|
|
Pierwszy miesiąc roku za nami, a na polskim rynku płytowym żadnych sensacji. Ale czego takiego ja się spodziewam? Otóż moje oczekiwania są wielkie. Bo polscy twórcy na tle popularnych europejskich i amerykańskich, nie wypadają tak cienko, jak choćby nasza motoryzacja, czy reprezentacja piłki nożnej. A dotychczasowe dokonania niektórych zespołów mogą dawać nadzieję na przyszłość...
Wiosną ma pojawić się kolejny, czwarty już album poznańskiego Lilith. Grupa przekonała mnie do siebie podczas koncertu we wrocławskim klubie Od Zmierzchu Do Świtu. W zaprezentowanym secie pokazali jak umiejętnie należy łączyć różne odcienie muzyki (powiedzmy) mrocznej. Mam nadzieję, że i w takiej stylistyce będzie nadchodzący krążek.
Do studia nagraniowego pod koniec ubiegłego roku wszedł Harlem. Liczący sobie już prawie 13 lat zespół, oscylujący w blues-rockowych klimatach, ma na swoim koncie 4 płyty studyjne. Ostatnia z nich – „Ten Harlem” z 2004 roku, stanowi swoiste podsumowanie dziesięciu lat działalności. Na wszystkich dotychczasowych płytach pojawiali się rozmaici goście, jak chociażby Maciej Balcar, czy Krzysztof Cugowski. Czy znów pojawi się jakiś gośc specjalny? Czekam na efekt tego pobytu w studiu z niecierpliwością.
Debiutancki „Pistolet” zespołu Zalef w 2003 roku pobudził krążenie płyt rockowych w wielu odtwarzaczach tego nośnika na terenie całej Polski. Następnie wprost proporcjonalnie do upływającego czasu liczba pamiętających o nim słuchaczy zaczęła spadać, a moje nadzieje na nowy album zaczęły się wzmagać. Jak się dowiedziałem w rozmowie z Krzyśkiem(www.dlastudenta.pl/ar/index.php?act=show_ar&id=4156), krążek będzie w tym roku na wiosnę albo jesienią. I niech to się w końcu stanie...
Innym zespołem z jednym studyjnym albumem w swoim dorobku, który także zapowiedział nowe wydawnictwo na ten rok, jest dobrze znana Coma. Od ukazania się „Pierwszego wyjścia z mroku”, z koncertu na koncert odnotowywali coraz większą frekwencję. Na ostatnim we Wrocławiu (4 XII 2005, W-Z) podczas trzygodzinnego występu, zaprezentowali kilka nowych utworów, które mają znaleźć się na ich drugim krążku. Piosenki te nie odchodzą stylistycznie od dotychczasowych dokonań zespołu, a jedynie odrobinę zyskują na mocy. Niestety, Piotr Rogucki zdementował pogłoski, że na albumie pojawią się utwory demo sprzed „Pierwszego wyjścia z mroku”. Ostatecznie ma to być jednopłytowe wydanie z samymi premierowymi kawałkami. No i co jeszcze? Mam nadzieję, że wiele niespodzianek. Tylko pozytywnych, o których na pewno na stronach portalu Was poinformujemy.
maciek@dlastudenta.pl
|