Enchantia czyli reggae z Gdyni
2009-12-29 19:11:36Enchantia to zespół reggae z Gdyni. Grupa po raz pierwszy zaprezentowała się podczas II edycji festiwalu Metropolia jest Okey w roku 2008. Kolejne występy to Open'er Festival 2009 oraz Ostróda Reggae Festiwal gdzie jury uhonorowało wokalistkę nagrodą w kategorii indywidualność festiwalu przyznawaną w imieniu konsul Jamajki. Obecnie Enchantie tworzy pięć osób są to Senior Orz - bass, Roman - klawisze, Owca - gitara, Hinzu - perkusja, Sara - wokal. Aktualnie muzycy pracuję nad materiałem na debiutancki album.
Zacznijmy od nazwy. Co oznacza Enchantia?
Hinzu: Była kiedyś świetna gra na Amigę - Curse of Enchantia. Bohater musiał wydostać się z niewoli rozwiązując różne zagadki. Przebywał on w wyśnionej baśniowej krainie. Ten świat nazywał się właśnie Enchantia i stąd nazwa. Ciepło brzmi.
Jak doszło do powstania Enchanti i kto jest założycielem zespołu?
Hinzu: Nie można tego tak po prostu określić. To jest kolektyw. Zaczęło się spontanicznie. Początkowo grałem z basistą Fryzjerem i gitarzystą Jokerem, z którym znałem się z innego projektu. Następnie doszedł Roman, Jędrek na saksofon i Sara na wokal.
Roman: Zaczęło się od punka. Tak poznałem Tomka (Hinzu), z którym niedługo później zacząłem grać.
Sara: Zostałam zaproszona na próbę zespołu. Czułam stres, ale kiedy ich usłyszałam, przeszły mnie ciarki i bardzo chciałam śpiewać w tym zespole.
Obecnie gracie w zupełnie innym składzie. Jak to wpłynęło na waszą muzykę?
Hinzu: Skład ulegał zmianie kilkakrotnie. Wpłynęło to na brzmienie i aranżację utworów, nad którymi obecnie pracujemy. Orzech, który stroi bas niżej od pozostałych instrumentów, nadaje specyficzny klimat muzyce. Coraz bardziej zmierzamy w stronę roots.
Klasyczne jamajskie reggae?
Hinzu: Niezupełnie. Taki roots w naszym stylu, w naszym pojęciu. Nie roots reggae, ale w tym klimacie. Piosenki nie są już takie słodkie. Na koncerty chcemy jeździć z dub masterem.
Jak wygląda podział ról, kto pisze teksty a kto zajmuje się kompozycjami?
Roman: Muzykę tworzymy razem. Jak ktoś przyjdzie na próbę z pomysłem to z niego korzystamy dogrywając swoją partię.
Sara: Napisałam większość tekstów, ale dwa są zapożyczone.
Jak oceniacie scenę reggae w Polsce?
Sara: Na topie jest coś, co idzie raczej w stronę hip-hopową czyli ragga, dancehall. Coraz rzadziej słucha się klasyki jak Lee Pery czy Black Uhuru a to coś, co lubię - żywe, ciepłe klimaty. W Warszawie scena reggae jest mocna, w Trójmieście są także dobrzy muzycy i kilku dji, którzy puszczają świetną muzykę.
Preferujecie występy w klubach czy na dużych scenach?
Hinzu, Sara, Roman: W klubach! Zdecydowanie. To energia.
Inne projekty?
Hinzu: Każdy z nas robi coś poza Enchantią. Ja współtworzę Emo Szczury i As3sor 76. Wcześniej udzielałem się w wielu innych składach. Orzech gra także w Drewno From Las.
Roman: Są jeszcze dwa inne zespoły: Disorient oraz projekt o ciężkim brzmieniu, jeszcze bez nazwy. Poza tym klasyka na fortepianie, występy w pubach i też kilka innych składów w przeszłości.
Sara: Wraz z Boskim (Piotr Kaliński) współtworzę projekt Hatti Vatti.
Co liczy się w graniu, jakie są wasze oczekiwania w stosunku do tego, co robicie?
Sara: Przekaz. Muzykę kierujemy do wszystkich. Bardzo cieszy mnie, gdy to, co robimy podoba się naszym znajomym.
Roman: Spełniam się w tym, co robię, ale fajnie by było gdybyśmy mogli się z tego utrzymać. Można by było żyć tym tak do końca.
Hinzu: W reggae ważny jest puls a żeby to osiągnąć musi być dobrze między ludźmi. Do tego dążymy.
W nowym składzie Enchantia zaprezentowała się podczas III odsłony festiwalu Metropolia Jest Okey 26 grudnia w Sopockim klubie SFINKS. Bieżące informacje dotyczące zespołu można znaleźć na http://www.myspace.com/enchantiaband.