Duffy "Rockferry" już w kwietniu
2008-03-20 11:31:13Najbardziej oczekiwany album roku 2008! Duffy jest w chwili obecnej postacią numer jeden na brytyjskim rynku muzycznym - od 5 tygodni jej singel "Mercy" nie schodzi z pierwszego (!!!) miejsca airplay chartów, a album "Rockferry" już 2 tydzień utrzymuje się na pierwszym miejscu brytyjskiej listy sprzedaży!
Tym samym Duffy wkroczyła do ścisłej elity kobiecych gwiazd, które symultanicznie zawojowały obie listy na 1-szym miejscu. W historii zdarzyło się to tylko 9 razy, i to wyłącznie takim divom, jak np. Mariah Carey, Celine Dion, Whitney Houston, czy Barbra Streisand. Sprzedaż samej płyty po pierwszym tygodniu od premiery w UK osiągnęła równie niesamowity wynik, bo kupiono tylko 3 tys. albumów mniej, niż 10-iu pozostałych albumów z czołówki rankingu, zsumowanych razem!
Piękny, soulowy głos Duffy błyskawicznie zdobył wysoką renomę także wśród dziennikarzy i znawców rynku muzycznego, a wiadomość o jej unikalnym talencie i sukcesie nie schodzi z czołówek prasy, i to nie tylko muzycznej. Oczywiście natychmiast pojawiły się najróżniejsze porównania, między innymi do Dusty Springfield, Shirley Bassey i kilku innych wokalistek młodego pokolenia. Żadna z nich jednak nie osiągnęła tak spektakularnego sukcesu w tak krótkim czasie, jaki - wydawać by się mogło, że trochę niechcący - osiągnęła właścicielka tego wspaniałego głosu! Płyta "Rockferry" to album typu MUST HAVE! Po prostu nie da się przejść obok niej obojętnie.
Duffy urodziła się i wychowała w północnej części Walii, w nadmorskim Nefyn. To miejsce z racji swego położenia nigdy nie było świadkiem żadnych muzycznych rewolucji, czy ścierania się stylów. Do najbliższego sklepu z płytami, trzeba było jechać autobusem a i tak sprzedawali w nim tylko mało interesujące pozycje z TOP 40. Takie warunki sprzyjały wychowaniu w duchu wzajemnej tolerancji i podchodzenia do odmiennego gustu muzycznego bez zbędnych uprzedzeń. Jako że sama nie posiadała własnej kolekcji płyt, pierwszy "muzycznym" wspomnieniem Duffy jest dzień, kiedy podglądała mamę i ojczyma jak tańczyli przy piosenkach Roda Stewarta. Nieco później pożyczyła od ojca taśmę VHS, z nagranym programem telewizyjnym z lat 60', "Ready, Steady, Go!". Tak wspomina to po latach: "Miałam na niej The Beatles, The Rolling Stones, The Walker Brothers, Sandy Shaw i Millie w piosence "My Boy Lollipop". To było takie ekscytujące i takie sexy! Oglądałam tę kastę w kółko i wciąż od nowa aż się całkiem rozleciała".
DUFFY
"ROCKFERRY"
Premiera albumu 4 kwietnia 2008
Tym samym Duffy wkroczyła do ścisłej elity kobiecych gwiazd, które symultanicznie zawojowały obie listy na 1-szym miejscu. W historii zdarzyło się to tylko 9 razy, i to wyłącznie takim divom, jak np. Mariah Carey, Celine Dion, Whitney Houston, czy Barbra Streisand. Sprzedaż samej płyty po pierwszym tygodniu od premiery w UK osiągnęła równie niesamowity wynik, bo kupiono tylko 3 tys. albumów mniej, niż 10-iu pozostałych albumów z czołówki rankingu, zsumowanych razem!
Piękny, soulowy głos Duffy błyskawicznie zdobył wysoką renomę także wśród dziennikarzy i znawców rynku muzycznego, a wiadomość o jej unikalnym talencie i sukcesie nie schodzi z czołówek prasy, i to nie tylko muzycznej. Oczywiście natychmiast pojawiły się najróżniejsze porównania, między innymi do Dusty Springfield, Shirley Bassey i kilku innych wokalistek młodego pokolenia. Żadna z nich jednak nie osiągnęła tak spektakularnego sukcesu w tak krótkim czasie, jaki - wydawać by się mogło, że trochę niechcący - osiągnęła właścicielka tego wspaniałego głosu! Płyta "Rockferry" to album typu MUST HAVE! Po prostu nie da się przejść obok niej obojętnie.
Duffy urodziła się i wychowała w północnej części Walii, w nadmorskim Nefyn. To miejsce z racji swego położenia nigdy nie było świadkiem żadnych muzycznych rewolucji, czy ścierania się stylów. Do najbliższego sklepu z płytami, trzeba było jechać autobusem a i tak sprzedawali w nim tylko mało interesujące pozycje z TOP 40. Takie warunki sprzyjały wychowaniu w duchu wzajemnej tolerancji i podchodzenia do odmiennego gustu muzycznego bez zbędnych uprzedzeń. Jako że sama nie posiadała własnej kolekcji płyt, pierwszy "muzycznym" wspomnieniem Duffy jest dzień, kiedy podglądała mamę i ojczyma jak tańczyli przy piosenkach Roda Stewarta. Nieco później pożyczyła od ojca taśmę VHS, z nagranym programem telewizyjnym z lat 60', "Ready, Steady, Go!". Tak wspomina to po latach: "Miałam na niej The Beatles, The Rolling Stones, The Walker Brothers, Sandy Shaw i Millie w piosence "My Boy Lollipop". To było takie ekscytujące i takie sexy! Oglądałam tę kastę w kółko i wciąż od nowa aż się całkiem rozleciała".
DUFFY
"ROCKFERRY"
Premiera albumu 4 kwietnia 2008
Słowa kluczowe: Rockferry Duffy