26 lat po Lenonie...

"You may say I'm a dreamer,
but I'm not the only one,
I hope some day you'll join us,
And the world will live as one."
J. LENNON, Imagine, 1971

Zapytany, na jednej z konferencji prasowych w latach 60., jak wyobraża sobie swoją śmierć, John Lennon odparł: „Prawdopodobnie zostanę zdmuchnięty przez jakiegoś pomyleńca". Kto mógł przypuszczać, że za kilkanaście lat później słowa te okażą się takie prawdziwe...

John Winston Lennon urodził się i dorastał w Liverpoolu. Był niesfornym dzieckiem, o czym szybko przekonała się jego ciotka Mimi, u której mieszkał. Sprawiał liczne problemy wychowawcze, jako młody chłopak nie stronił od alkoholu i nie chciał się uczyć - buntownik z wyboru. Jednak było coś niezwykłego w tym dzieciaku - coś, co odkryli dopiero wykładowcy z Liverpool College of Art (do którego został przyjęty za sprawą ciotki). John pisał wiersze, rozprawki, satyry, krótkie zabawne historyjki, zazwyczaj opatrzone własnymi rysunkami. Z dnia na dzień jego artystyczne aspiracje były coraz większe - w końcu nadszedł czas, by założyć własny zespół.

The Quarry Men - bo o nich mowa - byli zalążkiem The Beatles. Lwią część załogi stanowili John Lennon, Paul McCartney oraz George Harrison. Lennon i McCartney stanowili wspaniały duet autorski, o czym wkrótce przekonał się Brian Epstein (manager) oraz ich wieloletni współpracownik i przyjaciel - George Martin (producent). Duet pisał chwytliwe kawałki, które za każdym razem wędrowały na szczyty list przebojów. W połowie lat 60. chłopcy spotkali się z Bobem Dylanem, będącym wówczas na fali w USA. Ta wizyta miała ogromny wpływ na Johna - jego teksty stały się bardziej głębokie, gorzkie, ironiczne, traktowały o sprawach ważnych. Lennon uświadomił sobie, że rzeczą ważną jest mówić otwarcie to, co się myśli.

John Lennon nagrał wiele płyt, jednak najlepszą i najpopularniejszą jest z pewnością „Imagine". To z niej pochodzą takie przeboje, jak nigdy niestarzejący się „Imagine", „How Do You Sleep" (tu aluzja do Paula McCartneya, z którym Lennon nie był wówczas w najlepszych stosunkach), czy „Jealous Guy" (nagrany jeszcze za czasów The Beatles). Album został przyjęty przez krytyków oraz publiczność bardzo dobrze i natychmiast stał się bestsellerem. W 2002 roku magazyn Rolling Stone umieścił tę płytę na 76. miejscu „500 Najlepszych Albumów Wszechczasów".

8 grudnia 1980 w wieku 40 lat umiera John Lennon - ikona popkultury, miłośnik pokoju na świecie, wieczny marzyciel. Późnym wieczorem zostaje postrzelony przez niezrównoważonego fana (wcześniej tego samego dnia John podpisuje jego egzemplarz płyty „Double Fantasty"). Na miejsce natychmiast przyjeżdża policja i odwozi rannego artystę do nowojorskiego Roosevelt Hospital. Lennon traci ok. 80% procent krwi... Lekarze są bezsilni. Świat żegna wybitną postać, wielkiego człowieka.


Foto: www.rollingstone.com

Marta Lipińska
marta.lipinska@dlastudenta.pl