Z Anją Orthodox rozmawia Maciek Jaros
2006-11-23 16:11:44Wrocław. Klub WZ. Po udanym (choć mocno ograniczonym czasowo) koncercie, muzycy Closterkeller znikają w swojej garderobie. Zgromadzeni w klubie fani nie pozwalają jednak swoim idolom tak po prostu odjechać do następnego miasta. Gdy tylko Anja Orthodox wraz z kolegami z zespołu pojawia się na terenie klubu natychmiast posypuje się w ich kierunku grad pytań. To właśnie wokalistka tej formacji jest najliczniej oblegana. Fani proszą ją także o autografy i pozowanie do zdjęcia. Anja znajduje także czas na wywiad do portalu dlaStudenta.pl.
dlaStudenta.pl: Przyszedłem porozmawiać o nowej płycie, która jak było słychać na koncercie, powstaje...
Anja:
Generalnie o nowej płycie jest mi ciężko rozmawiać, gdyż ona jeszcze
nie istnieje. Nie istnieje ani jej termin nagrywania, ani jej tytuł. Po
trasie, na której przecieramy próbkę tej płyty, planujemy się zamknąć w
kanciapie (listopad - grudzień) i pracować nad materiałem na nową
płytę. Dojdzie jeszcze dużo nowych pomysłów, które już leża w
szufladzie i są jeszcze nieco rozgrzebane, dojdą pojawiające się w
trakcie pomysły. Będziemy tak długo nad tym pracowali na próbach, aż
uznamy, że to jest piękne. Jak już uznamy, że to jest piękne, to wtedy
zamawiamy termin w studiu i nagrywamy. Dopiero potem zaczniemy się
zastanawiać nad wydaniem, żeby nikt nam nie narzucał żadnych terminów,
że np.: 20 stycznia musimy oddać materiał.
dlaStudenta.pl:
Nad tą płytę będzie pracował skład, który tutaj we Wrocławiu się
pojawił? Czy może np.: Pucek (były basista Closterkeller, który nie tak
dawno opuścił zespół - przyp. Maciej Jaros) też będzie miał w tym jakiś
udział?
Anja: A jaki ma pracować? Pucka na pewno nie będzie. Tak samo Gerarda. Oni odeszli z zespołu.
dlaStudenta.pl: No ale Pucek na kilku koncertach w ramach tej trasy (Abracadabra Gothic Tour) się pojawia.
Anja:
Gdy on odszedł z zespołu, to ja od razu uderzyłam do Najmana i on się
na szczęście zgodził. Tylko że on miał już wtedy zakontraktowane w
listopadzie koncerty z zespołem Mech, w którym gra. No to uprosiliśmy
Pucka, by zagrał te koncerty brakujące, w których Krzysztof nie może
wystąpić. Ale to już kończy naszą współpracę.
dlaStudenta.pl: Powrót Krzysztofa budzi u Ciebie jakieś dodatkowe emocje?
Anja:
Emocje są gigantyczne, ponieważ dla mnie Najman jest najlepszym basistą
na świecie! Ja nigdy nie słyszałam piękniej i bardziej zajebiście
grającego basisty. W tym kraju na pewno, a za granicą to może nie
zwróciłam uwagi. No bo raczej zwracam uwagę na wokalistów (śmiech).
Basista to trochę niewdzięczna rola, ponieważ od niego bardzo dużo
zależy, natomiast mało się rzuca w oczy. Wydaje się nijaki, a jest
bardzo istotny. Jestem pełna podziwu dla Krzysztofa. Po jego odejściu z
Closterkeller w 1999 roku, to ja siłą rzeczy śledziłam trochę jego
karierę, gdyż Krzysiek jest ojcem mojego syna. I chodziłam w Warszawie
na jakieś koncerty z nim, no i zwłaszcza z Mechem jak grał, no to pare
razy mi „kopara opadła", jak coś tam zarzeźbił. Generalnie nie
wiedziałam co mam, dopóki tego nie utraciłam. Także natychmiast, gdy
tylko Pucek powiedział, że nie będzie w stanie wyrobić czasowo i
organizacyjnie z Closterkellerem, no to pierwsze co zrobiłam, to
zadzwoniłam do Krzysia.
dlaStudenta.pl:
Odnośnie kariery Krzysztofa, to mi się przypomniał zespół Virgin, w
którym on także grał. Ty napisałaś parę tekstów do pierwszej płyty tego
zespołu...
Anja: Do drugiej też...
dlaStudenta.pl: Ja wyglądała tamta współpraca? Masz teraz z tego jakieś konkretne zyski, np. z ZAIKS-u?
Anja:
A co Cię to obchodzi? Wiadomo, że mam, bo chyba jest jasne, że ta płyta
się sprzedaje, tylko myślę, że nie jest to tak istotne w temacie, że
jestem twórcą i wokalistką w Closterkeller i szykujemy nową płytę.
Wolałabym rozmawiać tutaj o tym, a nie o Virgin i Dodzie.
dlaStudenta.pl: Ale ciężko Cię było przekonać do napisania tych tekstów?
Anja:
Mnie przekonać? Nie. Zadzwonił do mnie Tomek i powiedział: „Słuchaj
Anka. Ratuj, bo mamy tutaj problem z tymi tekstami. Wytwórnia robi
jakiś problem a'propos tekstów." No to napisałam. Wtedy to Virgin było
jeszcze takim nieznanym zespołem. Ale Krzysztof tam grał, Tomka znałam.
Dodę też znałam - sympatyczna kobietka. No i napisałem im te teksty,
troszkę takie pod Virgin, ale są też ze dwa takie, które mogłyby
spokojnie do Closterkeller trafić. Chociażby „Dzieci Ziemi" - znakomity
tekst, w stylu jak np.: „Dlaczego noszę broń".
dlaStudenta.pl:
No to wracamy do tematy przewodniego. Przed jedną z piosenek na nową
płytę zaznaczyłaś, że to Twoja ulubiona. Co o niej możesz powiedzieć?
Co w niej jest takiego, że jest dla Ciebie najlepsza?
Anja:
Jest klimat, ciężar. Napisałam do niej bardzo osobisty tekst (no sam
tytuł „Dwie połowy") o moim związku, który rozpadł się pół roku temu, a
myślałam na początku, że to będzie już na zawsze. Rozpadł się, jak to
często bywa z nie do końca wiadomo, z jakiego powodu. Po prostu zaczął
się przeradzać w toksyczny układ. Wszystko w tej piosence, tekst i
muzyka, jest taka, jaka mnie porusza najbardziej. Ciężka i przejmująca.
dlaStudenta.pl: A ta piosenka, o której mówiłaś, że męska część zespołu uznaje za najlepszą?
Anja:
Też jest taka. Po prostu smutna, piękna piosenka. „Ona już nie twoja,
na nic to czekanie". To właśnie o tym, o czym mówiłam przed chwilą.
Tylko dwa mam teksty o tym, co się skończyło i jest niestety
przeszłością. Smutne to jest, bo ma się wrażenie takich skopanych
emocji.
dlaStudenta.pl: To jeszcze o utworze,
który według mnie idealnie nadaje się na singla, czyli tym
zainspirowanym przez Twojego syna. Co o nim możesz powiedzieć?
Anja:
Mój syn inspiruje mnie non stop. Inspirował mnie do tej piosenki już od
dawna, gdyż mój syn jest stuknięty na punkcie komputerów. Bo już jak
miał dwa lata, to już tą jego koślawą łapką uczyłam go, na takim
programie dla małych dzieci. Taki fajny program, że jak tam najedziesz
myszą na jakiś obrazek, to krzycząca główka z pudełka wyskakuje i jak
się jeszcze kliknie, to słychać wiwaty „Hurra! Brawo!". No i on na tym
się uczył, a potem już poszło dalej. Gościu ma 13 i pół roku, a 11 lat
jest przy kompie. To jest jakaś masakra już w ogóle!
dlaStudenta.pl:
Podsumowując, płyta będzie bardziej nastrojowa i klimatyczna, jak w
przypadku wcześniej wspomnianych dwóch utworów, czy będzie to
wymieszane?
Anja: Ja bardziej wolę te pierwsze.
Ale nie jestem sama w tym zespole. Jest jeszcze Najman (śmiech), który
jest rockerem totalnym. No i będziemy musieli to jakoś wypośrodkować.
Zobaczymy jak będzie. Ciężko mi teraz powiedzieć. Ja jestem pewna, że
będzie dobrze. My się z Krzyśkiem (jeszcze przed odejściem z
Closterkeller) znakomicie uzupełnialiśmy. On się zajmował ciężarem, tym
napędem, no a ja klimatem. Co do ogólnych założeń no to zgadzamy się.
Ale nie mogę już teraz powiedzieć, czy będzie nastrojowa, czy jakaś
inna. Zobaczymy.
dlaStudenta.pl: Chyba dwa lata
temu, na Dark Stars Festiwal wspominałaś, że męczyłaś publikę nowymi
kawałkami z płyty „Nero". Jak to jest z tym ciągłym wracaniem do
„Władzy"?
Anja: Do „Władzy" ludzie też kiedyś
nie byli przekonani. Gdy pojawiła się płyta „Cyan" i graliśmy „Władzę",
to ludzie chcieli starsze kawałki. Taka prawda jest, że nowe utwory
muszą jakoś pozyskać słuchaczy. Duża grupa odbiorców zawsze z rezerwą
nastawiona do nowych utworów. Ale ja na pewno się nie poddam takiej
presji, żeby ciągle grać stare kawałki. Ja jestem przede wszystkim
twórcą a nie odtwórcą. Tworzenie mnie realizuje i daje sens temu co
robię.
dlaStudenta.pl: W związku z wydaniem płyty planujecie jakąś trasę koncertową? Czy tak jak w tym roku parę koncertów akustycznych?
Anja:
Jak jest nowa płyta, to się raczej koncertuje na koncertach
elektrycznych. A akustyczny to jest jakiś tam bajer, który czasem tylko
gramy. Rzadko.
dlaStudenta.pl: Kiedy Ty spodziewasz się tej płyty?
Anja: Było to już powiedziane...
dlaStudenta.pl: Ale możesz oszacować dokładniej?
Anja: Nie mam terminów określonych. Najwcześniej wiosną.
dlaStudenta.pl: No to czekam. Dzięki.
Anja: Dzięki.
pytał: Maciej Jaros
Fot: Paweł Balcerzak