Biografia Jamal historia, o zespole

Zespół Jamal powstał w Radomiu w 1999 roku z inicjatywy Tomasza "Mioda" Mioduszewskiego i Łukasza Borowieckiego. Zanim powstał Jamal Mioduszewski śpiewał i grał na gitarze w zespołach hardcore'owych. Borowiecki ukończył Szkołę Muzyczną w Radomiu, a w 2001 r. rozpoczął naukę na Wydziale Jazzu Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia im. Chopina w Warszawie.

Początkowo muzycy zafascynowani byli modnym wtedy w Polsce rapem i taki też charakter miały ich pierwsze produkcje. Dopiero później zainteresowali się muzyką reggae i raggamuffin. 

W 2001 roku "Miód" założył Le Illjah - specyficzną, kilkunastoosobową kapelę grającą muzykę z pogranicza reggae, ska, ragga, punk a nawet hard core. - To była kapela, która powstała w parku i mniej więcej od tamtego czasu zacząłem słuchać reggae, wyjaśnił Mioduszewski w rozmowie z "Pop Up". - To wydarzenie zmieniło również moje życie. Grupa zagrała kilkadziesiąt koncertów w całej Polsce, zdobyła główną nagrodę na festiwalu reggae w Ostródzie i wystąpiła na koncertach w Czechach. W 2004 roku "Miód" postanowił ponownie reaktywować Jamala. W pewnym momencie oba zespoły funkcjonowały jednocześnie, jednak w wyniku nieporozumień artysta odszedł z Le Illjah i projekt przestał istnieć. 

Spółka "Miód" i Borowiecki bardzo intensywnie spędziła rok i stworzyła płytę demo. Co ciekawe wokale na płycie zostały nagrane w szafie. W konsekwencji materiał spotkał się z dużym zainteresowaniem wytwórni Pomaton EMI, która zaoferowała muzykom kontrakt płytowy. Album został ponownie nagrany już w profesjonalnym studiu i ukazał się 18 czerwca 2005 roku. Płyta zatytułowana "Rewolucje" spowodowała ogromny wzrost popularności zespołu. To przede wszystkim zasługa singli - "Policeman", "Tubaka" czy "Kiedyś będzie nas więcej", które bardzo często były lansowane przez stacje radiowe i telewizyjne programy rozrywkowe. W warstwie muzycznej, to typowe utwory reggae, raggamuffin, hip-hop, a nawet inspirowane jazzem, co przede wszystkim było zasługą Łukasza. - Muzyka (na albumie) nie jest w ogóle rewolucyjna, powiedział Mioduszewski w rozmowie z magazynem "Pop Up". - Ten tytuł odzwierciedla tylko jej charakter. Natomiast jeżeli chodzi o teksty - to każdy numer traktuje o jakiejś wewnętrznej rewolucji. W konsekwencji płyta otrzymała nominację do Fryderyków w kategorii album roku hip-hop i R&B. 

Płyta "Rewolucje" zrobiła międzynarodową karierę za sprawą popularnej brytyjskiej kapeli Mattafix. Zespołowi tak bardzo spodobał się utwór Jamala zatytułowany "Warto przetrwać", iż umieścił go na własnej bestselerowej płycie "Rythm & Hymns". Nagranie ze zmienionym, angielskim tekstem zyskało tytuł "Freeman". 

Jeszcze w 2005 roku zespół podjął kontrowersyjną decyzję. Dwa nagrania "Policeman" oraz "Rewolucje" znalazły się na ścieżce dźwiękowej do polskiej komedii romantycznej "Tylko mnie kochaj!". Z jednej strony było to bardzo dobre posunięcie marketingowe i przyniosło zespołowi jeszcze większą popularność, a z drugiej Jamal w środowiskach reggae był ostro krytykowany za nachalną promocję i utratę autentyczności. 

W tym okresie Jamal grał bardzo dużo koncertów. Zespół postawił na brzmienie żywych instrumentów: bas, gitara, klawisze, perkusja, saksofon, puzon, trąbka oraz DJ za gramofonami. Trasa koncertowa promująca "Rewolucje" trwała praktycznie dwa lata. Po jej zakończeniu skład zespołu uległ diametralnej zmianie i poza Mioduszewskim nie pozostał nikt z pierwotnej konfiguracji. Borowiecki wybrał granie jazzu i występuje między innymi z kwartetem Jarosława Bothura, który swego czasu grał w Jamalu na saksofonie. Natomiast "Miód" wraz z "Frenchmanem" - wokal, "Grizzlee" - wokal, "Gienią" - klawisze, "Księżycem" - gitara, "Siekierką" - perkusja, "Woocheck" - klawisze i "EMZT-ką" - klawisze, rozpoczęli pracę na drugą płytą. 

Album zatytułowany "Urban Discotheque" ukazał się 3 października 2008 roku. - Płyta powstawała w sumie trzy lata, powiedział Mioduszewski w wywiadzie dla portalu Wirtualna Polska. - Nagrywaliśmy ją w dwóch studiach - najpierw w Warszawie, potem we Wrocławiu, w studiu Fonoplastikon. Nagraliśmy około 60-70 utworów, więc przesiew był spory. (...) Początkowo, to musiały być numery, które nam się spodobały i które nas jarały. Natomiast w momencie, kiedy zobaczyłem okładkę tej płyty, którą zaprojektował Frenchman, wiedziałem jak ta płyta musi wyglądać. Brzmi to paradoksalnie, ale tak w istocie było. Zaczęliśmy dobierać utwory takie, które brzmią odrobinę kosmicznie, potężnie i swoiście. 

Album promowana był utworem "Pull up". W porównaniu do debiutu, to zdecydowanie mniej przebojowy materiał, a muzyka utrzymana jest w nieco bardziej elektronicznym klimacie. Ponadto zawiera mieszankę dancehallu, modern roots i hip-hopu. Co ciekawe wiele partii wokalnych zaśpiewanych jest w języku francuskim. Ponadto w jej nagraniach udział wzięli goście, miedzy innymi: "Grubson", "Cheeba" czy beatboxer "Zgas". Muzycy pod koniec 2008 roku ogłosili, że pracują nad trzecią płytą. - Z nowym składem ruszyliśmy z impetem, powiedział Mioduszewski w rozmowie z WP. - Jesteśmy już w trakcie przygotowań do trzeciej płyty. Na wiosnę 2009 roku "Miód" z Frenchmanem wystąpili gościnnie w utworze "Affairz" zespołu Sofa, który promował płytę "DoReMiFaSoFa". 

W swojej karierze zespół wystąpił na kilku ważnych polskich festiwalach, między innymi: Reggae Nad Wartą w Gorzowie Wielkopolskim, Love Exclusive Stage we Wrocławiu, Reggae Dub Festival w Bielawie czy Rap Reggae Love w Poznaniu. 

Jamal to tak naprawdę imię, które pierwotnie miał otrzymać syn Mioduszewskiego. - Przez moment wydawało się, że moja żona jest w ciąży, więc ja tak dalekosiężnie nadawałem imię swojemu dziecku i nazwałem dziecko Jamal, a potem okazało się, że nic z tego nie było, wyjaśnił artysta w wywiadzie dla serwisu Teraz Wrocław. - Jednak gdzieś mi ta nazwa została w głowie i dlatego taka nazwa zespołu. Nie ma w tym większej ideologii.