Amy Winehouse zamieszka na wsi?
2008-09-12 10:08:45Ratowania biednej wokalistki ciąg dalszy. Po wielu próbach zerwania z alkoholowymi i narkotykowymi nałogami (próbach powiedzmy mniej lub bardziej niekonwencjonalnych) Amy wpadła na kolejny pomysł. Artystka chce zamieszkać na wsi...
Pomysł popierają rodzina i bliscy Amy Winehouse. Wierzą, że kilka miesięcy spędzonych na wsi spokojnej, wsi wesołej pomoże jej wrócić do normalnego życia. Prawdopodobnym nowym miejscem zamieszkania artystki będzie pewna posiadłość w hrabstwie Suffolk (okolice Ipswich). Amy znalazła wiejską rezydencję składającą się z siedmiu pokoi oraz położonego nieopodal budynku, który nadawałby się na studio nagrań. Być może wokalistka zdecyduje się zamieszkać tam na stałe, a jej nowe utwory będą bukolikami i sielankami?
W ostatnich miesiącach życie Amy upływa pod znakiem skandali, pijackich wybryków oraz niekończących się terapii odwykowych. Biedną artystkę chcieli już ratować cysterscy mnisi, zapraszając ją na kilka tygodni do swojego klasztoru w Austrii. Niedawno sama Amy zaczęła praktykować buddyzm. Może wieś okaże się trafionym pomysłem? A może Winehouse, zamiast leniuchować w komfortowej posiadłości, powinna (korzystając z okazji zamieszkania na wsi) zająć się pracą na roli, świnkami, krówkami, kurkami? Może to będzie kluczem do jej zdrowia fizycznego i psychicznego?
Pomysł popierają rodzina i bliscy Amy Winehouse. Wierzą, że kilka miesięcy spędzonych na wsi spokojnej, wsi wesołej pomoże jej wrócić do normalnego życia. Prawdopodobnym nowym miejscem zamieszkania artystki będzie pewna posiadłość w hrabstwie Suffolk (okolice Ipswich). Amy znalazła wiejską rezydencję składającą się z siedmiu pokoi oraz położonego nieopodal budynku, który nadawałby się na studio nagrań. Być może wokalistka zdecyduje się zamieszkać tam na stałe, a jej nowe utwory będą bukolikami i sielankami?
W ostatnich miesiącach życie Amy upływa pod znakiem skandali, pijackich wybryków oraz niekończących się terapii odwykowych. Biedną artystkę chcieli już ratować cysterscy mnisi, zapraszając ją na kilka tygodni do swojego klasztoru w Austrii. Niedawno sama Amy zaczęła praktykować buddyzm. Może wieś okaże się trafionym pomysłem? A może Winehouse, zamiast leniuchować w komfortowej posiadłości, powinna (korzystając z okazji zamieszkania na wsi) zająć się pracą na roli, świnkami, krówkami, kurkami? Może to będzie kluczem do jej zdrowia fizycznego i psychicznego?
(MK)
Słowa kluczowe: Amy Winehouse