Robert Leszczyński został otruty? Prokuratura wszczęła śledztwo
2015-04-07 10:18:59Dziennikarz i krytyk muzyczny Robert Leszczyński zmarł 1 kwietnia, prawdopodobnie z powodu nierozpoznanej cukrzycy. Policja nie wyklucza także udziału osób trzecich. Robert miał zaledwie 48 lat.
Prokuratura z Warszawy rozpoczęła śledztwo w sprawie nagłej śmierci dziennikarza muzycznego - Roberta Leszczyńskiego. Policja podejrzewa, że do jego zgonu mógł przyczynić się ktoś inny. Robert mógł zarzyć środek, który przyczynił się do jego śmierci. Specyfik mogła podać mu osoba trzecia. Śledczy nie wykluczają jednak wersji o niezdiagnozowanej cukrzycy.
-
Wszczęliśmy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci
dziennikarza. Prokuratura zleciła już sekcję zwłok, która ma wyjaśnić,
co spowodowało zgon mężczyzny oraz pozwoli ustalić, czy do jego śmierci
mógł się ktoś przyczynić. Zostało także zlecone sporządzenie opinii
toksykologicznej na obecność substancji odurzających - na łamach "Superexpressu" powiedział Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury
Okręgowej w Warszawie.
Robert Leszczyński urodził się w 1967 roku, w Olecku. Szersza publiczność poznała go za sprawą roli jurora w czterech edycjach "Idola". W 2006 roku został redaktorem naczelnym miesięcznika "Laif", a w latach 2007-2010 był kierownikiem działu "Kultura" w tygodniku Wprost. Przez osiem lat pracował również w Gazecie Wyborczej.
W 2011 roku Leszczyński był twarzą Ruchu Palikota. Otworzył akcję "Apostazja", którą realizowała ta partia, przy wsparciu portalu apostazja.pl. Akcja ta miała na cele możliwość wystąpienia z kościoła. W 2013 roku został członkiem Twojego Ruchu. W 2014 roku kandydował w wyborach do Parlamentu Europejskiego, niestety bezskutecznie.
EW