Kto ma X Factor? Nikt...
2011-06-03 12:30:36Już w niedzielę poznamy zwycięzcę pierwszej edycji programu X Factor. Nagroda główna to 100 tysięcy złotych. Jaki był show emitowany na TVN-e i czy finaliści mają X Factor?
Gienek Loska, Michał Szpak czy może Ada Szulc? Kto wygra polską edycję X Factor? Za kulisami mówi się, że 100 tysięcy złotych wpłynie na konto, pochodzącego z Białorusi Gienka Loski. To bowiem on jest największym faworytem tego programu.
O Gienku powiedzieć można – dziwak, trochę gburowaty, dryfujący raczej po swoich wodach, ale trzeba zaznaczyć, że osobowościowo to właśnie on jest najsilniejszy. Wokalnie również sobie radzi, aczkolwiek do diamentu mu daleko. Często fałszuje i nie w każdym repertuarze wypada dobrze. Ada Szulc uchodzi za zbyt skromną. Można odnieść wrażenie, że przez cały program nie pokazała do końca swoich zdolności głosowych, a trzeba zaznaczyć, że predyspozycje ma duże.
Michał Szpak już samym wyglądem powoduje, że telewidzowie zazwyczaj przełączają kanał lub wychodzą z pokoju. Choć w tej materii zdania są jak tyłki – podzielone. Generalnie, chłopak z Jasła lepiej wypada wokalnie niż wizualnie. Po bardzo dobrym wykonaniu utworu „Dziwny jest ten świat” z repertuaru Czesława Niemena wydawało się, że jest w stanie zaśpiewać wszystko. Niestety z biegiem czasu okazało się, że tak nie jest. Wiele jego „wykonów” było mizernych. Próbował bardziej zwrócić uwagę wyglądem niż głosem. Wychodzi na to, że zachłysnął się show- businessem, zanim tak naprawdę w nim się znalazł… Oby się tylko nie udusił. Poza tym drugi Michał Wiśniewski nie jest mile widziany.
Wiele do życzenia pozostawiają również jurorzy X Factora, o których nie wypada nie wspomnieć. Jakub Wojewódzki z Koszalina… przejadł się już bez reszty. Nudny jest i ma kiepski dowcip. Od czasu do czasu zapala mu się żarówka i wykrztusza z siebie błysk geniuszu. Maja Sablewska okazała się maratończykiem, bowiem jej wizerunek poprawiał się wprost proporcjonalnie do ilości emitowanych odcinków, dlatego gdyby X Factor był jak Moda na sukces, Sablewska byłaby prawie jak Wojewódzki.
Największą zagadką tego programu był, jest i będzie Czesław Mozil. Nigdy nie wiadomo, o co tak naprawdę mu chodziło? Kaleczy facet język polski i trudno, go niekiedy zrozumieć, ale przynajmniej jest szczery. Nie interesują go kalkulacje. Wybiera tego, kto faktycznie jest lepszy. Dzięki temu, że jest jaki jest, stał się trochę takim zakopiańskim misiem…Kariery w rozrywce, przynajmniej na razie, nie zrobi Jarosław Kuźniar. Prowadzący, jeden z ciekawszych dziennikarzy informacyjnych, niestety został w tym programie stłamszony jak kiszony ogórek w słoiku. Szkoda, bo X Factor miał być dla niego odskocznią, a stał się betonowy klocem.
O samym programie można powiedzieć, ze był robiony z ogromną pompą. Choć trzeba podkreślić, że im dłużej był emitowany, tym mniej osób go oglądało. Niektórzy z czystej ciekawości przełączali na ogłoszenie wyników. Porównując do Idola czyli też pierwszego, tego typu programu muzycznego, X Factor wypadł blado. W Idolu wyłowiono więcej talentów przez duże T. Finaliści X Factora z pewnością nie są kompletni i z wieloma utworami sobie nie radzą.Zwykła przeciętność. Zresztą czas z pewnością pokaże.
Ja trzymam kciuki za Gienka, mimo tego, że przez wiele miesięcy przeszkadzał mi w pracy rzępoląc po oknem przez kilka godzin… A kto jest Waszym faworytem?
Fot: Jacek Sokal ( Na zdjęciu Gienek Loska - faworyt X Factor)
Radosław Ząb