Hardwell o REBELS NEVER DIE, koncercie podczas Ultra Music Festival i powrocie na scenę [WYWIAD]
2022-10-14 09:23:44Hardwell już 12 listopada zagra koncert w Atlas Arenie w Łodzi. Ten holenderski DJ i producent muzyczny, jest jednym z najbardziej rozpoznawanych artystów na scenie muzyki elektronicznej. Od wielu lat stanowi nierozłączną część największych festiwali w europie i na świecie jak Ultra Music Festival, czy też Tomorrowland. Po latach przerwy Robbert van de Corput powrócił na scenę z nową płytą, brzmieniem i show REBELS NEVER DIE. Czego możemy się więc spodziewać po jego koncercie w Polsce?
Wywiad z Hardwellem
Barbara Szałasz, dlastudenta.pl: Jak przerwa od grania muzyki wpłynęła na utwory, które teraz tworzysz?
Hardwell: Przede wszystkim mogłem się zrelaksować, a także zadbać o swoje zdrowie psychiczne. W końcu miałem przestrzeń do tworzenia muzyki nie czując presji.
Wystąpiłeś też w tym roku na największych festiwalach muzyki elektronicznej jak Ultra Music Festival, czy też Tomorrowland 2022. Jakie jest twoje najlepsze wspomnienie z tych wydarzeń?
Czułem naprawdę wiele emocji podczas grania swoich setów w trakcie tych wydarzeń. Pojawienie się po przerwie i przedstawienie zupełnie nowego materiału sprawiło, że byłem dość zestresowany całą sytuacją. Szczególnie podczas mojego koncertu niespodzianki w trakcie Ultra Music Festival w Miami. Wiedziałem jednak, że ten występ będzie dla mnie szczególnie ważny, więc pomimo nerwów udało mi się dać z siebie 100% na scenie. Włożyłem również naprawdę dużo czasu i energii na przygotowanie się do tych festiwali, chcąc idealnie się na nich zaprezentować dla moich fanów. Uczucie, które towarzyszyło mi, kiedy ponownie wróciłem na scenę szczególnie po takim długim czasie było po prostu niesamowite!
Czym różnią się twoje koncerty od setów granych podczas festiwali ?
Podczas show REBELS NEVER DIE stałym elementem są wszystkie piosenki, które znalazły się na moim najnowszym albumie. Jednak od momentu festiwalu Ultra Miami zacząłem tworzyć nowe utwory, mashupy, które powstały we współpracy z innymi artystami, więc tego też na pewno nie zabraknie podczas koncertu. Zawsze staram się budować różne sety, w zależności od wydarzenia, na którym będę grał. W przypadku serii koncertów REBELS NEVER DIE będą nam tam towarzyszyły niesamowite efekty świetlne połączone z niestandardową sceną.
Czy masz może jakiś rytuał, który wykonujesz zawsze przed wejściem na scenę?
Tak, przed wejściem na scenę zawsze zbieram swoją całą ekipę, z którą lekko świętujemy, czasem też wspólnie pijąc drinka.
W tym roku wydałeś swój nowy album “Rebels Never Die”. Co chciałeś nim przekazać?
Prawdziwego siebie. To nie jest już ten stary Hardwell, ale jego zupełnie odmieniona wersja z nowym brzmieniem i show.
Czy czujesz, że twoja muzyka rozwinęła się na przestrzeni lat?
Tak, na pewno! Myślę, że dobrze obrazuje to również ten album.
Czego mogą się spodziewać osoby, które przyjdą na twój koncert w Łodzi?
Przede wszystkim niesamowitej energii. Ten koncert będzie czymś, czego jeszcze nikt wcześniej nie widział. Nie mogę się doczekać!
Co dotychczas było twoim największym wyzwaniem w karierze?
Wydaje mi się, że zrobienie przerwy nie było dla mnie łatwą decyzją. Czułem, że będę tęsknił za swoimi fanami.
W jakim kierunku chciałbyś tworzyć swoje piosenki w przyszłości?
Aktualnie skupiłem się na tworzeniu paru ścieżek wokalnych, ale przez to, że ciągle staram się eksperymentować z muzyką, ciężko jest powiedzieć, gdzie mnie to zaprowadzi. Pracuję również nad współpracą z moimi kumplami W&W i w przyszłości chciałbym ponownie stworzyć coś z Martinem Garrixem i Arminem van Buurenem. Zobaczymy, co się stanie…
Rozmawiała: Barbara Szałasz
Hardwell - REBELS NEVER DIE
fot. materiały prasowe