50 cent dał show na Torwarze
2007-12-11 12:14:34Nie dało się nie zauważyć tłumu ludzi przed wejściem do Hali Towar już kilka godzin przed koncertem. Fani Curtisa musieli odstać swój czas w kilkuset metrowej kolejce, ale opłacało się. W środku czekało na nich niezwykłe widowisko. Prawdziwa uczta dla fanów hip hopu. Nowojorczyk zagrał kawałki ze swojej najnowszej płyty zatytułowanej „Curtis" oraz kultowe już kawałki takie jak „In da club" czy „Candy shop".
Publiczność podczas koncertu była w niebo wzięta i wszyscy bardzo dobrze się bawili. W tym momencie trzeba wspomnieć o niezwykłej spostrzegawczości 50 centa. Spośród setek fanów bawiących się przed sceną, artysta dostrzegł pod koniec występu jedna osobę, która przez cały czas stała i wydawał się być niezadowolona z faktu przybycia na koncert. Curtis skomentował zachowanie młodego człowieka jednym zdaniem. „He was to cool to move for the whole time", co w wolnym tłumaczeniu znaczyło, że ten fan był zbyt fajny, żeby się bawić ze wszystkimi. Jak widać wyjątki się zdarzają, ale 99,9 procent ludzi zgromadzonych bawiło się doskonale. W końcu wydarzenie na taką skalę może się nie powtórzyć w najbliższym czasie.
Polski koncert był dość elitarny gdyż w porównaniu do innych europejskich hal na trasie koncertowej artysty, odbył się w zdecydowanie najmniejszym obiekcie.
50 cent zapytany na konferencji prasowej, która odbyła się chwile przed występem, o przyszłość jego kariery po przegranym zakładzie z Kanye Westem odpowiedział, że gdyby sprawdzić statystyki sprzedaży płyt w Polsce to wcale nie przegrał tego zakładu. To co się dzieje s Stanach Zjednoczonych to jedna sprawa natomiast reszta świata to druga sprawa. 50 cent się nie poddaje. Nie zawiedzie swoich fanów i będzie dalej dla nich grał. Sam stworzył ten zakład i sam może dyktować jego reguły. Jest to dobra wiadomość gdyż byłoby wielką stratą gdyby raper, który za życia jest już traktowana jako legenda hip hopu miałby wypaść z gry z powodu zakładu.
Występ 50 centa poprzedził koncert polskich artystów. Przed publicznością zgromadzoną w Hali Towar wystąpili: Pezet, Onar, Jamal, DJ Grubaz, Frenchman, Gural i Kaczor. Po koncercie odbyło się after party w warszawskim klubie „The Fresh".
Grzegorz Marciszuk