Open'er 2017 przedstawia nowych wykonawców
2017-04-14 08:04:48Od najważniejszych postaci polskiego i amerykańskiego hip hopu, przez
alternatywne r&b, islandzką elektronikę po przedpremierowe wykonanie całego
albumu. Poznajcie nowych artystów tegorocznego Open’era!
Tyler, the Creator
Kiedy
kilka dni temu z sieci zniknął jego twitterowy profil obserwowany przez ponad
3,5 miliona fanów, informowały o tym najważniejsze światowe serwisy a
dziennikarze nerwowo sprawdzali czy aby na pewno nie usunięto też jego
Facebooka i Instagrama. Profil już przywrócono, ale pytanie skąd bierze się
takie zainteresowanie osobą 26-letniego rapera pozostało.
Tyler jest barwną postacią. Przez lata był nieformalnym liderem i współzałożycielem kolektywu hip-hopowego Odd Future, w pewnym momencie najważniejszego środowiska kalifornijskiego rapu. To tam swoją karierę rozpoczynali Frank Ocean, Earl Sweatshirt czy Syd the Kid, ale to właśnie z Tylerem Odd Future kojarzono najmocniej. Wspólnie tworzyli muzykę, wydawali mixtape-y, jeździli na desce i robili pewnie masę innych rzeczy, o których nie wspomina się w notkach prasowych. Ich koncerty przechodziły do legendy nie tylko z powodu scenicznej energii graniczącej niekiedy z chaosem, ale także dlatego, że często należało wystawić artystom dodatkowy rachunek za zniszczony sprzęt. Sława koncertowych straceńców niosła się po świecie, a ekipie Tylera przybywało fanów. Charakterystyczne logo OFWGKTA zaczęło pojawiać się na linii ubrań, jako seria programów telewizyjnych czy aplikacja internetowa. Wreszcie dla każdego z członków ważniejsze stały się solowe projekty i działalność Odd Future została ograniczona.
Tyler
jako jeden z pierwszych wystartował z solową karierą. Jego debiutem był mixtape
„Bastard” z 2009 roku, który wyznaczył artystyczną drogę artysty – samowystarczalność.
Skomponował i wyprodukował praktycznie wszystkie utwory na swoich trzech
kolejnych studyjnych albumach. Do tego kręcił teledyski, które same w sobie
stawały się małymi dziełami sztuki. Za klip do „Yonkers” był nominowany do
najważniejszej nagrody świata klipów - MTV Video Award.
„Goblin”,
„Wolf” i „Cherry Bomb” – trzy płyty Tylera to sukces artystyczny, ale i
komercyjny – wszystkie znalazły się w pierwszej piątce amerykańskiego
Billboardu. Nie jest tak oczywiste, zważywszy na kontrowersje otaczające
Tylera i dość skomplikowana formułę muzyczną jaką proponuje na swoich albumach.
Nie odstraszało to też potencjalnych gości. Na płytach Tylera można odnaleźć m.in. Kanye Westa, Pharrella, SchoolboyQ, a
także prawie wszystkich członków Odd Future.
Od
premiery „Cherry Bomb” mijają właśnie 2 lata. Istnieje więc duża szansa, że
nowy album Tylera usłyszymy już wkrótce, być może nawet przed jego pierwszym
występem na Open’erze!
Charli XCX
Pamiętacie jeszcze
MySpace? Nie? Wcale się nie dziwimy. Ale nadal jest grupa artystów, która swoją
karierę zaczynała na tej platformie i należy do niej m.in. Charli XCX, która w wieku 16 lat właśnie
tam zostawiała swoje pierwsze utwory. Dzięki temu dostawała zaproszenia na
nielegalne imprezy, gdzie udzielała się jako wokalistka. Z racji swojego wieku
na imprezach pojawiała się w towarzystwie rodziców, którzy od początku
wspierają Charli w jej karierze. Mimo, że w tamtym okresie Charli podpisała
kontrakt płytowy i nawet nagrała album, postanowiła zrobić sobie przerwę.
Powróciła w 2011 roku jako wokalistka w utworze Alexa Metrica.
Dalej wydarzenia
potoczyły się błyskawicznie. Dwa świetne single – „Stay Away” i „Nuclear
Seasons”, występy przed Coldplay podczas ich światowej trasy, gościnny udział w
międzynarodowym hicie „I Love It” duetu Icona Pop i wreszcie wydanie debiutu
„True Romance” w kwietniu 2013 roku. Płyta została uznana za wydarzenie i jeden
z najlepszych popowych albumów roku. „Sucker”, swój drugi album Charli XCX
wydawała już na fali popularności kolejnych singli: „SuperLove” i „Fancy”. Ten
drugi, nagrany z Iggy Azaleą dotarł na szczyt listy Billboardu.
Od dwóch lat
Charli XCX przygotowuje nową płytę. I choć jej wydanie się opóźnia, fani
wokalistki nie mogą narzekać. W ubiegłym roku otrzymali EP „Vroom Vroom”,
zaledwie miesiąc temu mixtape „Number 1 Angel” m.in. z gościnny udziałem MØ, a dodatkowo wokal
Charli można usłyszeć w aktualnym singlu Mura Masy „1 Night”.
O.S.T.R.
100.000 egzemplarzy
sprzedanego albumu, to wynik, który zwłaszcza w czasach dominacji streamingu
musi robić wrażenie. Tym bardziej, jeśli należy do polskiego wykonawcy i to
raczej z rzadka obecnego w głównych mediach. O.S.T.R. zakończył rok 2016 na
pierwszym miejscu najchętniej kupowanych płyt i to bez podziału na Polskę i
zagranicę. Takim powodzeniem cieszyła się 14-sta (!) solowa płyta artysty, zatytułowana
„Życie po śmierci”. Jej osią fabularną są przemyślenia i przeżycia związane z
dramatycznym wydarzeniem w życiu muzyka – operacją ratującą życie. Historia,
która mogła wszystko zmienić, stała się dla O.S.T.R-ego nowym otwarciem. Ale
pewne rzeczy są niezmienne. O.S.T.R. nadal jest przyjacielem swoich fanów,
człowiekiem otwartym i towarzyskim, otwartym, skromnym, rodzinnym i od początku
związanym z tą samą wytwórnią – Asfaltem.
JMSN
JMSN to chyba jedna z najbardziej enigmatycznych
postaci muzyki r&b i jej okolic. Urodzony w Detroit, ale od lat związany ze
sceną Los Angeles Christian Berishaj (tak nazywa się naprawdę) jest wokalistą,
kompozytorem, multiinstrumentalistą, producentem i artystą video. Swój
debiutancki album pod szyldem JMSN wydał w 2012 roku, choć już wcześniej mocno
zaznaczał swoją obecność jako Christian TV i Love Arcade. Sukces płyty
„Priscilla” przyciągnął uwagę Ushera, który nazwał go „swoim ulubionym nowym
artystą” ale przede wszystkim pozwolił JMSN-owi pojawić się w 4 utworach na płycie
„Good Kid, M.A.A.D City” Kendricka Lamara.
Od tego momentu praktycznie co roku
otrzymujemy nową płytę JMSN-a, który zatapia słuchaczy w niesamowitej mieszance
solu, elektroniki i nowoczesnego r&b. Za dwa tygodnie JMSN wydaje swój
piąty album, „Whatever Makes U Happy’”, którą promują dwa świetne single:
„Where Do U Go” i „Drinkin”. Szykujemy się zatem na powtórkę godną jego „Blue
Album” oraz pierwszy koncert na Open’erze!
Kiasmos
O sile i jakości islandzkiej muzyki wiemy wszyscy i
od dawna. Możemy zatem od razu przejść do opisu duetu, który w ciągu dwóch lat
stał się jedną z najmocniejszych pozycji na europejskiej scenie tanecznej
elektroniki. Za nazwą Kiasmos stoją Ólofur Arnalds, wręcz ikoniczna postać
islandzkiej muzyki i Janus Rasmussen. Działają wspólnie od 2009 roku, ale
dopiero pod koniec 2014 ukazał się ich długogrający debiut zatytułowany po
prostu „Kiasmos”. Techno, minimal i ambient zostały na tej płycie dobrane
w idealnych proporcjach, tworząc melancholijne tło lub wkręcający taneczny
soundtrack do drugiej części nocy – wybór należy wyłącznie do odbiorcy. Sukces
płyty przyniósł ogromne zainteresowanie koncertowe, które przełożyło się na
blisko dwa lata w trasie. Dlatego w tym roku duet występuje dużo rzadziej, ale
dla polskiej publiczności robi wyjątek.
Kevin
Morby
Kevin Morby to dziś postać, którą należy znać.
Przez kilka lat był basistą folkowej formacji Woods, ale w 2013 roku rozpoczął
karierę solową i właśnie zaczyna się dla niego najlepszy moment. Już
ubiegłoroczna płyta „Singing Saw” zwracała uwagę dojrzałością i nieszablonowym
połączeniem przesterowanych gitar i folkowego ducha. Zaplanowany na czerwiec
nowy album, „City Music”, ma być relacją z niespokojnych podróży, kolekcją
inspirowaną i jednocześnie poświęcona metropoliom Ameryki. Morby dodaje: „,
pisany w sennej gorączce, list miłosny poświęcony miastom, których nie mogę się
pozbyć, miastom, które żyją we mnie". Jeśli taki opis do Was trafia, a na
ubiegłorocznym Open’erze pokochaliście Kurta Vile’a, to obowiązkowo musicie
pojawić się na koncercie Kevina Morby’ego
Natalia Przybysz
Kiedy inni wykonawcy grają swoje klasyczne płyty w
całości, Natalia Przybysz zdecydowała się na coś odwrotnego. Podczas
open’erowego koncertu artystka wykona w całości swój nowy album, którego
premiera przewidziana jest na wczesną jesień. Będziecie zatem świadkami
przedpremierowego wykonania niezatytułowanej jeszcze płyty, zapewne wzbogaconej
o najważniejsze utwory z pokrytego złotem albumu „Prąd”.
Sorry Boys
Konsekwentnie, z albumu na album wyrastają na
grupę, bez której polska muzyka gitarowa wręcz nie mogłaby się już obejść. Ich
ubiegłoroczna płyta „Roma” to najlepsza propozycja w dyskografii, pełna
rozmachu i inspiracji, które zabierają nas nie tylko do tytułowego Rzymu, ale i
na Kurpiowszczyznę. Sorry Boys potrafią to, co umyka wielu innym polskim
wykonawcom – potrafią zbudować klimat i zatrzymać w nim słuchacza do końca
albumu. Koncerty to również ich żywioł, i te klubowe i te na festiwalowych
scenach, dlatego z czystym sumieniem, po raz pierwszy zapraszamy ich na
największą scenę Open’era – Orage Main Stage!
A_Gim
Agim Dżeljilji to jeden z najbardziej
doświadczonych producentów muzyki elektronicznej w Polsce. Tworząc grupę
Õszibarack, od 2004 roku wydał cztery albumy. Kolejny był projekt Nervy
(wspólnie z Igorem Pudło i Jankiem Młynarskim), w którym połączyły swoje
fascynacje brzmieniem syntezatorów z żywym instrumentarium. I choć praca
grupowa wychodzi mu wyjątkowo dobrze, artysta postanowił w końcu spróbować
swoich sił solo. Pierwszym efektem tych działań jest VOTULIA EP, która ukazała
się 7 kwietnia.
Bilety:
karnet
4-dniowy – 559 PLN
karnet 4-dniowy + pole
namiotowe – 639 PLN
karnet
weekendowy (pt., sob.) – 369 PLN
karnet
weekendowy (pt., sob.) + pole namiotowe – 429 PLN
bilety
jednodniowe – 239 PLN (możliwość rozpoczęcia sprzedaży biletów
jednodniowych przed Regular Tickets)
Sprzedaż najpóźniej od 16.12.2016* do 5.06.2017 lub do wyczerpania puli
biletów (w zależności od tego, co nastąpi wcześniej).
*możliwość wcześniejszego startu sprzedaży Regular
Tickets w wypadku wyprzedania puli Early Bird Tickets.
IP
Fot: Tomek Kaminski