XAY BENG - Postanowiłem wybrać muzykę, w którą całym sercem wierzę [WYWIAD]

XAY BENG, dawny wokalista zespołu "WHOA", powraca w nowym brzmieniu, wnosząc powiew świeżości na polską scenę muzyczną. Jego debiutancki singiel "Nie wiem jak" od początku zbiera przychylne opinie, dzięki czemu w szybkim tempie zajął pierwsze miejsce na liście "Polskiej Piosenki" i dołączył do grona utworów walczących o tytuł hitu tego lata. Celem piosenkarza nie jest jednak tylko popularność, lecz przede wszystkim zarażanie słuchaczy pozytywną energią i dodawanie kolorów ich życiu.

Dżesika Dominiak: W ostatnim czasie pojawiłeś w “Big Brotherze”, gdzie zaśpiewałeś na żywo swój debiutancki singiel “Nie wiem jak”. Dlaczego zdecydowałeś się na ten występ? Jak go wspominasz?

XAY BENG: Propozycje występu otrzymał mój management. Od razu pomyślałem, że to super pomysł na wykonanie swojego debiutanckiego singla „Nie wiem jak” przed 2-milionową publicznością. Cel był jeden – zarazić innych pozytywną energią. Nie ukrywam, że był stres, jednak już na drugim refrenie publiczność w studiu klaskała i śpiewała razem ze mną utwór tak, jakby go znali. Nie spodziewałem się, że spotkam się z aż tak miła reakcją. To dodaje skrzydeł i motywuje do dalszych działań!

Warto zaznaczyć, że to nie są twoje pierwsze kroki na scenie. Brałeś przecież udział w legendarnej “Szansie na Sukces” i koncertowałeś po Polsce z zespołem “WHOA”. Muzyka musi więc pełnić dużą rolę w twoim życiu, a mimo to na co dzień pracujesz w korporacji. Dlaczego zdecydowałeś się na podążanie taką ścieżką?

Muzyka towarzyszy mi od dziecka. Już jako małe dziecko, gdy tylko zobaczyłem mikrofon – chciałem go dorwać i zaśpiewać piosenkę, której nauczyłem się u babci lub w przedszkolu. Poważniej do śpiewania podszedłem w wieku 15 lat, kiedy to zacząłem uczęszczać na pierwsze lekcje śpiewu. Poskutkowało to licznymi nagrodami oraz udziałem w „Szansie na Sukces” w repertuarze Ani Dąbrowskiej. Na studia przeprowadziłem się do Warszawy, gdzie ciągle uczęszczam na lekcje śpiewu oraz miałem kilka przygód w różnych projektach muzycznych, w tym zespole "WHOA". Ludzie dorastają, preferencje muzyczne się lekko zmieniają – jako indywidualista postanowiłem wybrać swoją drogę i muzykę, w którą całym sercem wierzę i czuję.  Na co dzień faktycznie pracuję w korporacji, a muzyka to poniekąd sposób nad odstresowanie i nabranie dystansu do świata, który nas otacza.

Podążanie nową ścieżką w życiu zacząłeś od wydania piosenki “Nie wiem jak”, która okazała się prawdziwym hitem. Zajęła w końcu 1 miejsce w 200-setnym notowaniu największej, niezależnej listy przebojów “Polskie Piosenki”. W jaki sposób i jak długo powstawała?

Wraz z moimi producentami muzycznymi spotkałem się w pewny styczniowy dzień. Powiedziałem, że tęsknię za słońcem oraz okresem wiosenno-wakacyjnym. Z perspektywy czasu myślę, że oni również to czuli, ponieważ propozycję utworu otrzymałem kilka dni po rozmowie – od razu mi się spodobała. Utwór „Nie wiem jak” opowiada o wakacyjnym zauroczeniu, gdzie podmiot nie wie, jak potoczą jego dalsze losy uczuciowe. Myślę, że nagrania były naszym lekkim manifestem przeciwko zimie ;)

Spodziewałeś się takiego sukcesu?

Jeżeli chodzi o 1 miejsce na liście „Polskie Piosenki” – nie spodziewałem się tego! Był to dla mnie szok, że internauci tak bardzo podchwycili ten kawałek, tym bardziej, że utwór od kilku tygodni utrzymuje się w czołówce notowania. Jeszcze większym zaskoczeniem było dla mnie zainteresowanie portali internetowych, które ogłosiły utwór "Nie wiem jak" Hitem Lata, a w zestawieniach znalazł się w gronie między innymi z Margaret, Lanberry czy Cleo.

Artyści, nawet ci, których wymieniłeś, coraz częściej wolą śpiewać po angielsku, ale tekst twojej piosenki jest w języku polskim. Dlaczego podjąłeś taką decyzję?

Śpiewam dla Polaków, sam czuję się patriotą, więc nie wyobrażam sobie na ten moment tworzyć muzyki w języku obcym.

Fani mają oczywiście nadzieję, że “Nie wiem jak” to dopiero początek twojej kariery muzycznej i już teraz nie mogą doczekać się kolejnych kawałków. Czy masz w planach wydanie całego albumu? Wiesz już, w jakim klimacie chciałbyś go utrzymać?

Prace nad płytą trwają. Myślę, że efekty będą w drugiej połowie 2020 r. Przy jej tworzeniu współpracuję również z takimi osobami jak Arek Kłusowski czy Mery Spolsky. W grudniu planuję przedstawić drugi singiel, który będzie różnić się lekko klimatem od „Nie wiem jak”. Zależy mi, żeby płyta była różnorodna jednak po polsku, popowa i taneczna.

Kto jest dla ciebie inspiracją muzyczną?

Śledzę wszystko to, co jest aktualnie na topie, jednak powracam również do tzw. „klasyków” polskich oraz zagranicznych. Najbardziej jednak inspiruje mnie Katy Perry.

Uwagę publiczności przyciągasz nie tylko talentem wokalnym. Od początku bardzo dbasz o swój wizerunek sceniczny. Można by rzec, że nadajesz nim życiu barw. Twoja charakteryzacje są bardzo złożone i - mimo kontrastów - idealnie ze sobą współgrają, a przyjętą koncepcję oddaje twój profil na Instagramie. Skąd czerpiesz inspirację? Czy idzie ona w parze z bieżącymi trendami?

Inspiracją jest moja głowa ;) Bardzo podoba mi się sformułowanie „nadajesz nim życiu barw” bo właśnie o to chodzi. Każda barwa ma olbrzymi znaczenie. Na co dzień sam pracuję w korporacji i widzę, jakie problemy dotykają nas w życiu codziennym. Moim celem jest poprawienie humoru odbiorcy oraz danie do zrozumienia, że jeżeli jesteś indywidualistą, masz marzenia, masz inny styl – nie bój się go. Nie daj się wrzucić w schematy i nie trać swoich barw życia, w końcu mamy je tylko jedno. Xay Beng to ta lepsza i bardziej pozytywna część samego mnie.

W kreowaniu twojego wizerunku w Internecie pomagają popularne portale internetowe, ale dużym wsparcie darzą cię także lokalne media. W jednym z twoich wpisów możemy przeczytać, że Tarnowskie Góry są niezawodne. Czy czujesz się bardzo związany z rodzinnym miastem?

Mimo, że od kilku lat nie mieszkam już w Tarnowskich Górach, to sercem jestem cały czas właśnie tam. Tarnowskie Góry zagwarantowały mi możliwość pierwszej nauki śpiewu pod kierownictwem Małgorzaty Zachnik w Młodzieżowym Domu Kultury, to właśnie te miasto często reprezentowałem na różnych konkursach czy koncertach powiatowych. To właśnie tam nawiązałem pierwsze znajomości, przyjaźnie itp. Nigdy  nie zapomnę o swoich korzeniach. Może to głupio zabrzmi, ale te liczne publikacje uświadamiają mi, że one również poniekąd nie zapominają o mnie ;)

Już na sam koniec powiedz, czego w takim razie można Ci życzyć na początku kariery.

Oczywiście koncertów, udanych współprac, coraz większego grona odbiorców. Jednak największym osiągnięciem będzie to, gdy osoba, która gdzieś straciła swoje barwy po drodze, dzięki Xay’owi nabierze pozytywnego nastawienia do życia!

Rozmawiała: Dżesika Dominiak

fot. kadry z teledysku do piosenki "Nie wiem jak"