Duncan Laurence o szukaniu inspiracji, tworzeniu piosenek i koncertach w Polsce [Wywiad]
2021-08-11 12:17:15Duncan Laurence to holenderski piosenkarz, którego piosenka "Arcade" jest rozpoznawalna na całym świecie. Wykonanie tego utworu podczas finału zapewniło mu zwycięstwo w Konkursie Piosenki Eurowizji w 2019 roku. Aktualnie artysta ma na swoim koncie debiutancki album studyjny "Small Town Boy", a kawałki, które się na nim znalazły, zostały odsłuchane kilkaset milionów razy na platformach streamingowych. W 2022 roku Duncan planuje ponownie wrócić do Polski w ramach swojej trasy koncertowej. O to, jak artysta tworzy swoją muzykę, gdzie szuka inspiracji, a także czego będziemy mogli się spodziewać podczas koncertów, zapytaliśmy samego piosenkarza.
Wywiad z Duncanem Laurencem
Barbara Szałasz, dlastudenta.pl: Dostaliśmy właśnie informację, że wróciłeś podróży z Portugalii, podczas której miałeś tworzyć nowe teksty piosenek. Czemu wybrałeś akurat ten kraj i czy znalazłeś inspirację, której szukałeś?
Duncan Laurence: Chciałem przebywać w górach, na łonie natury tam, gdzie będzie ładna pogoda, w miejscu dalekim od rzeczy, które mogłyby mnie na co dzień rozpraszać. Holandia nawet latem potrafi być szara i ponura. Zawsze czuję, że podróże dają mi dużo nowych pomysłów. Należy zmienić swoją codzienną rutynę, aby mogły się pojawić nowe inspiracje. Muszę przyznać, że tygodnie spędzone w Portugalii były niezwykle inspirujące! Jestem bardzo dumny z piosenek, które tam napisaliśmy.
Czy ta podróż oznacza, że twoi fani będą mogli niedługo zobaczyć jakąś część twojego nowego projektu?
Kto wie… W końcu piszę piosenki z jakiegoś powodu.
Jaki wygląda twój proces pisania piosenek? Czy posiadasz jakąś szczególną rutynę z tym związaną?
Znajduję inspirację w małych, codziennych rzeczach. Rzeczach, które inni mogą przeoczyć, ale które są dużą częścią tego, jak doświadczamy emocje, sytuacje, złamane serca, czy też chwile radości. Uwielbiam pisać o tym, co jest bliskie mojemu sercu, nie posiadam jednak swojej rutyny z tym związanym. Inspiracja często przychodzi do mnie dość nieoczekiwanie. Czasem zaczynam od melodii, a czasem od progresji akordów. Najczęściej to mój partner Jordan wpada na niesamowite pomysły. Jest bardzo dobrym kompozytorem piosenek. To niesamowite, że możemy dzielić się ze sobą tą częścią naszego życia!
Mówiąc o nowych projektach, chciałabym się ciebie zapytać o twoją nową piosenkę "Back To Back", która miała premierę pod koniec lipca tego roku. Jak rozpoczęła się wasza współpraca z Warbel i czy dobrze wam się razem pracowało?
Warbel jest kimś, kto stanowi dla mnie wzór do naśladowania, odkąd zacząłem samemu tworzyć piosenki. Jego muzyka jest pełna emocji, popowa, ale wciąż surowa i szczera. Zawsze myślałem: To jest dokładnie to, czym chciałbym, żeby moja muzyka stała się pewnego dnia. Byłem zszokowany, kiedy podesłał mi "Back to Back" w DM’ach na Instagramie. Nigdy wcześniej nie rozmawialiśmy, więc to tak naprawdę była nasza pierwsza konwersacja. Warbel zapytał się mnie, czy chciałbym współpracować z nim przy tym utworze. Oczywiście, że się zgodziłem. Czuję się niesamowicie szczęśliwy i zaszczycony tym, że mogłem być częścią czegoś tak pięknego.
Gdybyś miał wybrać trzy najważniejsze dla ciebie piosenki z ostatniego albumu "Small Town Boy", to które by to były i dlaczego?
Każda piosenka na tej płycie ma swoją własną wartość, ale te, które najbardziej się dla mnie wyróżniają to: "Arcade", "Sleeping on the Phone" oraz "Umbrella". To moi osobiści faworyci, jednak nie jestem w stanie powiedzieć ci dlaczego. Wydaje mi się, że może to być kwestia połączenia ich z moimi wspomnieniami związanymi z momentami, w których słuchałem tych utworów, czy też, kiedy wykonywałem je na scenie. Piosenki stają się częścią ciebie, nawet te, które sam stworzyłeś. "Arcade", "Sleeping on the Phone" i "Umbrella" są tymi, które potrafię głośno puścić i do których mogę tańczyć. Sprawia to, że powracam do tego szczęśliwego momentu, w którym je tworzyłem, przypomina mi się, dlaczego i z kim je napisałem.
Kto jest twoją wymarzoną osobą, z którą chciałbyś stworzyć piosenkę?
Mam dość długą listę takich osób. Chciałbym przez jeden dzień móc popracować z Eltonem Johnem, Paulem McCartney, Samem Smithem, Troyem Sivanem, czy też Noah Cyrus… Jestem marzycielem.
#arcadeduncanlaurence ma ponad 61,2 milionów wyświetleń na TikToku. Jaki wpływ miała ta aplikacja na twoją karierę?
TikTok miał ogromny wpływ na moją międzynarodową karierę. Sprawił, że moja piosenka mogła dotrzeć do milionów ludzi, w tym nowych osób, którzy nie mieli pojęcia o moim istnieniu. Sprawia to, że jestem bardzo wdzięczny takim platformom jak TikTok, które cenią znaczenie i radość, jaką można czerpać z muzyki. Uważam, że ta aplikacja to niesamowite, kreatywne miejsce, które jest szczególnie istotne dla osób zajmujących się tworzeniem utworów. Mają oni tam szansę zostać zauważeni przez większą publiczność. Wystarczy tylko 15 sekund.
Fani z Polski są bardzo podekscytowani twoimi nadchodzącymi koncertami w tym kraju. Czego mogą się spodziewać podczas tych wydarzeń?
Muzyki. Przede wszystkim muzyki. Staram się skupić na opowiadaniu historii, do której będą mogli się odnieść. Będziemy się śmiać, płakać, tańczyć i ponownie się śmiać. Nie mogę się doczekać, aby znowu koncertować. Polska jest jednym z moich ulubionych państw, jeśli nie najbardziej ulubionym krajem, w którym uwielbiam występować. Tłum, który zbiera się pod sceną, kiedy gram w Polsce reaguje inaczej na muzykę, pasjonuje się nią. To niesamowite czuć tę całą energię. Nie mogę się więc doczekać powrotu do tego kraju już 14 lutego 2022 roku w klubie Hybrydy w Warszawie.
Czy możemy się spodziewać, tego, że usłyszymy nowe piosenki podczas EU Tour?
Wydaje mi się, że jest to bardzo prawdopodobne. Tylko tyle na razie mogę powiedzieć.
Jakie są twoje plany po zakończeniu trasy koncertowej w 2022 roku?
Wydaje mi się, że skupię się wtedy na nowej muzyce. Mam nadzieję, że do tego czasu będziemy mogli podróżować, dokąd tylko będziemy chcieli. Pragnę zobaczyć świat, występować, promować swoją muzykę w taki sposób, w jaki powinno się to robić: w prawdziwym życiu, nie poprzez program Zoom. Nie zrozum mnie źle, uwielbiam Zoom, jestem za niego bardzo wdzięczny! Nic jednak nie przebije rozmowy w normalnym życiu, prawda?
Rozmawiała: Barbara Szałasz
fot. Paul Bellaart