Nowe U2 jak Joshua Tree?

Muzycy kapeli rozgadali się na temat prac nad swoim dwunastym studyjnym albumem, kontynuacji wydanego w 2004 roku krążka „How To Dismantle An Atomic Bomb”.

Formacja jest obecnie we Francji, gdzie pracuje nad pierwszymi od czterech lat nagraniami. Na nowe utwory fani będą musieli poczekać do początku 2009 roku. Muzycy dodają, że nowy album będzie brzmiał podobnie do ich świetnie sprzedającego się longplaya z 1987 roku zatytułowanego „Joshua Tree”.

„Mamy ogromną wenę do tworzenia nowych piosenek. To jak kopalnia. Na dole zrobiło się ciemno i mrocznie, jednak wydaje się, że znaleźliśmy diamenty, a nie węgiel. Myślę, że bylibyśmy w stanie wydać album już teraz, ale po co wychodzić teraz na zewnątrz, skoro jest jeszcze tyle bezcennych rzeczy do znalezienia?” - stwierdził metaforycznie Bono. Dodał, że nowy krążek będzie powrotem do tych najbardziej znanych i najlepszych płyt U2.

„To dla nas zupełnie nowy rozdział” - mówi frontman. „Każdy, kto już słyszał jak gramy nowe utwory przyznał, że czuć w tym zupełnie inną muzyczną drogę. Chcemy powtórzyć sukcesy Joshua Tree i Achtung Baby robiąc coś dla nas całkiem innowacyjnego”.

Bono dodał, że U2 nie opuści studia, dopóki członkowie kapeli nie uwierzą, że zrobili najlepszy album jaki dotychczas udało im się nagrać.

„Wiemy, że już niedługo należałoby coś wydać” - przyznaje Bono. „Ale wiemy też, że ludzie nie chcą kolejnego albumu U2 dopóki to nie będzie nasz najlepszy krążek. Musi być najbardziej innowacyjny, najbardziej prowokujący. Bo inaczej po co w ogóle nagrywać?”

„Wraz z początkiem nowego roku nasi fani usłyszą to, nad czym teraz pracujemy. Chcemy żeby 2009 rok należał do nas,  więc będziemy robić wrażenie jak najwcześniej się da” - zakończył.

Latem przyszłego roku rozpocznie się również światowa trasa koncertowa U2.