Wywiady - Muzyka

oysterboy o tytułowych letnich dniach, inspiracjach i... disco polo! [WYWIAD]

2023-05-10 12:39:08

oysterboy to solowy projekt wokalisty zespołu Terrific Sunday - Piotra Kołodyńskiego. 26 kwietnia 2023 roku ukazał się debiutancki album "Ody do Letnich Dni". To wydawnictwo jest pracą od początku do końca wykonaną przez samego oysterboy'a. W wywiadzie opowiedział o różnicy grania w zespole i solo, inspiracjach i uwielbianych przez niego letnich dniach.

Zobacz też: oysterboy wydał album! "Ody do Letnich Dni" już w streamingach [WIDEO].

oysterboy o tytułowych letnich dniach, inspiracjach i... disco polo! [WYWIAD]oysterboy - wywiad z artystą

Katarzyna Derezińska, dlastudenta.pl: Jak emocje kilka dni po premierze debiutanckiego solowego albumu "Ody do Letnich Dni"? Opadły, czy jeszcze trzymają w napięciu?

oysterboy:
Te emocje wzrastają z każdym dniem. Jest to debiut solowy, bo na scenie muzycznej już trochę siedzę, mimo to emocje są ogromne.
 
Wcześniej wiele osób mogło poznać cię w zespole Terrific Sunday, grasz też z zespołem Muchy, więc masz już doświadczenie w branży muzycznej. Czy to pomogło odczuwać mniej stresu związanego z solową premierą?

Stres jest zdecydowanie mniejszy, dlatego że przyszedłem teraz z czystą kartą i w końcu mogę pokazać rzeczy, które przez długi czas chciałem wydać. Trochę z tym zwlekałem, aż przyszła pandemia i zamknęła nas w domach. Otworzyłem sobie wtedy stare pomysły z dysków, które tylko czekały na to, aż pokażę je światu. Myślę, że to był dobry moment i że dobrze postąpiłem, bo od wielu lat chciałem działać solo. Cieszę się, że w końcu się udało.

Mówisz, że odgrzałeś stare numery. Kiedy w głowie pojawił ci się pomysł na otwarcie solowej kariery?

Ten plan pojawił się tak naprawdę jeszcze przed założeniem Terrific Sunday, czyli mówimy tu o 10 latach wstecz. Najstarszy utwór, który znajduje się na płycie "Ody do Letnich Dni" faktycznie powstał 10 lat temu. Nagrałem na stary dyktafon gitarę do piosenki “Najlepszy w Życiu Dzień” i zostało to w pierwotnej formie na albumie. Sam utwór trochę się zmienił, bo ja się zmieniłem i chciałem też, żeby moja muzyka była "na czasie". Zachowały się stare pomysły, ale są także nowe, ponieważ "Oda do Morisseya" i "Od Nowa" są całkiem świeże. Napisałem je w drugiej połowie 2022 roku. Dzięki starszym pomysłom urodziły się nowe w takim rozmarzonym, rozmytym klimacie indie pop.

Jak powiedziałeś, niektóre utwory powstały 10 lat temu. Jeśli miałbyś zamknąć tworzenie całego albumu w konkretnych ramach czasowych, to ile czasu zajął ci ten projekt?


Tak naprawdę składają się na to różne etapy. Napisanie tekstów i muzyki zajęło mi około miesiąca, więc bardzo szybko, ale trzeba zaznaczyć, że niektóre główne melodie musiały przeleżeć długo w szufladzie. Potem najbardziej żmudnym etapem był miks, ponieważ stawiałem sobie wysoko poprzeczkę. Potrafiłem spędzić dużo czasu nad niuansami, które w pierwotnych wersjach też byłyby dobre. Sam wpędzałem się w pułapki, bo niektóre z tych miksów były przerabiane przez 3-4 miesiące, a na końcu i tak wracałem do wersji początkowej. To był okres walki samego ze sobą. Gdyby nie to, mógłbym wydać tę płytę po miesiącu pracy, ale teraz jestem z niej bardzo zadowolony, więc myślę, że to też było potrzebne.

Zdecydowałeś się na debiut solowy pełną parą, bo wszystko tak naprawdę robiłeś sam. Mówimy tu nie tylko o muzyce, ale też o obrazie, bo przecież nagrywałeś też teledyski do singli. Gdybyś miał porównać pracę w zespole a solo, w której czułeś się bardziej komfortowo?


Ani w zespole, ani solo nie czuję się niekomfortowo. To są zupełnie inne klimaty, inne obowiązki. Zarówno w zespole, jak i solo jest fajnie. Oczywiście, że łatwiej jest, kiedy koledzy z zespołu są odpowiedzialni za współkomponowanie i współprodukcję, ale też z drugiej strony dobrze jest to robić samemu, mimo tego, że jest więcej pracy.

 Jeżeli chodzi o teledyski, to robiła je ze mną Sonia Dubois. Ma świetne artystyczne spojrzenie ilustracyjne, więc oddanie jej kamery Super8 było dobrą decyzją. Byłem odciążony od tego, jak mają wyglądać ujęcia i ostatecznie jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów. Kamera Super8 ma to do siebie, że tak naprawdę nie wiesz, co ostatecznie wyjdzie. Ujęcia mogą być prześwietlone, na nagraniach widać niedoskonałości, a taśma ma tylko 3 minuty. To, co wychodziło finalnie, było niespodzianką, ale za każdym razem nam się podobało. Przy pracy nad ostatnim teledyskiem do "Ody do Morrisseya" zdecydowaliśmy się pójść w kamerę cyfrową i też Sonia była odpowiedzialna za reżyserię. To ona wybrała lokalizację Zamku Cesarskiego w Poznaniu, gdzie same przestrzenie świetnie zagrały kolorystycznie i geometrycznie. Idealnie zagrały z muzyką i klimatem. Podsumowując, nie do końca jestem w tym sam, ponieważ mam wsparcie najbliższych, ale jeśli chodzi o koncepcję, to faktycznie jestem odpowiedzialny za wszystko.

oysterboy o tytułowych letnich dniach, inspiracjach i... disco polo! [WYWIAD]Słuchałeś całej płyty już po premierze?

No pewnie, co jakiś czas włączam ją sobie, żeby się z nią oswoić i uświadomić, że to się dzieje. Przyznam, że lubię tę płytę i lubię jej posłuchać. Od zawsze uważałem, że robię muzykę, której sam bym chciał słuchać i nie mam tak, jak niektórzy artyści, że po stworzeniu nie chcę mieć z tym kontaktu. Raczej chciałbym się napawać tworem powstałym z moich myśli, które są teraz rzeczywistością. Kiedyś chciałem wydawać EP-ki, bo myślałem, że wydanie albumu długogrającego jest w 2023 roku passe, ale jak już wydałem "Odę do Letnich Dni" jest ona dla mnie jak książka, opowieść przeprowadzona od początku do końca i to mi się w tej płycie podoba.

Jak słuchasz płyty w finalnej wersji lub oglądasz teledyski, to masz uczucie, że jest to kompletny projekt, czy chciałbyś w nim coś jeszcze zmienić?


Uważam, że jest to absolutnie kompletna płyta. Jest dość krótka, ponieważ trwa tylko 31 minut, a dla osób, które mają wersję fizyczną, dołączyłem bonusowy utwór, czyli łącznie 34 minuty. Wolę, żeby była tam jakość, a nie ilość. Ja potrafię znudzić się w trakcie słuchania płyt nawet swoich ulubionych artystów, jeżeli trwają po 55 minut, więc chciałem, żeby moja trwała pół godziny, ale będę mógł posłuchać jej jeszcze raz, niż znudzić się w trakcie odsłuchu.

Na "Odach do Letnich Dni" znajdziemy dużo beztroskich piosenek z letnim klimatem, często o miłości. Co cię inspiruje do tworzenia takiej muzyki?


Tak, jak mówisz, na pewno miłość, nie tylko jej pozytywne aspekty, ale także negatywne wspomnienia. Inspirują mnie też humory - lepsze i gorsze dni. Są to ciekawe kontrasty. Na przykład "Od Nowa" jest o oczyszczeniu, zrestartowaniu się i chwili, w której faktycznie chce się żyć. Na płycie znajdują się też piosenki o gorszych dniach, nawet jedna z piosenek nosi tytuł "Gorsze dni" i nawiązuje do depresyjnych klimatów, ale z nadzieją, że lepszy czas nadejdzie. Mocno inspiruje mnie też pogoda, szczególnie letnia, co z resztą słychać, stąd też nazwa. Uwielbiam lato, kiedy jest gorąco, czuję się jak ryba w wodzie. Uważam, że mógłbym mieszkać na Hawajach albo w okolicach Lizbony i surfować. Inspirują mnie morza, oceany, rzeki, jeziora.

Na płycie znalazł się utwór pod tytułem “Najlepszy w życiu dzień”. Jesteś w stanie określić, jaki dzień w twoim życiu możesz nazwać najlepszym?

Było kilka takich dni. Jednego nie mogę wymienić, ale pierwsze, co przyszło mi do głowy to koncert na głównej scenie Opener’a z Terrific Sunday w 2016 roku. Jak zobaczyłem, że o godzinie 16 w pełnym słońcu ludzie zapełnili cały pierwszy sektor, pomyślałem wtedy: "To jest właśnie highlight życia". Cały czas wspominam ten moment. To było coś niesamowitego. Mam nadzieję, że taka chwila jeszcze się powtórzy, bo przypływ endorfin, gdy widzisz morze głów, grasz na scenie swoje piosenki, a ktoś tego słucha i śpiewa razem z tobą, jest czymś pięknym.

Na albumie mamy do czynienia nie tylko z beztroskimi piosenkami o letnich dniach i miłości, ale znalazły się tam także utwory, w których śpiewasz o tym, że nie chce ci się robić absolutnie nic. Jaką masz receptę na gorsze dni?

Nie nazwałbym tego receptą, bo każdy reaguje na takie dni inaczej, ale jeżeli macie dużo do zrobienia, a naprawdę wam się nie chce, to po prostu tego nie róbcie. Poświęćcie wtedy czas tylko dla siebie - włączcie ulubiony serial, wyjdźcie pobiegać, pojeździć na deskorolce lub robić cokolwiek, co lubicie. Możecie też spędzić cały dzień w łóżku, też zdarzają mi się takie dni i są super. Zamówcie jedzenie, wyłączcie telefon. Nikt się nie obrazi przez jeden dzień. Czasem człowiek w natłoku obowiązków jest przebodźcowany, a warto dbać o swoje zdrowie psychiczne i odcięcie się od świata na 24 godziny pomaga w wyjściu z tego stanu.

Kiedy przeglądamy social media, widzimy, że wszyscy coś cały czas robią, wszędzie coś się dzieje i uważam, że jest to zguba XXI wieku. Wtedy mamy w głowie uczucie, że my też musimy być cały czas produktywni i zapominamy o tym, że człowiek potrzebuje chwili odpoczynku i zadbania o samego siebie.

Co do projektu solowego, chciałbyś zrobić coś jeszcze solo, czy raczej skupisz się na działalności zespołowej?

Jako oysterboy będę działać zawsze, ale myślałem, żeby zrobić album, który będzie leczył niepokój. To byłaby płyta typowo do spania. Chciałem spróbować jeszcze z krypto disco polo, żeby zobaczyć, czy by się przyjęło, bo mam mnóstwo śmiesznych pomysłów. Nie chcę nic obiecywać, wszystko zależy od tego, ile czasu będę miał.

Zaczyna się teraz sezon koncertowy, będzie dużo festiwali i plenerów. Masz jakieś koncertowe plany na najbliższy czas?

16 czerwca wystąpię na Scenie Ż Męskiego Grania w Szczecinie, co jest spełnieniem marzeń. Więcej na ten moment nie mogę powiedzieć, ale będzie jeszcze kilka letnich scen, na których będzie można mnie usłyszeć. Warto śledzić moje media społecznościowe, bo tam będę informował na bieżąco.

Dziękuję ci bardzo za rozmowę!

Rozmawiała: Katarzyna Derezińska

oysterboy - Oda do Morrisseya (Official Video)

fot. materiały prasowe

Słowa kluczowe: oysterboy, wywiad, ody do letnich dni, oda do morisseya, terrific sunday
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD]
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD, WIDEO]

Artystka opowiedziała nam o powstaniu płyty "TAM" oraz inspiracjach dnia codziennego.

Polecamy
R3HAB
R3HAB o swojej muzycznej karierze, nadchodzących utworach i kwietniowych koncertach w Polsce [Wywiad]

Gdzie dokładnie wystąpi DJ, który współpracował z takimi piosenkarzami, jak ZAYN, Sean Paul, czy też Ava Max?

Polecamy
Ostatnio dodane