|
|
Wielotygodniowy hit numer jeden niemieckich list przebojów – „Durch den Monsun”, Złote Płyty w Niemczech i Austrii, nominacja do Comet w kategorii „najlepszy nowy zespół”, nagroda Echo, najlepsze recenzje krytyków w całym kraju.
Tyle osiągnięć w tak krótkim czasie i to już dzięki debiutanckiemu albumowi. Takimi dokonaniami mogą się poszczycić chłopcy z niemieckiego zespołu Tokio Hotel. Ich pierwsza płyta „Schrei” wywarła nadzwyczajne wrażenie na tysiącach fanów w kraju i za granicą. A przecież przedział wiekowy członków Tokio Hotel obejmuje niezbyt duże cyfry: od 16 do 18 lat. Grupę tworzą – szesnastoletni bliźniacy Bill (wokalista) i Tom (gitarzysta) oraz Georg (18 l, basista) i Gustav (17 l, perkusista).
Choć grupa istnieje od 2001 roku, to chłopcy na swój sukces pracowali już od dzieciństwa. Od dwunasatego roku życia występowali na scenie i, jak sami twierdzą - uczyli się jak pociągnąć za sobą widownię. To właśnie na jednym z takich występów bandę z Magdeburga wypatrzyli producenci z Hamburga. Przez trzy lata razem tworzyli album „Schrei”. Tekstami zajęli się twórcy przebojów takich gwiazd, jak The Doors, The Corrs, Sarah Brightman i Faith Hill. Nie należy się jednak sugerować nazwiskami, bo płyta Tokio Hotel jest kompletnie niezwykła. Jak ktoś mnie niedawno uświadomił – mimo młodego wieku śpiewają o sprawach poważnych, a ich teksty są naprawdę mądre [red. zasłyszane z opinii siostry germanistki;-)].
Co by nie napisać, najlepiej przekonać się „na własne uszy”. Zaintrygowanych odsyłam na stronkę www.tokiohotel.de oraz oczywiście, a może przede wszystkim do sklepów muzycznych. Dla niezdecydowanych rada – przesłuchać i obejrzeć teledysk.
Bernadeta Siemianowska
|