Firma Za dużo Tekst piosenki, słowa, teledysk, karaoke

Ref.
Już za dużo? Masz dosyć?
Ile można to znosić? Całe życie chcesz się prosić?
O co? Nie wiesz.
Co za dużo to nie zdrowo,
słowo działaj z głową, jeśli w ogóle masz ją.
Oprzytomniej hasło. Uliczna wrogość znasz to.
Sen maniury, fury, hajsu masz to. Już za dużo.
Już zbyt wiele, co się dzieje ja się śmieje,
ta ja się śmieje.

Dużo, za dużo możesz mieć
lecz uważaj bo poślizgnąć się upaść,
łatwo jest trudno wstać.
Jeszcze trudniej gdy brak ambicji
głowy na karku i mądrych decyzji zaczął się wyścig.
Nie poddam się choćby zwycięstwo
miało mi się tylko przyśnić (tylko przyśnić).
I nigdy jak te kurwy co na widok hajsu
ze szczęścia oczy mrużą.
Im nigdy nie za dużo.
Skąd ta próżność, pytasz próżno.
Za dużo obcinarów co za oknami siedzą usłyszanych rozmów.
Za dużo niepotrzebnych spojrzeń
kiedy nocą idę ciemną ulicą,
a jebać wszystkich fałszywych co nam źle życzą.

Za dużo zarobionych co im się wcale nie należy.
Za dużo płyt wydają pseudo raperzy.
Za dużo rzeczy co nas martwią i wkurwiają.
Za dużo dobrych chłopaków co wyroki zapierdalają,
na garbarskie stare kurwy co ich nikt nie chce ruchać.
Za mało ludzi którym naprawdę można ufać.
Za dużo awantur bez powodu się zdarza,
bez powodu jeden ziomek do drugiego się zraża.
Sytuacja się powtarza i znów się spotykamy,
ziomków co wyskakują z radością witamy.
Ale świadomość mamy, że ciągle za dużo,
za dużo tych których nie ma z nami.
Prawie wszędzie frajerstwo,
za duże prawdopodobieństwo,
że nic się nie uda, a nie zdarzają się cuda.
Wiara że wystarczy czekać to największa obłuda,
bo za każdym winklem może czekać życia próba.

Ref.
Już za dużo? Masz dosyć?
Ile można to znosić? Całe życie chcesz się prosić?
O co? Nie wiesz.
Co za dużo to nie zdrowo,
słowo działaj z głową, jeśli w ogóle masz ją.
Oprzytomniej hasło. Uliczna wrogość znasz to.
Sen maniury, fury, hajsu masz to. Już za dużo.
Już zbyt wiele, co się dzieje ja się śmieje,
ta ja się śmieje.

Grunt: mieć zasady i trzymać się tych zasad,
zapomniałeś? Tak jak ludzka rasa dokąd zmierza trasa.
Ku przeznaczeniu, Biały wierny temu.
Swój pomoże swemu nie zostanę
sam w drodze do celu.
Zobacz, ziomek, jest nas wielu i wielu zostanie.
Drogi kres, czy zaranie w byt.
Czy granie odpowiedzi na jedno pytanie.
Co się stanie, nie wiadomo jak skarb w sezamie, zament.
Przyjdzie czas radości albo lament.
Ja odejdę zostanie przekaz jak testament
na wieki wieków amen.
I do końca drogi czy przeraźliwy przestrogi.
Czasem warto słuchać, komu dojdzie szczęście dobrze szukać.
I tak nie oszukasz a przeznaczenie blisko
chcesz mieć wszystko?
Może to za dużo zbyt szczerość
ceniona jest jak byt.
Życie nadziei nie spełnionych idei
ludzie zapomnieli jak się dzielić.
Zniewoleni odrzuceni bez perspektyw
na lepszy byt.
Jak tu znaleźć chwyt by pokonać
szarość, przeznaczenie
jak starość przyjdzie.
Po co narzekać albo milczeć.
Za dużo, ta ta.

Pomyśl ile razy drażniła cię codzienność szara
wkurwiająca niczym w gardle ość ale miara.
Cię powoli przebiera
doszło nawet do tego że policja matką dzieci odbiera.
I teraz szacunek przeliczany jest na zera
życie toczy twarde losy i następną kartę.
Me marzenia cały żywot toczy z fartem.
Żadne z tych słów nie jest głupim żartem.
Mam nadzieje że co złe
mnie ominie.
Bo za wiele w konfrontacji w walce o honor.
Tylko to mam tak jak on i co złego
tak jak 10 przykazań, nie pisane prawa.
W moim życiu zawsze będzie trawa
ponieważ Kali na non stop skręty pali.
Zajęcia preferuje których konsekwencje (możliwe)
spięte z tyłu ręce.
Więc nie szukaj zdarzeń
nie prowokuj wrażeń.
Obejdzie się bez obrażeń.
Zapamiętaj jak różaniec
bo to może być twój koniec.
Tak jak z diabłem taniec
kamienie rzucone na szaniec (bo to może być twój koniec).

Ref.
Już za dużo? Masz dosyć?
Ile można to znosić? Całe życie chcesz się prosić?
O co? Nie wiesz.
Co za dużo to nie zdrowo,
słowo działaj z głową, jeśli w ogóle masz ją.
Oprzytomniej hasło. Uliczna wrogość znasz to.
Sen maniury, fury, hajsu masz to. Już za dużo.
Już zbyt wiele, co się dzieje ja się śmieje,
ta ja się śmieje. x2