Kings of Leon zapowiadają nowy album "When You See Yourself"
2021-02-04 10:11:09Kings of Leon po czterech latach powracają z nowym albumem When You See Yourself, którego premiera zaplanowana została na początek marca 2021. Znane są już cztery utwory, które trafiły do sieci. Fani w Polsce czekają na więcej, tym bardziej, że Kings of Leon z nową płytą pojawią się na koncercie we Wrocławiu.
O albumie When You See Yourself
- Na samym początku powstawania płyty odbyliśmy otwartą rozmowę o stylu i spojrzeniu na rzeczy, które zrobiliśmy w przeszłości i nie chcemy tego ponownie odtwarzać - podkreśla Calleb, frontman Kings of Leon w wywiadzie dla „American Songwriter”.
Przez lata zespół zaliczył wzloty i upadki. Miliony fanów na całym świecie czekało na ich kolejny muzyczny krok. Od ostatniego albumu „Walls” minęło parę lat, które zaostrzyły apetyt na nowości serwowane przez rockmanów z Nashville.
Proces tworzenia „When You See Yourself” - pierwszej piosenki na zapowiadanym albumie – nie był rutynowy. W rzeczywistości w studiu oraz podczas procesu pisania i nagrywania towarzyszył twórcom sporo świeżej energii.
- Pod wieloma względami zaczęło się to i zostało też podsumowane przez grę Jareda na basie - wyraźnie podkreśla Calleb. Zespół Kings of Leon, w skład którego wchodzą bracia Caleb, Jared i Nathan oraz ich kuzyn Matthew, spędzali wiele godzin każdego dnia, pracując i pisząc razem muzykę, zanim poczuli powiew sławy i fortuny.
- Zacząłem grać na instrumencie później. Pamiętam początki zespołu w piwnicy naszej mamy. W takich chwilach po prostu starałem się nadążyć i nauczyć się grać na basie w grupie - wyjaśnia Jared, basista Kingsów. Dziś, jak sam zapowiada, jego brzmienia są jednymi z najbardziej wyrazistych na nowej płycie.
- Jeśli posłuchasz albumu, nie ma ani jednej linii basu, która nie byłaby zbyt dobrze przemyślana, albo nie była chwytliwa. Myślę, że to jedna z rzeczy, o których się upewniliśmy przy produkcji tej płyty - żeby nie robić czegoś tylko po to, żeby to było. Jeśli mieliśmy coś zrobić, chcieliśmy zrobić to świetnie - podkreśla Calleb.
Album jest wypośrodkowaniem i kompromisem wartości wszystkich członków zespołu. - Myślę, że w przypadku naszych rzeczy, wpadamy na coś, a potem wszyscy interpretujemy to na swój własny sposób. Następnie łączymy się gdzieś pośrodku. Ja ostatnio mam problem ze starzeniem się. Nie podoba mi się sposób, w jaki wyglądam. Nienawidzę patrzeć na siebie na zdjęciach. Podoba mi się myśl o byciu tajemniczym, dlatego wiele naszych zdjęć jest trochę rozmytych - wyjaśnia Jared.
Taka stała się też przeważająca część materiałów graficznych promujących płytę, począwszy od gry świateł, przez rozmazane twarze muzyków, a skończywszy na czarno białej koncepcji pozbawionej blasku kolorowych reflektorów.
W tygodniach poprzedzających wydanie albumu zespół udostępnił fragmenty piosenek, teksty, akustyczne teledyski i inne podkręcające fragmenty tak, aby fani nabrali ochoty na więcej tuż przed ostatecznym wiosennym wydaniem pełnego albumu. Preorder jest już dostępny na oficjalnej stronie zespołu w kilku formatach: oprócz standardowej płyty CD i winylu, pojawiła się również wracająca do łask kaseta magnetofonowa.
ip
Fot: materiały prasowe