Czesław(a) Śpiewa(nie) i czarowanie

Już po raz drugi poznański browar Lecha wypełniły dźwięki muzyki. Wczoraj na specjalnie zaaranżowanej scenie, zagrał tu zespół Czesław Śpiewa. Kapela po raz kolejny pokazała, że w kategorii występów na żywo, nie ma sobie równych – muzycy zaskoczyli i oczarowali publiczność na miejscu koncertu i tych którzy śledzili koncert w Internecie. .

Gdy muzycy dowiedzieli się o formule, obowiązującej podczas kameralnych Koncertów w Browarze – byli pozytywnie zaskoczeni i podekscytowani. Zaczęli planować, rzucać pomysłami i wzajemnie się inspirować. Na setliście pojawiły się utwory z solowych projektów, zaplanowano duety z gośćmi, a zamiast jednej sceny, stworzono trzy niezależne estrady koncertowe. Siedmioosobowy zespół Czesław Śpiewa w sobotę zabrał swoich najwierniejszych fanów w prawdziwie fascynującą, muzyczną podróż., dostarczając im muzycznych wrażeń, jakich dotąd nie znali.

Come together forever!

W Browarze Lecha w Poznaniu spotkali się najwierniejsi fani zespołu Czesław Śpiewa i miłośnicy marki Lech. Kilka minut przed 20, wszyscy rozglądali się i bacznie obserwowali, na której z trzech scen, pojawi się zespół. W przypadku kapeli Czesław Śpiewa nic nie jest przewidywalne i banalne. Tak było i tym razem. Muzycy wyskoczyli z drewnianych skrzyń i rozpoczęli ponad dwugodzinny spektakl. Podczas trwania pierwszego utworu „The others”,  już było wiadomo, że ten wieczór i koncert będą niezwykłe – dla wszystkich. Czesław nawoływał ze sceny „Come together forever”, a ludzie posłusznie podążyli za tą wskazówką i wkroczyli w muzyczną krainę zespołu Czesław Śpiewa. Kameralna atmosfera, niezauważalna granica pomiędzy sceną, a publicznością oraz autentyczne, odpowiednio zaaranżowane wnętrza browaru sprawiły, że zaproszonych gości i członków zespołu, połączyła instrumentalna więź.

- Słyszeliśmy z opowiadań, że pierwszy koncert był bardzo udany. Dzisiaj mieliśmy okazję przekonać się o tym na własnej skórze. Występ Czesław Śpiewa był niesamowity! Byliśmy na wielu koncertach zespołu, z wielotysięczną publicznością. Tutaj to coś zupełnie innego! Zwykle scenę odgradzają barierki i kordon ochroniarzy, w browarze mieliśmy poczucie, że muzycy grali wyłącznie dla nas.– powiedzieli Ala i Łukasz Skibińscy, którzy na koncert czekali od dawna - Warto było zbierać punkty i walczyć o zaproszenie. Mam nadzieję, że jeszcze tu wrócimy.

Gwiazdy na dokładkę, czyli „Przyjacielu!”

W czasie tradycyjnych koncertów, występ gwiazdy wieczoru poprzedza support innej kapeli. W browarze Lecha, niezapowiedziani, muzyczni goście pojawiają się w trakcie trwania koncertu, gdy nikt się ich nie spodziewa. Po fenomenalnym wykonaniu „Boys and girls” obok Czesława Mozila pojawiła się Renata Przemyk. Po ich d­uecie, nikt nie miał wątpliwości, że „Babę zesłał Bóg”. Miło było patrzeć, na reakcje publiczności, stęsknionej za dawno niewidzianą na scenie artystką. Duetów było więcej. Do muzyków, w utworze „Hat Sang”, dołączył znany z Brygady Kryzys i zespołu Tilt - Tomasz Lipiński. Przyjaźń z warszawskiej Pragi przeniosła się na poznańską scenę. „Co się stało z tym krajem nad Wisłą” śpiewali głośno wszyscy na publiczności.

–Po raz kolejny scena w browarze Lecha gościła artystów, którzy w tej wyjątkowej scenerii wywołali niezwykłe emocje. Reakcje publiczności, ale i muzyków na scenie, to najlepszy dowód na to, że pomysł zorganizowania tego wydarzenia był strzałem w dziesiątkę. Artyści wykorzystują występy w Browarze i fundują swoim fanom występy, których do tej pory nie było– mówi Aleksandra Zarychta – Kuzalska, kierownik ds. PR marek Kompanii Piwowarskiej – To niecodzienna okazja dla słuchaczy i artystów, na co dzień przyzwyczajonych do tłumów na koncertach, na bardziej kameralne, muzyczne spotkanie. Wierzę, że dzisiejszy wieczór zostanie przez wszystkich zapamiętany na długo.

Jeden zespół kilka projektów

Członkowie zespołu Czesław Śpiewa to absolwenci Royal Danish Music Academy i Rhythmic Music Conservatory. Poza wspólnym koncertowaniem, angażują się w indywidualne, autorskie projekty. Poznańska publiczność miała okazję wysłuchać nowego utworu Mademoiselle Karen, która już od jakiegoś czasu uwodzi swoim delikatnym wokalem. Na jednej ze scen swój utwór, przy udziale kolegi z zespołu – Hansa, zaprezentował Jakob Munck. Całą siódemkę, w pełnej krasie, mogliśmy podziwiać w finalnym i symbolicznym „Caesia & Ruben”.

Relacja na żywo dla każdego

Ci, którym nie udało się zdobyć zaproszeń do browaru Lecha, mieli możliwość śledzenia koncertu na żywo w Internecie. Użytkownicy, po zalogowaniu się na stronę lech.pl, oprócz dostępu do transmisji w wysokiej jakości HD, mieli możliwość sterowania kamerą. Wydarzenia w browarze Lecha licznie śledzili też fani zespołu, na fanpage’u Czesław Śpiewa, oraz na Facebooku marki Lech.

Koncertowe lato w browarze Lecha

Występ zespołu Czesław Śpiewa był drugim spośród trzech koncertów, zaplanowanych na wakacyjne miesiące. Cykl imprez w browarze Lecha otworzył 13 lipca zespół Myslovitz, zakończy go natomiast, 21 września występ znanego, brytyjskiego duetu Hurts. Podobnie jak w przypadku sobotniego koncertu – bilety na to wydarzenie można zdobyć wyłącznie drogą konkursową.

O tym, jak zdobyć bilety na ostatni koncert, dowiesz się na stronie: www.lech.pl

ip/fot. Maciej Nowaczyk