Złapałem większe poczucie rytmu i razem z Igorem chciałem wprowadzić do moich utworów więcej rytmu, elementów tanecznych. Przez to, że nie grałem koncertów, połowa mojej pracy odpadła, a ja zacząłem patrzeć na granie trochę inaczej. Gdy zaczynamy znów razem grać, to widzę zupełnie nową jakość. Ta przerwa miała jakiś pozytywny skutek.

Czym się różnią nowe piosenki w stylu, klimacie, od tych wcześniejszych?

Nowa płyta jest znacznie weselsza niż poprzednie. Piosenki poprzednio były liryczne, melancholijne, wręcz smutne, a teraz są bardziej pozytywne, wyluzowane, energetyczne. Nie ma wyłącznie wpływów muzyki portugalskiej czy brazylijskiej, pojawiają się wpływy muzyki polskiej, dzięki Igorowi. Co ciekawe, nasz gust jest podobny i słuchaliśmy podobnej muzyki nawet gdy się jeszcze nie znaliśmy. Chcę przy kolejnej płycie iść w stronę rytmiki i tanecznych klimatów.

Mówisz bardzo dobrze po polsku, ale śpiewanie to pewnie coś innego. Jak się czujesz w tym aspekcie? Czy to jest nadal wielkie wyzwanie?

Jako imigrant w Polsce już od kilkunastu lat poznałem ten język. Także moja praca jest z nim związana, bo piosenki to nie tylko dźwięk ale też tekst. To jest narzędzie do tworzenia rytmu. Bez względu na to, w jakim języku śpiewam, musi być ładna melodia i muzyka, która przekazuje emocje. Śpiewając w innym języku niż portugalski, widzę bardziej rytm i melodię niż słowa, a to paradoksalnie mi się przydaje, bo mam od zawsze problemy z zapamiętaniem wszystkich tekstów piosenek. Razem z Igorem wiele pracy wkładaliśmy w skracanie utworów, które często były bardzo długie. Teraz są bardziej intensywne, ciekawsze. Śpiewam na koncertach po polsku, bo lubię, ale również dlatego, że słuchacze tego chcą.

Nie masz obaw, że właśnie ci polscy słuchacze będą oceniać negatywnie to, że Portugalczyk śpiewa w ich języku?

Ja bym chciał śpiewać po polsku, a nawet nagrać całą płytę w tym języku, ale pod warunkiem, że wszystko byłoby moje, autorskie. Natomiast ja nie piszę po polsku, bo to jest bardzo trudny język. Może kiedyś, bo to jest realne, ale muszę w tym celu zebrać ekipę od pisania tekstów dla mnie. Odpowiadając na pytanie, to są dwie szkoły. Jedni mówią, że obcokrajowiec powinien unikać śpiewania w innym języku. Drudzy, że właśnie mile widziane jest, jak stara się to robić, bo to miły gest dla publiczności. Ja chyba potrzebuję mieć swoją, trzecią opcję.

Zawsze będą ludzie którzy Cię pochwalą i tacy, którym się Twoja muzyka nie spodoba, bez względu na język.

Tak jest. Nawet w Portugalii jest taki komik, który zauważa, że gdy rano na antenie powie wszystkim "Dzień dobry!", to połowa ludzi mu odpowie tym samym, a druga połowa będzie obrażona. Nigdy nie wiadomo na kogo trafisz.

Joao de Sousa - Furacao

Co sądzisz o koncertach online? Tylko Ty i zespół przed kamerą...

Rok temu staraliśmy się tak wirtualnie grać. Kilka koncertów zagrałem w domu i nawet się bardziej stresowałem niż przy publiczności na żywo. Dla mnie istotna jest jakość dźwięku, a niestety przy streamingu mogą być z tym różne problemy, po obu stronach monitora. Z zespołem mam nagrane na żywo w studio 3 piosenki z nowej płyty. Planujemy to pokazać online za jakiś czas. Taki mini-koncert. To chyba najlepsza opcja bym miał kontrolę nad dźwiękiem. Dodam też, że dzięki takim koncertom w sieci poznałem wiele bardzo interesujących zespołów, więc to chyba dobre zjawisko.

Czy jacyś polscy wykonawcy, z którymi chciałbyś nagrać wspólny utwór?

Był pomysł, by zrobić coś razem z zespołem Bitamina. Oni mają fajną produkcję i teksty. Podobają mi się też piosenki Króla, bo są ciekawe i świeże. Takie duety mogłyby się spodobać, jako coś nieoczywistego, coś nie z mojego świata muzycznego.

To na koniec chciałem Cię zapytać... o studia. Możesz zdradzić naszym czytelnikom, jaki kierunek studiowałeś i jak go wspominasz?

Skończyłem studia geograficzne w Porto, skąd pochodzę. Nie studiowałem kierunku muzycznego. Z czasem znudziła mnie ta geografia, ale za namową ojca jednak wytrwałem do magisterki. Byłem też na Erazmusie w Londynie, ale tam na kierunkach w stylu socjologia, antropologia. Teraz też jestem związany z uczelnią wyższą. Nie zajmuję się tylko muzyką, ale również pracuję jako lektor na uniwersytecie we Wrocławiu. Mam dobry kontakt ze studentami i staram się ich zaciekawić kulturą z mojego kraju, ale też afrykańską, czy brazylijską.

To trafiłem z tym pytaniem! Bardzo dziękuję za rozmowę.

Ja też dziękuję i zapraszam do słuchania Furacão.

 

Rozmawiał: Michał Derkacz

zdjęcie: João de Sousa, fot. Mikołaj Starzyński / materiały prasowe

Słowa kluczowe: nowa płyta, album, Furacao, rozmowa, Portugalczyk, piosenki, 2021
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD]
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD, WIDEO]

Artystka opowiedziała nam o powstaniu płyty "TAM" oraz inspiracjach dnia codziennego.

Polecamy
Milky Chance
Milky Chance o trasie koncertowej, "Trip Tape II" i współpracy z The Kooks [WYWIAD]

Jak doszło do współpracy Milky Chance z zespołem The Kooks?

Helucze "O Twych Nogach"
Helucze o muzycznych przemianach, braku weny twórczej i nowym singlu [WYWIAD]

Wyjątkowy artysta zabiera nas tam, gdzie "sielsko, anielsko".

Polecamy
Ostatnio dodane
Popularne
U2 w Polsce!
U2 w Polsce!

W 2009 roku rusza trasa koncertowa promująca najnowszy album grupy. Chorzów znalazł się na liście dziesięciu europejskich miast, w których zespół na żywo zaprezentuje nowe utwory.

Peja "Na serio"
Peja "Na serio"

Peja ujawnił szczegóły swojego najnowszego albumu, który ukaże się w sklepach 17 września. Na albumie "Na serio" znajdzie się 19 utworów.

Hity na Czasie 2008
Hity na Czasie 2008

Na sklepowe półki trafiła składanka "Hity na Czasie 2008" czyli zapowiedź tego co czeka na fanów eskowych hitów w ramach letniej trasy!