Co działo się w 8. odcinku Must Be The Music?
2013-10-21 15:15:00Wokalista Terra Bite oświadczył się swojej dziewczynie, na scenie wystąpili Piotr Szumlas i Jacob Zaborski - zwycięzcy 5. edycji programu, Aneta Rzewnicka zaśpiewała za kulisami operową wersję "Ona tańczy dla mnie" i... została pierwszą finalistką! Co jeszcze działo się we wczorajszym odcinku Must Be The Music?
Jako pierwszą finalistkę jury wybrało Anetę Rzewnicką. Na tym jednak nie koniec. Widzowie moga dać szansę również innym uczestnikom. Do zgarnięcia są dwie DZIKIE KARTY, które mogą powędrować do: Sandaless, Terra Bite, Zgredybillies, Jakuba Kusiowa, Joanny - Soul oraz Katarzyny Zaręby.
Jak wyglądał przebieg odcinka?
Na początku wystąpili pierwsi półfinaliści - Sandaless. Zespół wykonał swój utwór "Wizje". Występ nie urzekł jednak Adama Sztaby i Eli Zapendowskiej. W ostatecznym rachunku wyszło 2 razy TAK.
Jako druga weszła na scenę 16-letnia Aneta Rzewnicka, śpiewająca niczym diva operowa. Tym razem jej wybór padła na "Nessun Dorma" Pucciniego. Co na to jury? "Cudna z ciebie dziewczyna, wylałaś mi wiadro miodu na głowę" - skomentował Łozo. Kora również nie pozostała obojętna - "Boska jesteś, chciałabym, żebyś była w finale". Aneta otrzymała 4 razy TAK i wejściówkę do finału!
Autorski kawałek "Fire Is Gone" wykonała Joanna "Soul" Wołoczko. Nauczycielka języka angielskiego miała na scenie tyle energii, że udało jej się zgarnąć poczwórne TAK.
"Co tam Warszawa? Zróbcie hałas!" - taki okrzyk skierowała do widowni grupa Terra Bite. Instrumentaliści w maskach wykonali własny kawałek "Yo Honey". Publiczność dała się uwieźć i skandowała nazwę zespołu. Jury dało 3 razy TAK.
Następnym wykonawcą był instrumentalista Jakub Kusior, który w trakcie castingu powalił na kolana przede wszystkim Adama Sztabę. Jury było jednogłośne - wszyscy zaaprobowali występ 17-latka.
Zgredybillies szalało na scenie z propozycją "Muskularny Riff". Występ nie podobał się jurorom. "Dałabym 10 razy nie, ale mogę tylko raz" - ostro podsumowała Kora. Tylko Łozo był na TAK.
Ostatnią uczestniczką odcinka była Kasia Zaręba, która podczas występu z chórzystkami zaserwowała góralski kawałek - "Góry moje, góry". Zebrała pochwały i potrójny, pozytywny głos. Na NIE był tylko Adam Sztaba.
Kolejny odcinek już w przyszłą niedzielę, jak zwykle o 20:00 w Polsacie!
MOB