10 tysięcy osób podczas pierwszego dnia Męskiego Grania we Wrocławiu! [RELACJA]
2022-07-23 16:25:36Za nami pierwszy dzień koncertów Męskiego Grania we Wrocławiu. Impreza przyciągnęła tłumy fanów polskiej muzyki, którzy wspólnie bawili się w piątkowy wieczór na Partynicach. Jak przebiegały koncerty podczas wydarzenia?
Zobacz też: Galeria zdjęć z Męskiego Grania 2022
Relacja z koncertów Męskiego Grania 2022 we Wrocławiu
W ramach tegorocznej trasy Męskiego Grania odbędzie się 16 koncertów w 8 miastach w Polsce, których finał będzie miał miejsce w Żywcu. Występy podczas imprezy we Wrocławiu zostały przewidziane na 22 i 23 lipca 2022 roku na Torze Wyścigów Konnych. Na miejscu wybudowane zostały dwie sceny: główna i scena Ż, na których zamiennie występowali muzycy.
Imprezę rozpoczęli artyści na scenie Ż. Już o 17:00 pojawiła się ta Ukrainka, a następnie Jakub Skorupa, którzy zaczęli rozgrzewać tłum na początku Męskiego Grania. Pomimo bardzo wysokiej temperatury i intensywnego słońca wiele osób zdecydowało się, aby wcześnie stanąć pod sceną główną, gdzie już o 18:00 zagrał pierwszy zespół Cool Kids of Death. Artyści znani ze swojego rockowego brzmienia na pewno nie zawiedli występem swoich fanów. Zagrali oni m.in. jeden z bardziej znanych utwór “Butelki z benzyną i kamieniami”, do którego zaprosili gościnie Błażeja Króla i Walusia Kraksę Kryzys.
Kolejnym zaskoczeniem dla wielu słuchaczy mógł być występ Rubensa. Piotr Rubik na co dzień jest gitarzystą występującym na scenie razem z Darią Zawiałow. Dopiero w tym roku artysta zdecydował się na wydanie debiutanckiej EP-ki, którą promował utwór “Wszystko OK?”. Pomimo stosunkowo dość krótkiej kariery solowej Rubens pojawił się na Męskim Graniu we Wrocławiu, aby zagrać dopiero swój trzeci koncert pod tym pseudonimem. Piosenkarz przyznał, że jest to dość stresująca sytuacja, jednak jego nerwy nie wpłynęły na cały odbiór m.in. piosenki promujący nadchodzący album.
Fisz Emade tworzywo i Tribute to Krzysztof Krawczyk na głównej scenie
W line-upie tegorocznego Męskiego Grania nie zabrakło również Fisz Emade Tworzywo. Artysta zaprezentował na scenie piosenki z nowej płyty. Mogliśmy usłyszeć takie kawałki jak “Za mało czasu”, czy też “Ok Boomer”. Piosenkarz zabrał również słuchaczy w małą podróż w czasie, opowiadając o 2020 roku, w którym rozpadł się Program Trzeci Polskiego Radia. Ta zmiana spowodowała powstanie dwóch wspaniałych i niezależnych stacji, które potrafią wspólnie współegzystować - zaznaczał w swojej wypowiedzi.
Kolejną zaskakującą częścią tegorocznego Męskiego Grania była część przeznaczona twórczości Krzysztofa Krawczyka. Najpopularniejsze hity artysty zostały przygotowane przez kompozytora Wojtka Urbańskiego, które następnie zaprezentowały największe polskie gwiazdy. Znany aktor Maciej Musiałowski utworem “Parostatek” zachęcił do tańca wszystkie osoby, które znalazły się pod sceną. Nie zabrakło również duetu Króla z Natalią Szroeder, Walusia Kraksę Kryzys czy też emocjonalnego występu Artura Rojka w piosence “Ostatni taniec”.
Nowości na scenie Ż
Męskie Granie z roku na rok łączy coraz bardziej różnorodne gatunki muzyczne podczas festiwalu. W ramach zastępstwa za grupę Coals mogliśmy usłyszeć zespół Kamp!, którzy swoim elektronicznym brzmieniem zabrali słuchaczy do zupełnie innego świata. Namiot przy scenie Ż stał się jednym wielkim parkietem tanecznym, gdzie ludzie skakali do dynamicznych rytmów piosenek. Ostatnimi artystami, którzy pojawili się w strefie dla młodych muzyków byli bracia Kacperczyk, którzy zaprezentowali swoje utwory z gatunku alternatywnego rapu. Są to pierwsi artyści, którzy prezentując takie brzmienie współpracują z wytwórnią SBM. Ich występ przyciągnął przede wszystkim młodych słuchaczy, którzy na pamięć znali i głośno śpiewali teksty piosenek. Bracia zafundowali również swoim słuchaczom wyjątkowe show, podczas którego nie zabrakło solówki Pawła na perkusji, do której później dołączył Maciek na gitarze elektrycznej.
Daria Zawiałow i Dawid Podsiadło na zakończenie pierwsze dnia Męskiego Grania
Koncerty na głównej scenie podczas pierwszego dnia Męskiego Grania zamknęły występy Darii Zawiałow i Dawida Podsiadło. To właśnie podczas tych części można było zauważyć największe tłumy. Chwile po godzinie 21:30 rozbrzmiała pierwsza piosenka “Pank Fu!”. Artystka ubrana w czerwony strój tańczyła i biegała po scenie śpiewając swoje największe przeboje z płyt jak “Wojny i Noce”, czy też “Helsinki”. Szczególnym jednak momentem podczas występu Darii był jej duet z Arturem Rojkiem, podczas którego zaśpiewali piosenkę “Dla ciebie” zespołu Myslovitz.
Ostatnią gwiazdą wieczoru był Dawid Podsiadło, który swój występ rozpoczął od piosenki “Elektryczny” będącej singlem Męskiego Grania w 2014 roku. Następnie na scenie pojawił się z Organkiem, gdzie wspólnie wykonali kolejny hit kojarzony z tym wydarzeniem - “Wataha”. Podczas występu piosenkarza po raz pierwszy mogliśmy zauważyć, jak zmienia się scena w zależności od granej piosenki. Wielkie ekrany ciągłe zmiany pozycję sprawiając, że techniczna oprawa utwór była niesamowitym widowiskiem. Oprócz klasycznych hitów kojarzonych z ostatnich płyt Dawida zaprezentował on również kawałek “Szarość i róż”, który pojawi się na najnowszej płycie. Całość zakończyła się utworem “Małomiasteczkowy”.
Niecierpliwie możemy więc czekać na kolejny dzień koncertów we Wrocławiu, które dzięki dobrej organizacji, ciekawym line-upie i wspaniałej atmosferze, sprawia, że Męskie Granie co roku cieszy się takim zainteresowaniem.
Barbara Szałasz
fot. Krzysztof Zatycki