Wywiady - Muzyka

Rozmowa z Anją Orthodox

2006-01-31 00:00:00

DlaStudenta: Chciałbym, żeby nasza rozmowa była monotematyczna. Temat przewijał się przez koncert. Chodzi o facetów. Kilka zdań o tym dziś ze sceny powiedziałaś...

Anja: Generalnie należy trochę z przymrużeniem oka traktować to co ja tam wygaduje, bo raczej są to takie trochę żartobliwe uwagi. Nie można uogólniać nigdy żadnej grupy ludzi a zwłaszcza tak dużej jak połowa całej ludzkości, którą w końcu mężczyźni są. Nie jest tak, że wszyscy oni są tacy sami. Podobnie jak i kobiety Tylko tak sobie czasem „kłapię” żartobliwie na koncertach przy okazji opisywania okoliczności w jakich postał tekst do danego utworu..

DlaStudenta: Ostatnio jak widziałem koncert Closterkellera, a było to na Dark Stars Festival 2004, świętowaliście z Piotrkiem (basistą Delight) rocznicę związku. Jesteście dalej razem?

Anja: Tak. Dwa lata już minęło w październiku.

DlaStudenta: A jak z Freddiem?

Anja: A z Freddiem byłam 4 lata. A razem nie jesteśmy juz ponad 3 lata. Nasz związek się generalnie wypalił. Rozstanie bolało na pewno. Mnie bolało...
(W tym momencie całą atmosferę zachwiała próba zapalenia przez fotografa papierosa, których Anja nie cierpi) Ty! Nie wolno jarać u nas w garderobie! Natychmiast wyjdź z tym! Trzeba się było zapytać najpierw. Czujesz, że tu nie śmierdzi. (na szczęście wróciliśmy do rozmowy)
...i generalnie myślę, że nas oboje bolało. Bo rozstanie po tak długim czasie nie jest czymś miłym. Ale daliśmy sobie z tym radę. Nie rozstaliśmy się muzycznie. No i między nami teraz są bardzo fajne, przyjacielskie klimaty. A na trasie Dark Stars 2003 to ja Piotrka (grającego wówczas z zespołem Delight) zauważyłam i tak między nami bardzo ostro zaiskrzyło. Jakoś tak się złozyło że na tej samej trasie Freddie rozpoczął z Anią z Sacriversum. I też są do tej pory razem.

DlaStudenta: A kim był ten wspomniany brunet, z tekstu utworu „Walet Pik”?

Anja: Wiesz co! To takie stare dzieje. Nie mogę powiedzieć kto to był. To był muzyk, facet, który generalnie był żonaty w tym czasie. Między nim, a tą żoną były bardzo luźne i zarazem pogibane stosunki. A to byli ze sobą a to nie byli. Pełen Rock’N’Roll. Nie ujawnialiśmy nigdy tego. To był tak wielki artysta że z nim się nie dało wytrzymać. Tak niespokojna, artystyczna dusza, że przy całym szacunku dla jego wielkości, można było zwariować. To jeden z niewielu osobników, jakich w życiu spotkałam, który w jakimś sensie byłby bardziej popieprzony niż ja.

DlaStudenta: Czy wydarzenia z Twojego prywatnego życia, miały wpływ na teksty utworów na płycie „Nero”?

Anja: Bardzo! Jeszcze jak! W „Nero” są bardzo mocne odreagowania rozstania z Freddiem, a także jeszcze pobrzmiewają echa kilku innych sytuacji. Jeszcze tam się pojawia obleśna postać pewnej kobiety, która podstępnie wpełzła w mój świat i go zanieczyściła. Poznałam bardzo niedobrą osobę.

DlaStudenta: To ktoś ze „świata muzyki”?

Anja: Nie. To taka zwykła wredna klępa, która całą swoją wartość buduje na tym, że innym coś zepsuje. O niej jest utwór „Jako kamień deszcz”. I po części o niej jest utwór „Nero”. Tekst dla mnie bardzo ważny. Ja wtedy przechodziłam przez takie mocno czarne klimaty duchowe i emocjonalne. Nero się kończy zdaniem: „Gdy pośród ruin co dzień modlę się o jej śmierć”. I to jest prawda, wręcz zwróciłam się w ciemną stronę, żeby ją przekląć. Wstrętna bladź popsuła między mną i Freddiem sprawę ostatecznie. Ja nigdy wcześniej nikogo takiego nie spotkałam, bo jednak środowisko, w którym ja się zawsze obracałam, było związane z muzyką rockową, undergroundową. Tam są lepsi ludzie. Więcej w nich jest ognia. Mniej jest takiej wredoty w tych ludziach i takiej tępoty. A na taką postać pierwszy raz trafiłam. I ponieważ nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z takimi ludźmi to byłam nieostrożna. Dałam się nabrać jak idiotka. Później sobie plułam w brodę. Mogłam uważać, być mniej ufna, ale nie spodziewałam się. Generalnie to było wszystko bardzo zagmatwane. Bo nasz związek z Freddiem był w totalnej rozsypce, lecz jeszcze trwał. No i pojawił się jeszcze ktoś. A ona jednocześnie jedno i drugie popsuła. Nienawidzę jej po prostu. Życzę jej, żeby zdechła. Opisałam to. Wylałam z siebie tą czarną gorycz. Tam jest mnóstwo emocji w tych tekstach.

DlaStudenta: O niej jest też „Królowa”?

Anja: „Królowa” jest o czymś innym. Bo ja jako temat tekstu obieram sobie coś lub kogoś, a później oprawiam to w takie bardzo nierealne kształty. Ja po prostu zauważyłam, że jedna moja znajoma ma schizofrenię. Ona łapie schizę. Zauważyłam, że ona nie mówi o tym, ale z jej paru zachowań, z paru wyrwanych z kontekstu wypowiedzi da się to wywnioskować. I to mnie zainspirowało do napisania o tym. Oprawiłam to tylko w taką bardzo mroczną i demoniczną otoczkę.

DlaStudenta: Starałem się, żeby temat dotyczył tylko facetów. Facetów, którzy są z Tobą kojarzeni, niekoniecznie będący mężczyznami z Twojego życia prywatnego. Chciałem w pewnym momencie dotrzeć do Kuby Wojewódzkiego. Pojawiłaś się u niego, powodując tym samym dyskusję na ten temat. W swoim programie przedstawia ludzi w bardzo dziwny sposób. Jak teraz odbierasz swoje pojawienie się w tym programie?

Anja: Zaskoczyłeś mnie, że w temacie facetów wmontowałeś Kubę Wojewódzkiego. Myślałam, że raczej chodzi Ci o temat ze związkami uczuciowymi, a z Kubą nic oczywiście nigdy mnie nie wiązało. Znam go od wielu, wielu lat. Pamiętam ja go poznałam, gdy zaczynaliśmy z Closterkellerem. Tak, że znamy się 16 lat. Zawsze bardzo go bardzo lubiłam, gdyż jest to człowiek o wybitnej inteligencji. Jego wieloletniej narzeczonej, Anicie (z którą też sie znałyśmy), niejednokrotnie  mówiłam, że pękam z zazdrości, że ma takiego faceta. I ona mówiła, że się mi wcale nie dziwi. No, to co robi Kuba, jest to show. Ewidentnie wypracowany show dla mas. Ludziom tego potrzeba - igrzysk. I to są igrzyska dla ludu. Ja przyszłam tam wiedząc, że będą to igrzyska. Zgodziłam się na to. Chichotałam. Powiedziałam trochę głupot. Rzuciłam skandal pod tytułem, że w sex telefonie pracowałam...

DlaStudenta: ...że jesz koty...

Anja: ...Nie no, on się chichrał: „ja myślałem, że Ty jesz koty”. Wiesz, jak ktoś ma inteligencję zbliżoną co najmniej do średniej, no to zrozumie, że jest to przenośnia. Że to jest żartobliwa przenośnia.

DlaStudenta: No jasne.

Anja: (śmiech) Posłuchaj! A wiesz, że niektórzy odczytali to, że ja być może jem koty?

DlaStudenta: Myślę, że sporo ludzi.

Anja: No ja tam przyszłam, powiedziałam parę pierduł i poszłam. Bo generalnie chodzi, żeby tam pierdzielić „kocopały”. W rzeczywistości to ja też zawzięcie usiłowałam tam mówić, o poezji, pięknie muzyki, o emocjach, o uczuciach. Zostało to odpowiednio zmontowane ... Haha!  Powiedziałam swoje i poszłam. Zapomniałam o tym, on też myślę, że zapomniał. A potem ludzie gadali: „A wdeptałaś go w glebę”. A inni z kolei „A wdeptał Cię w glebę, zniszczył Cię”. A tak naprawdę to nikt tam nie przyszedł, żeby kogoś niszczyć i nikt nie miał wrażenia, że kogokolwiek zniszczył. Ten program to tak generalnie w ogóle nie są moje klimaty. Ale ludziom takich rzeczy potrzeba, to mają. Właściwie to może to być ciekawe, że z jakąś osobą znaną, publiczną, pogada się na jakiś inny temat. Sama parę razy oglądałam program Kuby Wojewódzkiego. Choć ogólnie mało telewizji oglądam. Raczej przy kompie siedzę. Ja jestem taka odjechana, że na przykład w ogóle żadnych seriali nie oglądam. Nie mam zielonego pojęcia. No i dzisiaj weszłam na Onet.pl i zobaczyłam tam tytuł: „wielki powrót Magdy M.”. A ja nie wiem o co chodzi. Na to zdziwiony kolega do mnie: „no coś Ty, nie wiesz?”. „Magda M.”! Rany, ja chyba się oddalam od społeczeństwa... ;-)

DlaStudenta: Czy wśród ludzi, którzy obracają się w świecie muzyki, wśród artystów rockowych, undergroundowych jest jakiś facet, który według Ciebie jest uosobieniem jakiegoś ideału, ktoś kto Ci się może podoba...

Anja: Chodzi Ci o to, że jest to jakiś fajny towar czy ma miec zalety innego typu?

DlaStudenta: (śmiech) można to i tak ująć...

Anja: (po chwili namysłu) Cienko jakoś. Ale poczekaj. Zastanowię się. No chyba jakiś by się znalazł... Wśród aktorów to chyba jakoś nie bardzo. Głupia sprawa ale pomimo całego mego patriotyzmu to jakoś polskiego wzorca piękna nie widzę. Ani wśród muzyków ani aktorów. Ani w ogóle... Bryndza jeśli chodzi o mój gust.
Z zagranicznych to mogłabym wiecej wymienić. Najpiękniejsi dla mnie to: Keanu Reeves, Dolph Lundgren, Eric Roberts. Z muzyków to Peter Steele z Type O'Negative.
A jeśli chodzi o sam kunszt aktorski to jedyny aktor jaki kiedykolwiek zrobił na mnie wrażenie swoją aktorską grą to jest Brad Pitt. I to właśnie grą a nie urodą.

DlaStudenta: No właśnie. Wspominasz Brada Pitta przy okazji grania utworu „Podziemny krąg”.

Anja: Tak. Ja opisałam taką sytuację, bo miałam takiego narzeczonego. Nieopatrznie wpakowałam się w związek z satanistą. No kurczę, nie było żartów. To był człowiek bardzo agresywny. W ogóle sam w sobie. On miał w sobie taką straszną ilość agresji, że coś niemożliwego. Oglądaliśmy ten film razem. Dla mnie okropny był ten film jak oni się tam łoili tak strasznie. A on mi mówił, że „Ty nie rozumiesz, to trzeba być facetem”. I się tak „jarał” że mu prawie dym spod czaszki leciał. Wiesz, siedziała przy mnie taka bestia. Myślałam: „Jeszcze mi grzmotnie”. Dla mnie to było po prostu niebezpieczne. W pewnym momencie zrozumiałam, że trzeba to skończyć. Ale tę rozmowę z oglądania filmu opisałam w tekście. Więc na coś się ten wariat jednak przydał bo to bardzo fajny utwór.

DlaStudenta: To jeszcze poproszę Cię o jakieś podsumowanie swoich kontaktów z facetami, chociaż tymi, o których udało nam się zahaczyć w rozmowie.

Anja: Ja jestem jednak dosyć niespokojnym duchem. Moje życie emocjonalne, uczuciowe nigdy nie było ustabilizowane. Boleje nad tym. Patrząc na moje koleżanki, czy tam kolegów, którzy właśnie umieją sobie ustabilizować sobie życie, widzę, że oni są jakby bardziej szczęśliwi, mimo że u nich jakby dzieje się mniej.. A u mnie zawsze wrzało. Ja takim niespokojnym duchem byłam. Ciągle mi się tam zmieniało. Nie wynikało to nigdy z jakiejkolwiek mojej nimfomanii, o co byłam wielokrotnie posądzana. Bo takie coś absolutnie nie ma miejsca w życiu nigdy. Raczej jestem dość niespokojna emocjonalnie. Angażowałam się często właśnie mocno wbrew swojej woli wiedziona impulsem. Dość często dawałam się wieść jakiemuś impulsowi. Równie szybko się zapalam i szybko gasnę. I popadanie w uczucie stało się dla mnie w pewnym momencie czymś na kształt narkotyku. Ciężko się było z tego uzależnienia wyrwać. A zwłaszcza tak jak to u uzależnionych jest, w ogóle je na początek zauważyć.

DlaStudenta: Bardzo dziękuję za rozmowę i do zobaczenia we Wrocławiu na najbliższym koncercie.

Anja: Mam nadzieję że to będzie jak najszybciej. Tym razem już na pewno zagramy 'normalny' koncert. Czyli elektryczny, bo ten dzisiaj to była całkiem inna bajka. Akustycznie gramy bardzo rzadko. We Wrocławiu to był w ogóle jedyny raz jak do tej pory. Ale było bardzo miło i dziękuje wszystkim którzy tak fajnie sie bawili i tak miło nas przyjęli.
Życzę Wam wszystkim aby po pierwsze było Wam ciepło (to taka aktualna i na czasie część życzeń), a po drugie abyście jak najczęściej tonęli w pięknych dźwiękach. A portal DlaStudenta żeby Wam w tym aktywnie dopomagał.

Rozmawiał Maciek Jaros wspierany przez Pawła Balcerzaka.
maciek@dlastudenta.pl


 

Artyści
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD]
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD, WIDEO]

Artystka opowiedziała nam o powstaniu płyty "TAM" oraz inspiracjach dnia codziennego.

Polecamy
R3HAB
R3HAB o swojej muzycznej karierze, nadchodzących utworach i kwietniowych koncertach w Polsce [Wywiad]

Gdzie dokładnie wystąpi DJ, który współpracował z takimi piosenkarzami, jak ZAYN, Sean Paul, czy też Ava Max?

Zobacz również
Ostatnio dodane