Biografia The Lunatics historia, o zespole
Wszystko zaczęło się w 2005 roku. W zasadzie to wszystko zaczęło się od zespołu Neony, którego rozpad w 2005 roku zmobilizował mnie i Mleczarza, grającego wówczas na gitarze, do sformułowania nowego składu. Za perkusją zasiadł kolega Mleczarza, siedemnastoletni wówczas Dawid, a wokalistką została Karolina, zwerbowana z ogłoszenia, w którym napisała, że lubi Rancid, Offspringa i Backyard Babies.
Pierwszy koncert zagraliśmy na legendarnym warszawskim skłocie Elba (pozdro Dario!), a drugi jako support Komet, przed ich występem w Proximie. Podejrzewam, że nie było wiele osób, które widziały nas na obu występach.
Rok później nakładem firmy Pasażer Records (pozdro Bezkoc!), ukazał się debiutancki album grupy zatytułowany "Words like these". W całości nagrany po angielsku, zawierał szesnaście piosenek, w tym dwa covery (Kinks i Roxette).
Końcówkę albumu nagrywaliśmy już z nowym gitarzystą, którym został Jarząbek, kolejny transfer z Nieporętu, który miał wtedy dredy, za dużego flejersa i był mocno wystraszony.
W okolicach początków roku 2007, zdecydowaliśmy się na radykalną zmianę - z zespołem pożegnała się Karolina, a obowiązki wokalistów przejęliśmy wspólnie z Jarząbkiem. Wtedy też powstały pierwsze utwory, opublikowane na wydanej przez Oldschool Records (pozdro Paweł!), składance "Street rockers vol. 1". Potem zapanowała pauza, związana z moim wyjazdem za granicę. Mniej więcej w tym czasie odwiedziliśmy Niemcy, Białoruś (pozdro Igor!) i Litwę, a nasze piosenki ukazały się na kilku trybutach i składankach, wydanych przez scenę niezależną.
Po powrocie z Serbii, w nowych okolicznościach życiowych zabraliśmy się do pracy nad nową płytą, która ukazała się we wrześniu nakładem Jimmy Jazz Records (pozdro Dzidek & Joanna!). "Święci i grzesznicy" był albumem zdecydowanie bardziej surowym, mniej zróżnicowanym stylistycznie i dla wielu był sporym zaskoczeniem. Zresztą zaskakiwanie ludzi przyzwyczajonych do określonej formuły, jest w przypadku tego zespołu normą.
Kolejne dwa lata to intensywny czas koncertowy (pozdro Analogs i Obibox!) i nieśmiałe przymiarki do nowego materiału. W okresie od listopada do grudnia 2010 zaatakowaliśmy warszawskie studio Serakos (pozdro Magda i Robert!). Efektem sesji jest płyta "Tu i teraz", której wydawcą ponownie jest Jimmy Jazz Records. To także pierwszy profesjonalny klip do piosenki "Nie lubię" (pozdro cała ekipa aktorska, filmowa plus ekipa z Solec 44!).
Sześć dotychczasowych lat przyniosło nam wiele zmian (pozdro wszyscy, którzy z nami lub u nas grywali!), wiele doświadczeń, wiele koncertów, wiele nowych znajomości i obejrzanych miejsc. Graliśmy dla piętnastu osób i graliśmy dla trzystu osób, na skłotach, w dużych klubach, w Polsce i poza jej granicami. Chcemy przekazać jedno - dziękujemy za pasję, którą z nami dzielicie, za zabawę na koncertach i rozmowy przy barze już po nich. Bez Was, The Lunatics, nie miałoby sensu!
Płyty, albumy
-
Gatunek: Rock
Kraj: Polska
W 2009 roku rusza trasa koncertowa promująca najnowszy album grupy. Chorzów znalazł się na liście dziesięciu europejskich miast, w których zespół na żywo zaprezentuje nowe utwory.
Peja ujawnił szczegóły swojego najnowszego albumu, który ukaże się w sklepach 17 września. Na albumie "Na serio" znajdzie się 19 utworów.
Na sklepowe półki trafiła składanka "Hity na Czasie 2008" czyli zapowiedź tego co czeka na fanów eskowych hitów w ramach letniej trasy!