Biografia Universe historia, o zespole

13 października 1981 r. w katowickim Studio Piosenki spotkali się po raz pierwszy i postanowili grać ze sobą Mirek Breguła i Heniek Czich. Głowy pełne pomysłów i wielka radość tworzenia powodowały, że próby odbywały się niemal codziennie, a ich efektem były dziesiątki piosenek (do dziś wiele z nich, cierpliwie czeka na swoje nagranie). 9 maja 1982r. nastąpił w ich życiu artystycznym arcyważny, pierwszy publiczny występ przed chorzowskim klubem "Kuźnik". Czekając na swoje "wejście" w programie koncertu, zdali sobie sprawę, że nie mają nazwy! W trójkę (ten jeden, jedyny raz zagrał z nimi na perkusji Jerzy Bednarz),na dziesiątkach małych karteczek napisali swoje propozycje nazwy zespołu, wrzucili do jednego worka i wylosowali..."zakaz wjazdu". To nie mogło przejść! W końcu zafascynowany Beatlesami Mirek, mając świadomość, że wiele jego tekstów i nastrój ich piosenek kojarzą się z niebem, nocą, gwiazdami... zaproponował "Universe" (od kompozycji Lennona i McCartneya "Across the Universe"). Od tej chwili Universe starał się brać udział we wszystkich możliwych przeglądach i festiwalach. Eliminacje Ogólnopolskiego Młodzieżowego Przeglądu Piosenki doprowadziły ich w 1983r. do Konkursu Promocji na Festiwalu Opole'83, a piosenka "Mr Lennon"- na szczyty radiowych i telewizyjnych list przebojów. Nagle wszystko nabrało innego tempa. Olbrzymia popularność i dziesiątki propozycji koncertowania w kraju i za granicą, zrodziły potrzebę stworzenia zespołu. Zanim to jednak nastąpiło, w listopadzie 1983r. Universe przez miesiąc koncertował na Kubie, by po powrocie nagrać z udziałem D. Kozakiewicza, W. Morawskiego i M. Żaka, materiał na dwa pierwsze single zespołu: "Blues na wpół do piątej rano", "Ty masz to, czego nie mam ja", "Każdego wciąga poker" i "Ćwiczenia z anatomii" wydane nakładem firmy "Tonpres". W połowie 1984r. Universe może już zagrać jako zespół. Obok Mirka Breguły i Heńka Czicha pojawiają się: Józef Chuć perkusja , Marek Małota gitara basowa , Leszek Żuchowski instr.klaw. , Eligiusz Badura gitara solowa oraz manager- Andrzej Łosiak.Czas wypełniają im dziesiątki koncertów, programów TV i wywiadów, a w przerwach między nimi praca nad nowym materiałem. W składzie zespołu pojawiają się nowi muzycy i tak na perkusji -Janusz Piechaczek i Janusz Bogacki, na gitarze basowej -Rafał Rudziński i Piotr Jarosz, na instrumentach klawiszowych -Andrzej Piśniak a na gitarze solowej -Dariusz Boras. Po sukcesach piosenek "Mr Lennon", "Blues na wpół do piątej rano" i "Ty masz to czego nie mam ja", nagrywanych z muzykami sesyjnymi, muzycy Universe nagrywają kolejno: "Chiny", "Gwiezdna podroż", "Wołanie przez ciszę", "Głupia Żaba" oraz materiał na autorską płytę kolędową i wiele innych utworów, z których większość bezsprzecznie można dziś nazwać przebojami polskiej sceny lat 80-tych. Niestety, mimo wielu prób managera zespołu, pomiędzy 1985 a 1988r., żadna z ówczesnych firm fonograficznych nie wyraziła konkretnego zainteresowania wydaniem płyty długogrającej zespołu. Tak więc, cel nadrzędny (longplay) zdawał się być coraz odleglejszy, wręcz nieosiągalny a perspektywy mgliste. Kiedy nawet sukces komercyjny piosenki "Tacy byliśmy" niczego nie zmienił, muzycy zespołu Universe postanawiają się rozejść. Gdzieś w Niemczech zamieszkali Jozef Chuć, Janusz Piechaczek, Eligiusz Badura i Piotr Jarosz. Leszek Żuchowski podobno świetnie sobie radzi we Francji a Dariusz Boras realizuje przeróżne muzyczne pomysły mieszkając w Warszawie. Janusz Bogacki i Marek Małota nigdzie nie "wyemigrowali" a Rafał Rudziński- może da o sobie znać W tej sytuacji w 1988 r. Mirek i Heniek postanawiają wrócić do formy duetu, sami sobie być managerem i tak przeczekać "ciężkie czasy". Ten stan nie trwał jednak długo. Początek lat 90-tych, dla wielu muzyków w Polsce oznacza zupełnie nowe czasy. Jak grzyby po deszczu powstają dziesiątki firm fonograficznych a jedna z nich -Baron Music, proponuje Heńkowi wydanie dwóch płyt: składanki największych przebojów Universe i nagranie nowego materiału na premierowy album. W takiej sytuacji efekt spotkania się Heńka z Mirkiem mógł być tylko jeden: obaj biorą się do pracy i wspólnie realizują, niespełnione dotąd marzenie swojego życia. Album "The Best of Universe" sprzedaje się znakomicie, a premierowy "Magnes serc" powoduje, że o Universe znów zaczyna być głośno. Piosenka "Bo to taka piękna miłość" wygrywa w jednej z edycji telewizyjnego programu "Muzyczna Jedynka", "Bądź znowu przy mnie" i "Nie wiem, czy to miłość" zdobywają laury na Festiwalu w Sopocie, a w czerwcu, tegoż samego 1992 roku, w konkursie Premier Festiwalu Opolskiego, Universe wygrywa z piosenką "Daj mi wreszcie święty spokój". Wydaje się więc, że wszystko idzie w jak najlepszym kierunku. W nagraniach kolejnych płyt biorą udział, m.in.: Dariusz Kozakiewicz, Józef i Jan Skrzek, Andrzej Urny, Jerzy Kawalec, Michał Dąbrówka, Beno Otręba i wielu, wielu innych (nie sposób wszystkich tutaj wymienić), nie mniej utalentowanych "osobistości" naszego świata muzycznego. Zazwyczaj szybko udaje się znaleźć wspólny język, a ich wspaniałe dusze i umiejętności, w połączeniu z często nie mniej uduchowionymi kompozycjami i tekstami Mirka czy Heńka, tworzą osobliwy i niepowtarzalny nastrój muzyki Universe. Na płycie "Być przy Tobie" pojawia się jeszcze inna znakomitość w osobie Beaty Kozidrak. Piosenka "Tyle chciałem Ci dać" zaśpiewana razem z Mirkiem, staje się następnym w kolekcji, wielkim przebojem Universe. Praca twórcza, koncerty w kraju i zagranicą, pochłaniają każdą niemal wolną chwilę. Mimo wspaniałego poczucia spełnienia muzycznego, pojawia się jednak coś, co budzi niepokój Mirka i Heńka. Tym czymś jest nieumiejętna promocja (wręcz jej brak) ich kolejnych dokonań artystycznych. Ilość sprzedawanych krążków nie sugeruje niczego złego (to się nazywa mieć fanów!), ale nieobecność zespołu w mediach powoduje, że poza wielbicielami, mało kto wie o dorobku i poczynaniach Universe, czy wręcz jego istnieniu. Kiedy w 2001 r. pojawia się na rynku pierwszy solowy album Mirka Breguły pt. "Kto Ci jeszcze wierzy ", wiele osób interpretuje ten fakt, jako definitywne zakończenie działalności Universe. 13 października 2001 roku, w rocznicę spotkania się Mirka z Heńkiem, w chorzowskim Teatrze Rozrywki, dla zaproszonej, niemałej grupy chorzowian, odbył się koncert jubileuszowy zespołu. Tam też podjęta została decyzja,że trzeba znaleźć odpowiedniego managera i muzyków, którzy znów wspólnie z Mirkiem i Heńkiem tworzyć będą zespół Universe. Koncertami i intensywną aktywnością medialną, wszystkim "zapominalskim" przypomnieć należy dotychczasowy dorobek oraz najnowsze piosenki Universe i tym samym uciąć wszelkie dywagacje o istnieniu zespołu. Od połowy 2002 r. Universe tworzą: Mirek Breguła wokal,gitara akustyczna , Heniek Czich wokal, instr.klawiszowe , Damian Filipowski git. el. , Wojciech Wesołek git.el. , Marcin Kulik gitara basowa , Grzegorz Krzykawski perkusja , Adam Greń instr.klawiszowe i Waldemar Marek Książczyk manager . W 2003 r. Universe tworzą: Mirek Breguła wokal,gitara akustyczna , Heniek Czich wokal,instr.klawiszowe , Damian Filipowski git. el. , Wojciech Wesołek git.el. , Marek Kopecki gitara basowa i Grzegorz Krzykawski perkusja . O dalszych planach lepiej nie mówić, żeby nie zapeszać. Jedno jest pewne, Universe zrobi wszystko, abyście mogli słuchać ich muzyki przez co najmniej 20 następnych lat!