To już 3 lata bez Paktofoniki...
2006-03-21 00:00:00
21 marca… Dla większości pierwszy dzień wiosny, święto wagarowicza. Niektórzy czekają na tą datę, by usłyszeć we Wrocławiu Kazika. Dzieci topią marzanny. Innymi słowy- same pozytywne skojarzenia. Jednak ja, tak jak inni fani rapu wiążę ten dzień także z zupełnie innym wydarzeniem. Trzy lata temu w katowickim Spodku odbył się pożegnalny koncert Paktofoniki, po którym Fokus i Rahim ogłosili rozwiązanie zespołu. Grupa powstała w 1998 r. Jej nazwa oznacza pakt założony przy dźwiękach muzyki. Ich debiutancki album zatytułowany „Kinematografia” ukazał się 18 grudnia 2000 r. 8 dni później Magik popełnił samobójstwo, skacząc przez okno z dziewiątego piętra. Znane były jego problemy ze schizofrenią (usłyszeć to możemy w „Jestem Bogiem”). Dzięki chorobie udawało mu się odraczać powołania przez WKU. Osierocił żonę i syna Filipa. Porzuceni poczuli się też jego fani, ceniący go zarówno za to, co robił w Kalibrze 44, jak i z nowym składem. Półtora roku po premierze pierwszej płyty, ukazała się kolejna- „Archiwum kinematografii”. Znalazły się na niej nagrania z udziałem Magika, których wcześniej nie zdecydowano się zamieścić na „Kinematografii”. Pożegnalny koncert poprowadził OSTR. Wystąpiło wielu gości zespołu (np. Pan Duże Pe, Gutek, Łona, Ego..). Był on rejestrowany i w kwietniu 2004 ukazał się na nośnikach DVD i VHS. Poprzedzone to było konfliktem między wydawcą a Fokusem i Rahimem, którzy nie chcieli się zgodzić na wydanie tego materiału. Do biletu na koncert dodawana była specjalna pamiątkowa płyta z dwoma utworami („Jestem Bogiem”, „Chwile ulotne”) teledyskami do nich. W kwietniu 2002 ukazała się płyta „Zawieszeni w czasie i przestrzeni” nowej formacji Pijani Powietrzem, w której skład weszli Fokusmok & Śliwka Tuptam. W tym samym roku Rahim wydał „Eksperyment Psycho”. Formalnie pierwsza wspólna grupa Rahima i Fokusa nie istnieje. Z fanami pożegnali się słowami „Na tym się kończy nasza wspólna podróż. Paktofoniki w tym momencie już nie ma”. Myślę jednak, że jest to nazwa, która podobnie jak utwory i teledyski, które zrealizowali, pozostanie w pamięci fanów polskiego hip-hopu. Oglądając „Łapię chwile” ciężko nie wspominać czasów ich świetności.
Małgorzata Węglarz |