Coldplay: Niech żyje życie
2008-07-10 16:17:1410 nowych utworów tylko nieznacznie odbiega stylem od poprzednich dokonań grupy. Piosenki Coldplay są teraz wyraźnie bardziej rozbudowane i brzmią wielopoziomowo, czy jednak nadal charakteryzują się taką świeżością i witalnością jak utwory z debiutanckiego „Parachutes"? Krytycy narzekają, że Coldplay się powtarza i stracił nawet swoje niebanalne przecież zdolności do pisania chwytliwych melodii. „Viva La Vida or Death and All His Friends" ma stanowić dalszą degradację zespołu po niepochlebnie przyjętym „X&Y". Sami muzycy twierdzą, że nowa płyta bardzo różni się od dotychczasowych wydawnictw Coldplay. „Trzy pierwsze płyty stanowiły trylogię. Trylogię, którą zamknęliśmy.. Dlatego teraz postanowiliśmy zrobić coś zupełnie innego" - mówił gitarzysta Jonny Buckland w rozmowie z magazynem "The Rolling Stone"
Nazwa „Viva la Vida" budzi skojarzenia z piosenkami Ricky'ego Martina i jego szlagierami do World Cup'98 (" Livin' la Vida loca"). Okładka płyty przedstawia słynny obraz Eugene'a Delacroix „Wolność wiodąca lud na barykady". Za produkcję albumu odpowiada Brian Eno znany m.in. z pracy z Davidem Bowie. Muzycy zdają się więc być przekonani, że będzie to stanowić o wartości samej płyty. Aby skonfrontować te wszystkie opinie, najlepiej chyba posłuchać nowego Coldplay samemu.
Tytułowy singiel:
(JUR)