Zespoły muzyczne

Biografia Blackalicious historia, o zespole

Ocena:

Wyjątkowy skład, który swoją historią sięga końcówki lat 80-tych wyrósł, jak ktoś to ujął „na żyznej glebie Północnej Kalifornii”. Chief Xcel i Gift of Gab to klasyczny przykład przyjaźni „ze szkolnej ławki”. Uczęszczali razem do szkoły średniej im. Kennedy’ego w Sacramento, uczyli się i sprzeczali, zawsze razem, zawsze nierozłączni. Jak wspomina Xcel: „Siedzieliśmy w klasie i przez ten cały czas, zamiast uważać, kłóciliśmy się o przeróżne kwestie związane z hip-hopem.”


W tym też okresie dołączył do nich trzeci członek grupy, jak się okazało na krótko, raper Homicide. Zarówno Mosley jak i Parker wspominają z uśmiechem tamte czasy. „Byliśmy prawie jak Run DMC, dwóch raperów i jeden DJ”. Jednakże Homicide, wkrótce opuścił szkołę i ich drogi rozeszły się na dobre.

Ich indywidualna twórczość rozpoczęła się w roku 1987, kiedy to Gift of Gab zdobywał reputację najostrzejszego freestylowca w Sacramento, a Xcel(znany jako IceSki) prowadził szkolne imprezy. Właściwie nic nie wskazywało na współpracę, którą w niedługim czasie mieli rozpocząć. W gruncie rzeczy częściej dochodziło między nimi, jak już to zaznaczyłem, do kłótni, niż realnego dialogu. Mosley wspomina, że dopiero kiedy zgodzili się, co do wielkości utworu „Top Billin” grupy Audio Two, doszli do porozumienia w kwestii muzyki rymowanej. Kiedy więc DJ Gaba, Maestro K, przerzucił się na R&B, Tim zwrócił się do Xaviera: „Yo, potrzebuję dj’a; Na jak długo? – zapytał Chief Xcel; Na zawsze”. Tak się to podobno, bezpretensjonalnie, odbyło.

Ten duet przetrwał do dzisiaj, co raz to usprawniając swój warsztat i tworząc coraz lepszą muzykę. Nie zawsze jednak tworzyli pod nazwą Blackalicious. Od roku 1988, kiedy to Gift i Chief rozpoczęli współpracę, grupa zmieniła nazwę trzy razy. Na początku znani jako GTI, szybko zastąpili ten akronim(Gabby T i Ice Ski) bardziej rozbudowanym mianem The Elements of Sound. Ta nazwa też nie ostała się zbyt długo i grupa zamieniła się w Atomowy Legion(Atomic Legion), co chyba było najgłupszym pomysłem, jaki przyszedł chłopakom do głów. Ostatecznie w roku 1991, pojawili się jako Blackalicious i tak już zostało.


W pierwszych latach twórczości, jak wspomina Xcel, nie mieli nawet odpowiedniego sprzętu, aby nagrywać na przyzwoitym poziomie. Jakby tego było mało, w roku 1989 The Gift of Gab ukończył szkołę i przeprowadził się do siostry, mieszkającej w Los Angeles. Chłopaki z rozrzewnieniem wspominają nagrywanie piosenek przez telefon. Xavier puszczał podkład, następnie Tim układał słowa i przesyłał z powrotem Xavierowi. Nagrali w ten sposób prawie piętnaście kawałków – to można nazywać prawdziwą muzyczną pasją.

W roku 1992 chłopaki doszli do wniosku, iż tak dalej, jeżeli chcą tworzyć na poziomie, pracować nie można. Xcel rozpoczął współpracę z takimi wykonawcami jak: Lyrics Corn, Dj Shadow, Jazzbo i Dj Zen(którzy z resztą byli kolegami Xcela z uniwerku) i wciągnął w to Gifta. W tym momencie rozpoczął się nowy rozdział dla Blackalicious. Współpracowali już na poważnie, „materializując” wszystkie pomysły przychodzące im do głów.

W ten sposób w roku 1995 pojawiła się Melodica, pierwszy album Blackalicious. Można postawić od razu pytanie, czemu twórcy dopiero po tak długim czasie wydali płytę? Otóż to, co znalazło się na pierwszym albumie, jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej utworów, które stworzyli. Chłopaki doszli do wniosku, że lepiej ograniczyć się i wydać mniej i lepiej zarazem. Drugi powód tak długiego oczekiwania jest z kolei dość prozaiczny. Obydwaj twórcy współpracowali z SoleSides(późniejszym Quannum Productions) i nagrali ponad 20 kawałków do spółki z innymi twórcami. Ostatecznie na płytce znalazło się tylko siedem utworów, jednakże, takie podejście wydaje się naprawdę profesjonalne. Przede wszystkim jakość…a nie pójście na łatwiznę. Utwory takie jak „Swan Lake” czy „Rhymes for the deaf” znalazły uznanie zarówno krytyki jak i słuchaczy. Blackalicious wtargnął na rynek muzyczny, zajmując na starcie wysoką pozycję. Cierpliwość zwróciła się twórcom z nawiązką.

Gab i Xcel nadal współpracowali z SoleSides Records. Właściwie nie sposób wymienić wszystkich projektów, którymi się zajmowali. Ten stan trwał do roku 1996, kiedy postanowili skoncentrować swoje siły na nowym materiale. Nastał czas, aby nagrać nowy album. Nie wiedzieli, że to przedsięwzięcie zajmie im aż cztery lata. Na dodatek, przez ten cały czas Tim Parker borykał się z alkoholizmem. Problem, z początku niewielki, sprawił, że stracił mieszkanie i prawie półtora roku żył na walizkach. Xcel wspomina jak bardzo bolał go widok przyjaciela staczającego się do rynsztoka: „Kiedy pracowaliśmy w studiu wszystko było w porządku, był skoncentrowany i gotowy do pracy, lecz kiedy kończyliśmy, wiedziałem, że wkracza w swoje osobiste piekło.” Po dość długim czasie Tim uporał się z nałogiem, dlatego też Xcel w jednym z wywiadów wyjawił jak wielki szacunek ma do przyjaciela za jego niezłomną postawę. Ten okres życia obu twórców stał się głównym wątkiem na kolejnym albumie.


„Nia” ukazała się w roku 1999. Nawet mocniej niż poprzedni, krążek wdarł się na rynek muzyczny. Doświadczenia muzyków, w połączeniu z ich autentycznym talentem, dały niezwykłe połączenie. „Nia”, w języku Swahili, oznacza cel, wolę, charakter. W tym krótkim słowie artyści zawarli całą kwintesencję albumu. Płyta okazała się triumfem, nie tylko kasowym, ale przede wszystkim spełniała zadanie jakie stawia hip-hop przed liryką. Najlepiej wyraził to Xcel opowiadając historię, która miała miejsce przed koncertem w Massachusetts:

”Nia” pokazał mi, że muzyka może pobudzać umysł. Pewna dziewczyna czekała na cały dzień, aby nas zobaczyć. Kiedy Gab wyszedł z autobusu, ona podbiegła do niego i wręczyła mu piękny pięciostronicowy list, opisujący jak nasza muzyka zmieniła jej życie. Dała nam też zrobioną przez siebie pozytywkę, która stoi u nas w studiu do dzisiaj. To był dla mnie znak, że to co robimy jest w porządku.” Sami twórcy zaś określają płytę jako remedium dla naszych dusz. Reprezentuje ona „borykanie się ze zwykłymi problemami, przez które każdy musi przebrnąć, aby stać się lepszym człowiekiem.”

Płyta sprzedała się w ponad stu tysiącach egzemplarzy. Sukces stworzył dla Blackalicious nowe perspektywy. Rozpoczęła się licytacja wytwórni. Wyścig, w 2000, wygrała MCA i podpisała kontrakt z raperskim duetem. Po niedługim czasie, bo w roku 2001, ukazał się album zatytułowany „Blazin Arrow”.


Jak powiedział Xcel: „Nia” była o celu i o drodze życia, a „Blazin Arrow” jest o wierze, którą trzeba mieć aby tą drogą podążyć”. „Nia” była raczej przezornością, a „Blazing Arrow” jest akcją.”

Blackalicious stworzył prawdziwie eklektyczne dzieło. Na płycie znajdziemy klasyczne hip-hopowe utwory, takie jak „Passion”, czy „4000 miles”, dźwięczne melodie jak „Day One”, czy na przykład epicką twórczość zbliżającą się do Marvina Gaye(„Release”).”Blazing Arrow” jest jak na razie ostatnim krążkiem grupy Blackalicious, który tak jak poprzednie produkcje zapisał się w historii hip-hopu.

Tim Parker i Xavier Mosley są niezwykłymi jednostkami. Dla niektórych stanowią realny przykład jak żyć aby egzystować godnie, dla innych są tylko autorytetami w dziedzinie muzyki. Mówią, że „zawsze starają się posługiwać mową serca, opowiadając o tym jak życie postrzegamy, jakie życie jest i jakie chcemy aby było”.

Dla mnie i dla licznej grupy ludzi, Blackalicious jest nie tylko formacją, której artyzm stoi na bardzo wysokim poziomie, ale także duetem, z którego można brać przykład i który w dzisiejszych czasach może stać się „idolem moralnym”. Oczywiście, ktoś może stwierdzić, iż jest to ocena przyznana na wyrost. Gdy przyjrzymy się jednak bliżej twórczości Blackalicious dojdziemy do wniosku, iż ich dzieła, a w szczególności takie utwory jak „Shallow days”, czy „Brain washers” pozostawiają na naszej mentalności niezatarte piętno.

Zmieniają nas czy tego chcemy czy nie. Widzimy dzięki nim dalej i szerzej dostrzegając równocześnie rzeczy, zjawiska i przede wszystkim ludzi, którzy wcześniej byli dla nas szarą masą.

Czyż nie to jest w życiu najważniejsze? Aby zasmakować je w całej wyrazistości?

Dyskografia:
Melodica(1995),
A2G with J5(1999),
Nia(1999),
Blazing Arrow(2001)

Płyty, albumy

Płyty zespołu Blackalicious. Sprawdzisz tutaj aktualną dyskografię grupy i będziesz zawsze na bieżąco z zapowiedziami i nowościami muzycznymi.
Blazing Arrow
Blazing Arrow Blackalicious
Premiera: 2002-04-30
Ocena:
Nia
Nia Blackalicious
Premiera: 1999
Ocena:
Polecamy
Zobacz również
Popularne
U2 w Polsce!
U2 w Polsce!

W 2009 roku rusza trasa koncertowa promująca najnowszy album grupy. Chorzów znalazł się na liście dziesięciu europejskich miast, w których zespół na żywo zaprezentuje nowe utwory.

Peja "Na serio"
Peja "Na serio"

Peja ujawnił szczegóły swojego najnowszego albumu, który ukaże się w sklepach 17 września. Na albumie "Na serio" znajdzie się 19 utworów.

Hity na Czasie 2008
Hity na Czasie 2008

Na sklepowe półki trafiła składanka "Hity na Czasie 2008" czyli zapowiedź tego co czeka na fanów eskowych hitów w ramach letniej trasy!