Indios Bravos: Trasa koncertowa i płyta live
2009-09-21 13:52:09Dla muzyków z zespołu INDIOS BRAVOS, rok 2009 to wyjątkowy czas. Już od 10 lat możemy słuchać muzyki w wykonaniu Piotra Banacha, Gutka i muzyków Indios Bravos. W marcu na rynek wydawniczy trafił czwarty album w historii grupy, zatytułowany po prostu „Indios Bravos”. Wiosną i latem mogliśmy usłyszeć Indiosów na licznych koncertach. Pod koniec roku artyści zaskoczą swoich fanów jeszcze jednym specjalnym wydawnictwem, tym razem w wersji live.
O najbliższych planach zespołu opowiada Piotr Banach:
"Cykliczność wyklucza wyjątkowość. Codzienność rodzi obojętność. Tam, gdzie wkrada się rutyna usychają emocje. Muzyka, to moja pasja, moje hobby, ale też, chcąc nie chcąc – zawód. Utrzymuję się z grania koncertów i nagrywania płyt, jednak nigdy, przenigdy nie chciałbym koncertować i nagrywać tylko po to, aby móc spłacać taki, czy inny kredyt. Indios Bravos swoją pierwszą płytę wydało równo dziesięć lat temu, a od lat siedmiu jeździmy po kraju występując bądź to w klubach, bądź na wielkich festiwalowych scenach, bądź też festynowych estradach, będąc jedną z atrakcji obchodów wszelakich. Przez te dziesięć lat, które upłynęło od naszego fonograficznego debiutu nagraliśmy cztery płyty i zagraliśmy kilkaset koncertów. Mamy to szczęście, że nasza twórczość doceniana jest przez całkiem sporą grupę odbiorców, co pozwala nam być artystami spełnionymi i ufnie spoglądającymi w przyszłość.
Jednak by ta przyszłość mogła być równie satysfakcjonująca jak teraźniejszość musimy uważać, by nie przekroczyć granicy oddzielającej chęć od obowiązku i przyzwyczajenia. Ci, którzy nas cenią, cenią nas nie tylko za muzykę, ale w dużej mierze za radość grania i coś, co określają mianem prawdziwości. Wiem, o czym mówią, bo sam podobnymi kryteriami posługuję się przy ocenie muzyki. Gatunek nie ma znaczenia, polubię każdy zespół, każdego wykonawcę, o którym będę mógł powiedzieć, że w jakiś instynktowny sposób wierzę w szczerość jego intencji. Żeby ocalić w nas tę prawdziwość i radość grania podjęliśmy decyzję o znacznym ograniczeniu liczby koncertów. Chcemy tej jesieni zagrać jubileuszową mini trasę i zarejestrować materiał na płytę live, potem zaś przez bliżej nieokreślony czas występować tylko sporadycznie. Nie zawieszamy działalności, a tylko, ją nazwijmy to umownie - spowalniamy. Mamy jeszcze wiele do powiedzenia i wiele płyt do nagrania, lecz teraz musimy trochę odpuścić, by móc rozwijać się i szukać nowych inspiracji. Te trzy, cztery dni spędzane bez mała tydzień w tydzień w podróży, choć przyjemne i wymarzone nie pozwalają jednak na nic innego.
Jeśli będzie wam brakowało naszych koncertowych wykonań rozglądajcie się w okolicach grudnia za płytą live, którą będziemy nagrywać 23 października w łódzkim Kubie Dekompresja. A może po prostu wybierzecie się tego dnia do Łodzi wspomóc Gutka swoimi głosami, w co bardziej chwytliwych refrenach, hm? Byłoby miło. Do zobaczenia zatem, a raczej, przede wszystkim do usłyszenia, peace!"