Steve Vai gwiazdą Gitarowego Rekordu Świata we Wrocławiu [WIDEO]

Steve Vai przyjął zaproszenie organizatorów i zagra gitarowe solo w legendarnym utworze „Hey Joe” Jimiego Hendrixa wykonywanym wspólnie przez kilka tysięcy gitarzystów zgromadzonych na wrocławskim Rynku. Tego samego dnia w godzinach wieczornych Steve Vai da również pełny koncert w Hali Stulecia w ramach festiwalu 3-Majówka 2023.

O wydarzeniu: 

– Cieszę się, że Steve ponownie zagra z nami. Jego poprzedni występ w 2014 roku zapadł w pamięć wielu miłośników gitary i jest wspaniałą wizytówką naszych Gitarowych Rekordów – mówi Leszek Cichoński, pomysłodawca imprezy.  Steve Vai obecny jest na scenie od ponad czterdziestu lat, a jego niezrównana wirtuozeria i mistrzostwo kompozycyjne wciąż nie mają sobie równych. Amerykański shredder to perfekcjonista i legenda, a techniczną ekwilibrystykę od lat łączy z eksperymentami. – Najbardziej interesuje mnie to, co jeszcze nigdy nie zostało zrobione i zagrane – powtarza Vei. Doskonale odnajduje się w dowolnej twórczej konfiguracji – występując solo z klasycznym rockowym składem, jak i ze stuosobową orkiestrą symfoniczną.

O artyście:

Steve Vai objawił się światu już jako dwudziestolatek, kiedy w 1980 dołączył do zespołu samego Franka Zappy. Jednak dopiero w czasie swojej solowej kariery dał się poznać jako wybitny instrumentalista, wnosząc ogromny wkład w rozwój muzyki gitarowej. Współpracował m.in. z Joe Satrianim, Ozzym Osbournem, Davidem Lee Rothem i Johnem Lydonem. Przyznaje się do inspiracji warsztatem takich tuzów gitary jak Jimi Hendrix, Jimmy Page, Brian May czy Ritchie Blackmore. Sam również stał się inspiracją dla wielu uznanych muzyków – jego twórczość znacząco wpłynęła na grę Jamesa Shaffera z Korn, Mike'a Eizingera z Incubus czy Toma Morello z Rage Against The Machine.

Wydany w 2022 roku, dziesiąty solowy album Vaia, pt. „Inviolate” to dziewięcioutworowe dzieło, które przesuwa granice instrumentalnej muzyki gitarowej. Tym razem Vai dosłownie wynalazł nie tylko nową gitarę, ale także nową technikę gry na gitarze. Jednocześnie na „Inviolate” prezentuje swoją najbardziej skupioną, usprawnioną i być może ożywczą muzykę od lat.

ip
Fot: Krzysztof Zatycki