Biografia Big Cyc historia, o zespole

Big Cyc to, mająca za sobą blisko 20 lat działalności, formacja muzyczno-kabaretowa o punkowych podwalinach.

Jej powstanie wiąże się bezpośrednio ze spotkaniem się na studiach dwóch osób: Krzysztofa Skiby oraz Jacka "Dżej Dżeja" Jędrzejaka (bas). Ten drugi tworzył właśnie zespół muzyczny wraz z Jarosławem "Dżerym" Lisem (perkusja) i Romanem Lechowiczem (gitara), zwanym później "Pięknym Romanem". Skiba dołączył do niego zastępując wokalistę Roberta Rejewskiego. Od początku istnienia nierozerwalną częścią twórczości Big Cyca były ironiczne teksty, parodiujące, ciągle zmieniającą się, polską rzeczywistość. Warto dodać że Big Cyc to formacja do zadań specjalnych wywodząca się z Ostrowa Wielkopolskiego i Z Gdańska...

Już pierwsza płyta zatytułowana "Z partyjnym pozdrowieniem" przyniosła, do dziś grywane na koncertach, przeboje, jak "Berlin Zachodni", "Piosenka Góralska", czy "Wielka miłość do babci klozetowej". Znajdujący się na okładce rysunek "wiecznie żywego" Lenina z irokezem jeszcze na rok przed premierą nie miałby szans na publikację. Zespół jednak sprytnie wykorzystał przemiany ustrojowe z 1989 roku, parodiując pewne zachowania z czasów PRL - u. Następne wydawnictwo studyjne zatytułowane "Nie wierzcie elektrykom" było oczywistym ostrzeżeniem przed prezydenturą Lecha Wałęsy, a także kontynuacją tematyki z "Wielkiej miłości..." (np: "Armia Czerwona").

Wydana w 1992 roku "Miłość, muzyka, mordobicie" samym tytułem naśmiewała się z negatywnych zachowań na festiwalu w Jarocinie. Pojedyncze utwory trafiały w "czarne garnitury w czarnych Mercedesach", do szkolnych uciekinierów, czy pasjonatów, rozrastającej się wtedy, mani pisania sprayem po murach.

Kolejna pozycja w dyskografii - "Wojna plemników" (1993) największy rozgłos zyskała dzięki protestom działaczy ZChN, którzy to w zakonnicy rozwieszającej prezerwatywy do suszenia, dopatrzyli się wulgarnych treści. Z mocniejszych tekstów politycznych warto wspomnieć "Piosenkę o Solidarności czyli wszystko gnije", której już sam tytuł dużo mówi. Piąty album "Golonka, flaki i inne przysmaki" (1995) to parodie, m.in.: rozwijającej się branży reklamowej ("Dramat fryzjerski"), groupies ("Ona chciała tylko autograf"), czy częstotliwości przemian politycznych i rządzących partii ("Pieśń parlamentarna").

Następna, wydana w 1996 roku płyta "Z gitarą wśród zwierząt", przyniosła nowe wielkie przeboje: "Shazza, moja miłość" i "Makumba". Tematem tego pierwszego była, skrzętnie wykorzystana przez muzyków Big Cyca, ogromną popularność muzyki Disco Polo; drugiego - narastającą falę rasistowskich zachowań w Polsce. Rok później wychodzi "Pierwsza komunia, drugie śniadanie, trzecia Rzeczpospolita", którą promował utwór "edukacyjny" - "Guma". Po tej płycie widać pewne zachwianie pozycji Skiby w zespole. Do krążka "Wszyscy święci" (1998) żadnego tekstu nie napisał dotychczasowy frontman. Wszystkie zaczerpnięto z twórczości nieżyjącego krakowskiego poety - Wiesława Dymnego. Zresztą tajemnicą poliszynela był fakt, że większość frazesów śpiewa Dżej Dżej, a Skiba zajmował się głównie robieniem przysłowiowej "dobrej miny", pojedynczymi chórkami i zapowiedziami piosenek. Na szczęście dla aspektu twórczego Big Cyca Skiba został w składzie i razem nagrali kolejne płyty - "Świat według Kiepskich" oraz "Zmień z nami płeć".

Rok 2006 przyniósł kolejną płytę długogrającą w dorobku zespołu. Tytuł i utwór promujący album otwarcie atakujący symbol poparcia działalności Tadeusza Rydzyka - "Moherowe berety". Znalazł się na nim także bezkompromisowy "Dyktator", krytykujący poczynania Aleksandra Łukaszenki na Białorusi. Krążek "głośnym" echem odbił się w krajowych mediach gdyż początkowo stację radiowe i tv bały się emitować klip do Moherowych beretów" z uwagi na konsekwencję ze strony władz. Wkrótce jednak Big Cyc pojawił sie w 4FunTv i w VIVIE.Wydarzeniem zakrojonym na szeroką skalę porównywalnym do "Afery Rywina" lub awarii maszyny produkującej papier toaletowy w Długorolach z pewnością był występ zespołu na XII Przystanku Woodstock w Kostrzynie nad Odrą - 28 lipca!Historyczny bo pierwszy występ na Woodstocku i to w dodatku na rozpoczęcie zaliczył właśnie Big Cyc! Tuż po legendarnym gwizdku i słowach Romana Polańskiego „Przystanek Woodstock - Odjazd", utworem „Moherowe Berety" Big Cyc rozpoczął koncertową odsłonę Przystanku!W repertuarze tej gdańsko - ostrowskiej formacji pojawiły się takie utwory jak Berlin Zachodni, Wielka miłość do babci klozetowej, Dres, Makumba czy Ballada o smutnym skinie! Ten ostatni utwór wraz z zespołem zaśpiewał Jurek Owsiak!

Na konferencji prasowej Skiba i Dżej Dżej nie kryli ogromnej satysfakcji z występu w Kostrzynie! " Grało nam się bardzo dobrze w tych niezwykle ciężkich warunkach pogodowych" komentowali swój występ członkowie zespołu.