Biografia Skawalker historia, o zespole

Pierwsze koncepcje solowej kariery Grzegorza Skawińskiego powstają w 1986 roku, kiedy to grał i śpiewał w Kombi. W roku 1987 Kombi wyrusza na trzy i pół miesięczną trasę koncertową, na której osiąga sporo sukcesów. W Chicago Grzegorz Skawiński ma okazję zobaczyć na żywo takich wirtuozów gitary, jak Stevie Vai, Paul Gilbert i Vinnie Moore. To właśnie wtedy w jego głowie zaczęły rodzić się nowe, kształtne pomysły na granie typowo rockowe. Grzegorz miał dość dominacji Sławka Łosowskiego, oraz postrzegania go (Grzegorza) jako wokalistę a nie gitarzystę. Widać to szczególnie na LP "Tabu", na którym gitara jest nieco bardziej wyeksponowana niż do tej pory. W piosence "Też chciałbym tak" (muz. i sł. Waldemar Tkaczyk) słyszymy nawet "Od jutra zmieniam się, nic nie zatrzyma mnie...". I choć jej autor mówi: "Treść tej piosenki absolutnie nie nawiązuje do spraw muzycznych, chodzi o ogólne problemy "życiowe".", to wspomniany utwór jest zagrany nieco ostrzej od dotychczasowego Kombi i nasuwa skojarzenia o zmianie. W roku 1989, we współpracy z Rafałem Paczkowskim, Grzegorz wydaje longplaya sygnowanego własnym nazwiskiem, czyli "Skawiński". Znalazło się na niej 9 utworów, w których gitara jest jeśli nie na pierwszym, to na drugim miejscu za wokalem. Ponadto 3 utwory to kawałki instrumentalne: rozpoczynający i kończący płytę "Moonlight I" i "Moonlight II" oraz "Joeux Noël". We wszystkich utworach są ostre solówki. Słychać tu jeszcze drobne "pozostałości" z Kombi w postaci elektronicznych efektów, ale Skawiński i tak osiągnął swój cel grając typowo rockową muzykę. Właściwie album ten można uznać za początek Skawalkera. Zebrane pozytywne opinie z USA (bo płyta została wysłana do oceny m.in. do takich magazynów, jak "Guitar FPM" oraz "Guitar player") zachęciły muzyków do dalszej drogi w tym kierunku. Jak wspomina Grzegorz, "Była ona przejściem od muzyki piosenkowej do lekkiego rocka w stylu Bryana Adamsa". Mimo, że zebrała wiele pochlebnych opinii od fachowców z branży (grę Grzegorza porównano do Joe Satrianiego i Jeff Becka), nie odniosła jednak przewidywanego sukcesu komercyjnego. W roku 1991 Grzegorz Skawiński razem z Waldemarem Tkaczykiem, Zbigniewem Kraszewskim i Piotrem Łukaszewskim zawiązują nową grupę, a mianowicie Skawalker. Jej nazwa pochodzi oczywiście od nazwiska jej frontmana i bohatera "Gwiezdnych Wojen", a zaproponowali ją koledzy z TSA. Próby zespołu odbywały się cztery razy w tygodniu w piwnicy sklepu mamy Piotra Łukaszewskiego. Grzegorz wspomina: "Już jako Skawalker z wielkim zapałem wzięliśmy się za nowy album. W jego przygotowanie włożyliśmy ogromne siły i środki".Okładka płyty [596x600, 58.7 KB] Przygotowania do jego nagrania trwały ponad rok. W sesji nagraniowej gościnnie wzięli udział Rafał Paczkowski, Artur Gadowski z IRA, Andrzej Krzywy z De Mono oraz Krzysztof Marzec. Tak oto w marcu 1992 roku ukazuje się płyta pt. "Skawalker". Osiem z 10 utworów jest śpiewanych w języku angielskim, jeden po polsku, a ostatni to instrumental. Wg początkowych założeń, przynajmniej połowa płyty miała być śpiewana po polsku, reszta po angielsku, zespołowi nie starczyło jednak pieniędzy na nagranie dwóch oddzielnych wersji, tym bardziej, że materiał nagrywany był analogowo, tj. na magnetofonie wielośladowym. Całość utrzymana jest w prawie metalowym klimacie. Na wkładce przytoczono pochlebne opinie zachodnich krytyków muzycznych, zebrane za płytę "Skawiński". Płyta nie odnosi jednak zbytniego sukcesu. Skawińskiego bardziej kojarzono z grupą Kombi, więc ostre, gitarowe kawałki nie przyjęły się wśród ludzi spodziewających się po Grzegorzu popowego grania. W tym samym czasie Sławomir Łosowski, klawiszowiec Kombi, również zaczyna działać solo. Zaczynają więc krążyć plotki o rozpadzie Kombi. Tak się jednak nie dzieje. Kombi wydaje jeszcze jedną, jubileuszową płytę. Jednak coraz bardziej nasilają się konflikty o to, co i jak grać. Jak wiadomo, Skawiński chce bardziej pokazać swoją gitarę, Łosowski z kolei preferuje elektronikę. Kombi ostatecznie rozpada się 21.03.1992 roku. Grzegorzowi zarzucano m.in., że dzięki Skawalkerowi chciał po prostu więcej zarobić. Ten odpiera te ataki i wyjaśnia przyczyny swojego odejścia od Kombi w "Liście do fanów", jako główną wymieniając rozbieżności artystyczne między nim a Sławkiem. Tak więc Skawalker nie przyjmuje się zbyt dobrze na polskim rynku muzycznym. Jedną z przyczyn niepowodzeń był głos Grzegorza. Lider wspomina: "Do rockowego śpiewania, do muzyki jaką tworzył Skawalker mój głos był za delikatny, za mało chropowaty. O ile z graniem zespołu było bardzo dobrze, o tyle ze śpiewaniem co najwyżej średnio". Skawiński poszukuje więc nowego wokalisty do swojej grupy, jednak nie udaje mu się to. Były próby z Arturem Gadowskim, ale jego zespół, czyli IRA odnosił wtedy sukcesy. Zaangażowano Tomka Lipnickiego, który zagrał ze Skawalkerem ok. 20 koncertów przez około pół 1993 roku, jednak z powodu różnic poglądów co do grania i wizerunku zespołu ich drogi rozeszły się. Ponadto próbowano zatrudnić Piotra Grzegorczyka z Huntera. Oczywiście, oprócz niepowodzeń były także sukcesy: w 1993 roku magazyn "Gitara i Bas" przyznaje Grzegorzowi S. pierwsze miejsce w plebiscycie na najlepszego gitarzystę rockowego, muzyków często zapraszano do sesji nagraniowych innych wykonawców. Zespół pojawia się też w wielu programach telewizyjnych: "Naszą specjalnością było granie na żywo w TV. Przykłady Chociażby unplugged w TV Łódź, transmitowany na żywo, programy w TV Gdańsk i w Polsacie" - wspomina Waldek Tkaczyk. Okładka płyty [500x500, 31.8 KB]Następną płytą gdańskiej formacji jest superalbum "Sivan" (rok 1994). Jest on urozmaicony orientalnymi motywami, w szczególności utwór tytułowy "Długa podróż - Sivan", do którego inspiracją był pobyt Grzegorza i Waldemara jeszcze z zespołem Kombi w Maroku, gdzie słuchali dużo arabskiej muzyki. Jak zapowiada go Grzegorz na jednym z koncertów: "Utwór jest oparty na motywach orientalnych, można się wić, można się naprawdę zupełnie powyginać jak chiński paragraf". Również okładka jest utrzymana w takim klimacie, tzn. ozdobiona jest rozmaitymi symbolami m.in. alchemicznymi. Słowo Sivan oznaczało porę w roku księżycowym, która wypadała na przełomie maja i czerwca. Razem na płycie znalazło się 10 utworów, wspomnę tu chociażby o "Moonlite III","Zły znak", "18.09.70". Ten ostatni jest hołdem dla Jimiego Hendrixa, jednego z muzycznych autorytetów Grzegorza Skawińskiego. W ogóle muzyka z "Sivana" nawiązuje do lat 70, jest mieszanką rozmaitych stylów muzycznych, nie tylko metalu, ale np. funku czy bluesa. Muzyka z tej płyty jest czasami romantyczna, mistyczna, chwilami bardzo ostra, ale wszystko tworzy jedną spójną całość. Na CD "Sivan" znajduje się dodatkowo piosenka "Raz na całe życie" z LP "Skawiński". Tym razem poziom i styl Skawalkera zostaje dostrzeżony i płyta zajmuje wysokie miejsca w różnych plebiscytach i rankingach. W plebiscycie "Gitary i Basu" Skawiński zajmuje pierwsze miejsca w konkurencjach: "Gitarzysta roku", "Gitarzysta akustyczny" i "Gitarzysta rockowy". Album "Sivan" zwycięża jako "Płyta Rockowa". Piosenki "Raz na całe życie" i "Gdyby ktoś" znalazły się na popularnej wtedy Telewizyjnej Liście Przebojów, gdzie utwór "Raz na całe życie" w jednym z podsumowań trafił na pierwsze miejsce. Były to kawałki do których zrobiono teledyski, a jeden z nich nakręcił Kuba Wojewódzki. Zdjęcia realizowano nocą m.in. w sali jednej z Politechnik. Mimo akcji promocyjnej zakrojonej na szeroką skalę, wizyt w lokalnych rozgłośniach radiowych i telewizyjnych, płyta nie sprzedaje się tak dobrze, jak wskazywałyby na to jej osiągnięcia muzyczne. Znowu przyczyną jest tu głos lidera, ciągle utożsamiany z lekkimi piosenkami grupy Kombi. Oczywiście, w muzyce granej przez Skawalkera nie mogło zabraknąć "klawiszy", które tworzyły tło dla całości kompozycji. Podczas nagrywania płyty "Sivan" gościnnie udział wzięło kilku klawiszowców, w tym Mariusz Zaczkowski, Maciej Łyszkiewicz, Ryszard Łada i Bogusław Brzeżański. Ten pierwszy przebywał jednak na kontraktach w Szwajcarii i współpraca z nim nie układała się najlepiej. Zespół potrzebował klawiszowca, który byłby na miejscu. Przyjęto więc Wojciecha Hornego, który dziwnym (i dosyć śmiesznym) zrządzeniem losu trafił do zespołu. Mianowicie przyszedł on do sklepu Waldka Tkaczyka i zaczął grać coś na klawiszach. Jego gra zainteresowała Waldka i po wstępnych rozmowach został członkiem Skawalkera, a później O.N.A. Okładka płyty [605x600, 29.6 KB]Ostatnią płytą, jaką wydaje trio Skawiński - Tkaczyk - Kraszewski jeszcze pod nazwą Skawalker jest krążek unpluged pt. "Bez prądu", który wydaje Radio Łódź w grudniu 1994 roku. Album ten wyszedł w limitowanej serii 1000 egzemplarzy, przy czym wszystkie zostały ponumerowane i podpisane przez członków zespołu. Znalazło się na nim 9 utworów, m.in. "Hotel twoich snów", "Moonlite III" i "Raz na całe życie". Przy jej nagraniu gościnnie udział wziął Mariusz Zaczkowski. Jest to nagranie koncertu, który odbył się w studiu "Radia Łódź". Koncert ten był jeszcze powtarzany przez zespół w różnych klubach i w różnych wariantach repertuaru. Skawalker jest w trakcie nagrywania następnej płyty i poszukiwań wokalisty, kiedy pewnego dnia Zbigniew Kraszewski wypatruje na koncercie młodą, utalentowaną wokalistkę (mowa o Agnieszce Chylińskiej). Dwa miesiące później zjawia się ona na próbie Skawalkera i po kilku przymiarkach zostaje przyjęta do kapeli. Następuje zmiana nazwy. Początkowo zespół chciał przyjąć nazwę "Woman" ("Kobieta", "Ona"). Muzycy stwierdzili jednak, że są polskim zespołem i lepsza by była polska nazwa: ONA. Aby trochę urozmaicić to słowo, dodali kropeczki i wyszło O.N.A. Mimo zmiany nazwy i wokalisty, Skawalker pod swoim szyldem jeszcze zagrał zakontraktowane wcześniej koncerty, m.in. we Włocławku. Skawalkerowi towarzyszyła co prawda Chylińska, ale śpiewał Grzegorz Skawiński. Na rynek wychodzi płyta "Modlishka" nowej, tajemniczej grupy O.N.A. Tym razem odnosi olbrzymi sukces komercyjny, zdobywa wiele nagród i bardzo dobrze się sprzedaje. Ciekawostką jest fakt, że w pierwszej wersji utworu (z nagraniowej sesji próbnej) pt. "Znalazłam", Agnieszka z Grzegorzem wykrzykiwali trzykrotnie "Skawalker", jednak zostało to zamienione chyba na "Teraz, teraz , teraz"... Tak oto następuje koniec Skawalkera. Zespół ma nową wokalistkę, to ONA przejmuje rolę liderki, ONA też jest kojarzona jako główny element formacji O.N.A. Oficjalna data przekształcenia Skawalkera w O.N.A. to 8 grudnia 1994 roku. Nie znaczy to jednak, że Skawiński, Tkaczyk i Kraszewski grają w inny sposób, tym bardziej, że "Modlishka" miała przecież pierwotnie być dziełem tylko Skawalkera. Ostatnim utworem, w którym Grzegorz Skawiński śpiewa, jest "Mgnienie" (nie licząc drugiego planu w refrenach). Po rozpadzie O.N.A. w 2003 roku (notabene z powodu rozbieżności artystycznych między Grzegorzem i Waldkiem a resztą zespołu), rozpadzie uległo także trio Skawiński-Tkaczyk-Kraszewski. Waldek i Grzegorz zakładają nowy zespół, nazwany KOMBII, którego muzyka będzie raczej pop-rockowa. Grzegorzowi Skawińskiemu znowu zaczęto wypominać chęć zarobienia większej kasy oraz "zdradę" Sławomira Łosowskiego. Jak zapewnił mnie Grzegorz, zaraz po skończeniu nowej płyty KOMBII (najprawdopodobniej latem 2004), Skawiński zamierza wydać swoją solową płytę, odbiegającą od jego dotychczasowych dokonań. Może czasami nawiązywać do Skawalkera, jednak raczej nie będzie wydana pod takim tytułem.