Recenzje - Muzyka

Karcer - Anarchiva

2008-01-11 10:42:02
 Można byłoby powiedzieć że punk zdechł, a jego trup wydziela bardzo nieprzyjemny zapach. Bo jak inaczej nazwać bezczelną reaktywacyjną trasę Sex Pistols, nastawioną tylko i wyłącznie na napchanie sobie kieszeni forsą, koncerty Dead Kennedys bez Jello Biafry czy totalny brak świeżej krwi na scenie ? Z drugiej strony, trzeba oddać sprawiedliwość choćby The Clash, którzy aż do śmierci Joe Strummera konsekwentnie odmawiali kolejnego zejścia się - a co za tym idzie, łatwych pieniędzy, czy Bad Brains, którzy w najsilniejszym składzie nagrali w 2007 roku najlepszą od ponad 20 lat płytę (Build a nation). Polskim świadectwem na żywotność punk rocka była chociażby ubiegłoroczna reedycja "Legendy" Armii na winylu.

O tym, że punk nie umarł, w zeszłym roku przypominać próbował słupski Karcer. I mimo, że zestawianie ich z wcześniejszymi kapelami jest oczywiście na wyrost, trzeba przyznać, że całkiem nieźle sobie poradzili.

Płyta "Anarchiva", czyli nagrane na nowo szesnaście kawałków z pierwszych kilku lat twórczości Karcera (1982 - 1987), wydana przez Jimmy Jazz Records to autentyczne wyznanie ludzi, którzy żyli w ciężkich czasach i których punkowość jest nieporównywalna z wychowanymi w sterylnej końcówce XX wieku maminsynkami okupującymi aktualnie scenę. Pomimo wszelkich niedoskonałości warsztatowych, kompozycyjnych oraz prostoty i surowości brzmienia, kapela dowodzona przez Krzysztofa Żeromskiego brzmi bardzo wiarygodnie. "Poburzone wszystkie mury, trup idei wielkie dziury, w nich gnijące ludzkie ciała, rewolucja to wam dała" - na szczególne wyróżnienie na albumie "Anarchiva" zasługują teksty, które pomimo tego, że powstawały w zupełnie innych realiach, przerażająco trafnie podsumowują dzisiejszy świat. Bo jak inaczej zinterpretować "Zimny beton nas zalewa, przeżyjemy, głodni ciągle krzyczą chleba, przeżyjemy, człowiek ginie w huku maszyn, przeżyjemy, walka przeznaczeniem naszym, przeżyjemy."

Także reaktywacyjnych koncertów granych przez Karcer niejedna młoda kapela mogłaby im pozazdrościć - pomimo upływu lat, chłopaki świetnie sobie radzą z coraz młodszą publicznością i z ogromną energią grają nie tylko kawałki zarejestrowane na albumie, ale także te, które przez kilkanaście lat gdzieś zaginęły, a które z pewnością warte są przypomnienia.Czas działa na niekorzyść punk rocka. Na scenie nie pojawia się nikt nowy warty uwagi, a młodzież nie kanalizuje już swojego buntu przez 3 akordy i darcie mordy. Ale czy to ważne ? Karcer nagrał po prostu dobrą płytę. Bez żadnych rewelacji, ale naprawdę solidną. W zalewie podróbek i nazywania punkiem czegoś, co na pewno nim nie jest, słuchając "Anarchivy" można śmiało jej autorom uwierzyć.
Michał Przechera

Słowa kluczowe: Karcer, recenzja
Artyści
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
LemON "Piątka" - recenzja płyty

Przeczytaj recenzje najnowszego albumu LemON.

Mery Spolsky zapowiada wydanie albumu "EROTIK ERA"! [WIDEO]
Mery Spolsky "EROTIK ERA" - recenzja płyty

Jak prezentuje się najnowszy krążek artystki?

"Pokaz slajdÃłw" Kwiatu Jabłoni dostępny w preorderze [WIDEO]
Kwiat Jabłoni "Pokaz slajdów" - recenzja płyty

Znany zespół pop - folkowy powraca

Polecamy
WATA
"Laserowy Kot", czyli hipnotyzujący debiut WATY [RECENZJA]

Przeczytaj recenzję albumu wrocławskiej formacji.

Kwiat Jabłoni
Kwiat Jabłoni "Niemożliwe" - recenzja

Oceniamy debiutancki album uzdolnionego rodzeństwa Sienkiewiczów.

Zobacz również
Ostatnio dodane
LemON "Piątka" - recenzja płyty

Przeczytaj recenzje najnowszego albumu LemON.

Mery Spolsky zapowiada wydanie albumu "EROTIK ERA"! [WIDEO]
Mery Spolsky "EROTIK ERA" - recenzja płyty

Jak prezentuje się najnowszy krążek artystki?