Aktualności - Muzyka

Muzyczny przełom Raz Dwa Trzy

2010-03-16 16:48:57

Po flircie z twórczością Wojciecha Młynarskiego zespół Raz Dwa Trzy wraca do śpiewania własnych piosenek. Płyta „SkąDokąd” to ich pierwszy autorski album od siedmiu lat. Jeszcze bardziej dojrzały, wyciszony i intymny, ale tradycyjnie już w dniu premiery Złoty.

 We współczesnym show-biznesie, w którym zbiorowa pamięć publiczności sięga ledwie kilka tygodni wstecz i nie więcej niż cztery takty, siedem lat to cała wieczność. Na równie długie wakacje pozwolić sobie mogą chyba jedynie Rolling Stonesi. Ale Nowak nie jest polskim Mickiem Jaggerem, a Jarosław Treliński – krajowym odpowiednikiem Keitha Richardsa. Jak sami mówią, nie pozwalają im na to zdrowie, temperament i światopogląd. I dobrze, bo po co jakaś marna kopia, skoro można mieć jedyny w swoim rodzaju oryginał. A jeśli do tej pory ktokolwiek miał jeszcze w tej kwestii jakieś wątpliwości, to płyta „SkąDokąd” niezbicie dowodzi, że gdyby zespół Raz Dwa Trzy nie istniał, to trzeba by go było wymyślić.

Szczęśliwie tych siedmiu lat autorskiego milczenia Adam Nowak i jego koledzy ani nie przespali, ani nie poświęcili na zasypianie gruszek w popiele. Świadczą o tym i nagrodzony dwoma Fryderykami album „Młynarski” (2007), który przez 44 tygodnie utrzymywał się w zestawieniu najchętniej kupowanych przez Polaków płyt i do dziś sprzedał się w nakładzie przeszło 100 tysięcy egzemplarzy, oraz singel „Pałacyk Michla” (2008), nagrany z okazji 64. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Najlepszym dowodem jednak są koncerty. Rocznie grupa daje ich ponad 150 i to bez względu na to, czy akurat w jej dyskografii pojawiła się właśnie nowa pozycja, czy nie.

„My nie nagrywamy płyt zgodnie z jakimś harmonogramem”, tłumaczył przy okazji premiery „Młynarskiego” Adam Nowak. „Ale wtedy, gdy jest coś do powiedzenia”. Równocześnie chwalił się, że tekstowo kolejna autorska płyta jest już praktycznie gotowa i zespół tylko szuka właściwej „maszyny muzycznej”. Mimo to do chwili ukazania się „SkąDokąd” musiały minąć dwa i pół roku. I bynajmniej nie był to czas potrzebny na opanowanie nowych instrumentów czy nowych technik nagraniowych, bo ostatecznie najnowszy album jest najbardziej akustyczną i najmniej efekciarską (co nie znaczy wcale, że nieefektowną) płytą Raz Dwa Trzy bodaj od „To ja” (1992). Zespół szukał dystansu, który – jak twierdzi Nowak – „pozwoliłby ich muzyce grać, a słowom znaczyć”.

„SkąDokąd” to więcej niż tylko nowy album Raz Dwa Trzy – to całkiem nowa jakość w twórczości Adama Nowaka i jego kolegów. Płyta ukazuje zupełnie inny sposób ich myślenia o muzyce. Wprawdzie wciąż – co przed laty pochwalił Wojciech Waglewski, producent dwóch płyt Raz Dwa Trzy: „Cztery” (1994) i „Sufit” (1995) – grają zespołowo i nie bawią się w karkołomne solówki (dało im się nawet powściągnąć grającego gościnnie jazzowego trębacza, Ziuta Gralaka!), ale to już zdecydowanie inna grupa niż na poprzednich dziewięciu płytach.

Na „SkąDokąd” nie ma mowy o jakiejś totalnej zmianie stylu. Każdy z 11 utworów wciąż wpisuje się w dobrze znaną konwencję Raz Dwa Trzy, a zamykająca album instrumentalna kompozycja jest kolejnym odcinkiem dobrze znanego z poprzednich krążków zespołu, muzycznego serialu o przygodach policjantów. A jednak „muzyczna maszyna” funkcjonuje już na zupełnie nowych zasadach: więcej tu pulsującego rytmu, więcej przestrzeni między dźwiękami i więcej instrumentalnego luzu, dzięki którym dramaturgia każdej z nowych piosenek pozwala na nieskrępowaną improwizację na żywo. Pojawiają się też zawoalowane odniesienia do rocka (hipnotyczny „Upał roztapia granice miasta”, balladowe „Zgodnie reggae planem”, niepokojący „Jego gest, Jego wzrok, Jego imię”), i jawne odwołania do stylistyki reggae („Już”, „Tylko we mgle człowiek”) albo muzyki świata („Dalej niż sięga myśl”), a jednocześnie na „SkąDokąd” mniej jest aranżacyjnych patentów, którą niewątpliwie Raz Dwa Trzy wciąż przecież uprawia.

Pod względem poetyckim nowa płyta to nie krok naprzód, ale prawdziwy przełom. Podejmując pomijane zwykle w obrębie piosenki pop tematy braku nadziei, akceptacji śmierci oraz lęku, który degraduje ludzką świadomość i poczucie wartości, Adam Nowak szuka odpowiedzi na pytanie o człowieczeństwo. Dlatego nie ma tu intelektualnych zabaw językowych w rodzaju: „uwierzysz/choćbyś wierzył w niewiarę/niewiara/jest jak wiara na miarę/daremną choć nie nadaremno”. Zamiast tego dostajemy poezję tyleż intuicyjną, co głęboką. Rozważną, stonowaną i szalenie osobistą. Jak w piosence „Już”, w której Nowak ostatecznie godzi się ze śmiercią swojego ojca („graj/aniele ciszy graj/twych strun/niechaj dotknie smutek mój”). Nie ma tu literackiej ekwilibrystyki, ale też zbędnych słów, czego dowodem niezwykle filmowy tekst „Upału…” – przejmującej piosenki śmierci kombatanta, która trwa krócej niż zaparzenie herbaty i łudząco przypomina cichy koniec świata z jednego z wierszy Czesława Miłosza, będącego dla Nowaka jednym z jego poetyckich nauczycieli.

„SkąDokąd” to nie wyznanie wiary współczesnego czterdziestolatka, które na płycie „Trudno nie wierzyć w nic” (2003)tak urzekło publiczność, ale rodzaj głębokiego humanistycznego manifestu i piosenkowy odpowiednik Gauginowskiego obrazu „Skąd idziemy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?” (1898). Przy czym muzyków bardziej od tytułowego „skąd” i „dokąd” interesuje to, co pomiędzy, czyli gdzie aktualnie jesteśmy. A zdaniem Nowaka wszędzie dobrze, byle nie „nigdzie”. Według jego słów to „stan, w którym odkrywasz, że właściwie wszystko jest możliwe. A jeżeli wszystko jest możliwe, bez żadnych ograniczeń, to znaczy, że można ze sobą zrobić wszystko. Z innymi też”. Dlatego tematem „SkąDokąd” nie jest Pan Bóg jak na „Trudno nie wierzyć w nic”, ale drugi człowiek. To on jest układem odniesienia naszej wędrówki przez życie i drogą, którą można dojść do Boga. Wszak jak pisał Martin Buber: „Przez Ty człowiek staje się Ja”.

W sztuce tak jak w życiu Raz Dwa Trzy bardziej niż na geografii (skąd? gdzie? dokąd?) koncentruje się na samej wędrówce. Ich przekonanie dobitnie podkreśla samotny biały żagiel na ascetycznej okładce albumu, tradycyjnie zaprojektowanej przez Damiana Styrnę.

Skąd idzie Raz Dwa Trzy – wiadomo, dokąd zmierza – Bóg jeden raczy wiedzieć. Po przesłuchaniu „SkąDokąd” można być pewnym tylko tego, że ta przejmująca płyta ponad muzycznymi podziałami zapada w pamięć i w żaden sposób nie chce z niej wypaść. I że z pewnością będzie stanowić wielkie wyzwanie dla Akademii Fonograficznej, która do tej pory kompletnie nie radziła sobie z zaszufladkowaniem muzyki Raz Dwa Trzy, nominując zespół do Fryderyków w kategoriach: Piosenka Poetycka (1994 – „Cztery”), Muzyka Alternatywna (2003 – „Trudno nie wierzyć w nic”) i Pop (2007 – „Młynarski”). „SkąDokąd” daje zespołowi szanse na statuetkę za Muzykę Świata. Bo że ją dostanie, to więcej niż pewne.

Słowa kluczowe: "SkądDokąd", nowości płytowe
Artyści
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Polecamy
Mela Koteluk
Mela Koteluk już 26 kwietnia wystąpi w Warszawie Warszawa

Artystka wystąpi na scenie Klubu Stodoła.

Polecamy
Zobacz również
Ostatnio dodane
Popularne
U2 w Polsce!
U2 w Polsce!

W 2009 roku rusza trasa koncertowa promująca najnowszy album grupy. Chorzów znalazł się na liście dziesięciu europejskich miast, w których zespół na żywo zaprezentuje nowe utwory.

Peja "Na serio"
Peja "Na serio"

Peja ujawnił szczegóły swojego najnowszego albumu, który ukaże się w sklepach 17 września. Na albumie "Na serio" znajdzie się 19 utworów.

Hity na Czasie 2008
Hity na Czasie 2008

Na sklepowe półki trafiła składanka "Hity na Czasie 2008" czyli zapowiedź tego co czeka na fanów eskowych hitów w ramach letniej trasy!