Utwory, piosenki
Płyta nr 1
O albumie
Po psychodeliczno-trance’owych wyczynach na płycie„2k19” Jacek Stachursky powraca na Walentynki z singlem zwiastujący nowy projekt. I znowu zaskakuje. Artysta tym razem odświeża swoje wrażliwe oblicze i śpiewa po polsku soul… brzmi jak Chris Rea!
Ta miłosna piosenka w stylu tzw. Memphis soulu, to nie tylko prezent dla publiczności
z okazji Święta Zakochanych, ale i zwiastun większego projektu. Po ostatnich singlach (jak „Moja krew”) oraz odważnych eksperymentach elektronicznych, jakimi wypełniony był jego ostatni album „2k19” – zamykający tryptyk psychodelicznych płyt wydawanych co 10 lat (poprzednie to „1999” i „2009”), artysta zamierza dla odmiany odsłonić tę bardziej wrażliwą stronę swojego oblicza.
Ponad dwie dekady temu – jeszcze w XX wieku – pojawił się w moim sercu utwór, który od tego momentu na trwałe wpisał się w osobisty kanon inspiracji muzycznych. Piękna kompozycja i moja, polska adaptacja tekstu, to kolejna odsłona wyzwania fonograficznego zwanego MOJE UKOCHANE COVERY, którego efekty będziecie mogli już ocenić niebawem. A póki co, prezentuję Wam kolejną odsłonę mojej inspiracji
i pasji życiowej – tak mówi o nowym utworze sam Jacek Stachursky. – To Muzyka spod znaku Słońca i Miłości. I wierzcie mi, Moi Drodzy… To naprawdę jeszcze nie koniec – dodaje artysta.
ip