Życiorys Alicja Janosz biografia

Ala Janosz urodziła się 4 czerwca 1985 roku w Pszczynie. Już jako dziecko wykazywała żywe zainteresowanie muzyką, dlatego w wieku 7 lat rozpoczęła naukę gry na fortepianie, a rok później po raz pierwszy wystąpiła na scenie.

Jak większość jej rówieśniczek chciała zostać piosenkarką. Regularnie ćwiczyła głos we własnych czterech ścianach, co doprowadzało do pasji jej siostrę, Asię. - Śpiewałam w przedpokoju przed lustrem, dezodorant udawał mikrofon - wspomina Ala w wywiadzie dla "Kuriera Lubelskiego". - Wkurzałam tym moją starszą siostrę, która zdenerwowana krzyczała do mnie: "Idź się drzeć do piwnicy!". 

Młoda wokalistka postanowiła nie czekać na uśmiech losu, ale zgłaszać się na castingi. Kiedy skończyła 14 lat, zauważył ją sam Janusz Józefowicz, który zaproponował jej występy w musicalu "Piotruś Pan" w warszawskim teatrze Roma. Rok później Ala wzięła udział w telewizyjnym programie "Szansa na sukces". W odcinku, którego gwiazdą była Kayah, zwyciężyła, brawurowo wykonując utwór "Prawy do lewego".

W 2002 roku na talencie Ali Janosz poznała się cała Polska. Marząca o karierze piosenkarki nastolatka zgłosiła się bowiem na przesłuchanie do pierwszej polskiej edycji telewizyjnego konkursu talentów "Idol". Szybko podbiła serca jurorów i widzów, a w finale bez problemu wyeliminowała rywali. Nagrodą miał być kontrakt płytowy, więc Ala nie posiadała się z radości. - Euforia to zbyt mało powiedziane. Po prostu unosiłam się nad sceną. To było szaleństwo. Nie wyobrażałam sobie większego szczęścia - zdradziła w rozmowie z dziennikarką serwisu Styl24. 

Jeszcze w trakcie trwania programu wokalistka poznała Piotra Banacha, kompozytora, gitarzystę, producenta, założyciela zespołów Hey i Indios Bravos. Banach i Janosz podjęli współpracę, której owocem były nagrania demo, jednak wytwórnie odrzuciły materiał, tłumacząc, że jest "zbyt ambitny". Wkrótce potem Ala wydała pierwszy, solowy album, zatytułowany po prostu "Alicja Janosz". Krążek osiągnął status złotej płyty, jednak nie zebrał pochlebnych recenzji. Pretensjonalne teksty i melodie nie przypadły do gustu ani krytykom, ani fanom, którzy znali Alę z telewizyjnych występów. - Firma, która wydała jej płytę po finale "Idola", tylko ją skrzywdziła. Była jeszcze dzieckiem. Miała 17 lat i nie mogła być świadoma tego, co się stanie, kiedy ta płyta pójdzie w obieg - tłumaczyła w wywiadzie dla "Kuriera Lubelskiego" Elżbieta Zapendowska, jedna z jurorek polskiej edycji programu "Idol". Inny sędzia, dziennikarz muzyczny Robert Leszczyński, pozwolił sobie na jeszcze ostrzejszą krytykę. - Po zwycięstwie w programie szybko wydała bezstylową składankę piosenek nagranych z muzykami sesyjnymi, tzw. najemnikami - wyjaśniał w felietonie dla serwisu wprost24. - Rozczarowała publiczność i nikt się nią już nie interesował. Trudno o lepszy przykład niż Ala Janosz na to, że zwycięstwo nie zapewnia kariery. 

W 2003 roku, pod pseudonimem Alex, nastolatka wzięła udział w finale światowego "Idola", w którym zajęła ósme miejsce wśród jedenastu uczestników. Nagrała także piosenkę "Przyjaciel dobra rzecz" promującą film fabularny "Księga Dżungli 2". Rok później wystartowała z utworem "I'm Still Alive" w eliminacjach krajowych do konkursu piosenki Eurowizji, zajmując ostatecznie czwartą pozycję. 

Niepowodzenie debiutanckiej płyty Ali zakończyło się zerwaniem kontraktu z wytwórnią. Wokalistka postanowiła skoncentrować się na edukacji oraz współpracy z Piotrem Banachem. Wkrótce rozpoczęła studia w warszawskiej Wyższej Szkole Promocji, a w 2005 roku wystąpiła gościnnie na płycie "Wu-Wei" wydanej przez Banacha, który postanowił pomóc młodszej koleżance odnaleźć się w nieznanych jej dotąd gatunkach muzycznych. - Pierwszą płytę nagrała wbrew sobie - tłumaczył artysta w wywiadzie dla "Kuriera Lubelskiego". Kopiowała cudze emocje. Robiła to bardzo dobrze, ale to nie było prawdziwe. Chciałem, żeby śpiewała to, co naprawdę czuje. 

Dwa lata później Ala postanowiła spróbować swych sił jako prezenterka telewizyjna. Stacja 4fun.tv postanowiła powierzyć jej rolę gospodyni listy przebojów Top Tygodnia. Dzięki występom w telewizji widzowie przypomnieli sobie o wokalistce, która od dłuższego czasu nie pojawiała się na scenie. Także w 2007 roku Ala zaprezentowała się publiczności festiwalu bluesowego "Międzyzdroje Non Stop", gdzie obok takich artystów, jak m.in. Magdalena Piskorczyk czy Sebastian Riedel, wykonała standardy bluesowe oraz przeboje The Beatles, Ryszarda Riedla i Czesława Niemena. 

Obecnie pracuje nad drugim albumem, który stylistycznie ma znacząco odbiegać od debiutu. Jak zapowiada wokalistka, na krążku usłyszymy mieszankę funky, bluesa i soulu. Przez lata Ala dojrzewała muzycznie, poznawała kolejne gatunki, czerpała inspiracje, a także korzystała z doświadczenie zespołów Indios Bravos i Hoodoo Band, z którymi gościnnie występowała. W listopadzie 2008 roku artystka zaprezentowała kilka utworów z nowej płyty podczas koncertu w Jazz Clubie we Wrocławiu. Towarzyszyła jej grupa HooDoo Band, której perkusistą jest życiowy partner Ali, Bartek Niebielecki. Publiczność z entuzjazmem przyjęła nową, odmienioną Janosz, śpiewającą własne piosenki i samodzielnie grającą na instrumentach. - Jestem szczęśliwa - zdradziła wokalistka w wywiadzie dla serwisu styl24. - Wydajemy płytę, tęsknię za sceną. Ale wracam mądrzejsza, silniejsza. Mam nadzieję, że nie zapomnę, na czym polega moje szczęście. Na życiu w zgodzie z samą sobą. Bez szczęścia sukces jest jałowy. 

Ala kontynuuje naukę w Wyższej Szkole Promocji. Choć jakiś czas temu obroniła pracę licencjacką, zyskując tym samym tytuł specjalistki do spraw marketingu i reklamy, marzy o dyplomie magistra.