Trupa Trupa

TrupaTrupa to ich pierwszy wspólny zespól. Znają się, grają i kolegują od wielu lat. Do swojej twórczości podchodzą poważnie a do wywiadów z humorem. Pół żartem pół serio przeprowadziłam rozmowę z Trupa Trupa.

Na waszej stronie www.myspace.com/trupatrupa piszecie, kto tworzy zespół ale jak się poznaliście?

Grzegorz Kwiatkowski: Jesteśmy kolegami, razem gramy i znamy się długo.

Tomasz Pawluczuk: Prawda jest taka, że moglibyśmy się rozwodzić przez pół godziny skąd się znamy, bo historia kto skąd się wziął jest dość zawiła.

Wojtek Juchniewicz: Bynajmniej nie połączyła nas muzyka.

Jak powstają wasze piosenki i czym się inspirujecie? Czytałam, że duży wpływ na waszą muzykę mają The Beatles i Velvet Underground ale czy skądś jeszcze czerpiecie natchnienie?

Grzegorz Kwiatkowski: Z koksu. Tworzymy pod wpływem koksu, kokainy i heroiny.

Rafał Wojczal: Mama będzie się mnie pytała jak to naprawdę jest (śmiech)!

Grzegorz Kwiatkowski: Ogólnie radzimy sobie z tym wszystkim. Najgorzej ma Wojtek, bo ma dziecko, które ma przechlapane, gdy on jest naćpany (śmiech). Tomek już jest tak chudy, że ledwo się trzyma na nogach. Nie dość, że ćpa z nami to jeszcze z Gównem. Szczególnie inspiruje nas pornografia i właśnie narkotyki. Mocny wpływ na nas maja aktorzy porno czy polskie modelki, Iga Wyrwał na przykład (śmiech). Tak naprawdę inspirują nas tylko The Beatles i Velvet Underground. Nie jestem zadowolony z innych zespołów, delikatnie mówiąc.

Rafał Wojczal: Chcemy pokazać coś lepszego niż inne zespoły są nam w stanie dać.

Grzegorz Kwiatkowski: Po prostu jest słabo i jeśli my też jesteśmy słabi i do dupy to trzeba będzie sobie po prostu podziękować. Nie można produkować gówna! Obecny nasz skład jest bardzodobry. Świetne jest to, że chłopaki są po Akademii Sztuk Pięknych, że Kasia Łygońska jest vj-em i dzięki niej mamy profesjonalne wizualizacje do każdego utworu. Każda nasza piosenka jest o czymś i ma swoje wizualne tło. Fajne jest jeszcze to, że nie jesteśmy muzykami a dopiero wchodzimy na tą drogę i nie podniecamy się rożnymi chwytami czy tabulatorami, ważna jest dla nas prostota. Moim zdaniem dobre rzeczy to proste rzeczy. Naturalnie, trzeba w tym wywiadzie zaznaczyć, że bardzo możliwe, iż nie mamy racji i gadamy bzdury (śmiech)! Ta nasza inspiracja jest prawdziwa i wydaje mi się, że nie ma w Polsce jeszcze takiego zespołu jak my.

Rafał Wojczal: Nie jest też tak, że chcemy wypełniać jakąś lukę.

Grzegorz Kwiatkowski: Fajnie jest grać taką muzykę, jakiej chce się słuchać. Chcemy być z siebie zadowoleni i nie skończyć tak, jak ci, którzy są słabi według nas!

Dużo swoich piosenek śpiewacie w języku angielskim. Dlaczego akurat angielski, dlaczego nie więcej polskiego?

Grzegorz Kwiatkowski: Mieszkałem przez 10 lat w Liverpoolu, wiesz, odcisnęło się to na mnie (śmiech). Chodzi o to, że język angielski jest bardziej melodyjny, prosty, nawet nazywa się go „Mozartem" wśród języków. Polski język jest, niestety, chrzęszczący i mało kto potrafi napisać dobry tekst w języku polskim. Jest on trudny do opanowania. Oczywiście chcielibyśmy więcej piosenek po polsku.

Do kogo kierujecie swoje piosenki, swoją twórczość?

Rafał Wojczal: Do tych najprostszych odbiorców. Też do dziewczyn (śmiech).

Grzegorz Kwiatkowski: Jak spiszemy ten wywiad to wyjdzie, że 99% wszystkiego co tu mówimy to kłamstwo ale rzeczywiście to ma być proste (śmiech).

Wojtek Juchniewicz: Gramy też dla siebie. Nie mamy ustalonych targetów i staramy się nie teoretyzować tego, co robimy.

Gdzie już koncertowaliście i jakie sukcesy macie na swoim koncie?

Grzegorz Kwiatkowski: Na Yach Film Festiwal, który odbył sie jesienią, na Festiwalu Narracje, wymienianym przez dziennikarzy jako jeden z najlepszych festiwali 2009 roku. Graliśmy też w klubie Atelier w Sopocie, w klubie Vespa, klubie Plama a teraz będziemy grac w paru miejscach w Trójmieście ale na razie nie powiem jakich.

Gdzie odbył się wasz pierwszy koncert, jak go wspominacie i jakich blędów, jeśli takie się pojawiły, byście nie popełnili drugi raz?

Tomasz Pawluczuk: Nasz pierwszy koncert odbył się właśnie na Yach Film Festiwal, był to plenerowy występ i było dość zimno. Wcześniej nie graliśmy ze sobą zbyt długo ale gdybyśmy mogli cofnąć czas to i tak zagralibyśmy pewnie tak samo.

Grzegorz Kwiatkowski: Mamy szczęście bo naprawdę fajnie nam się to udało. Póki co, miejsca, w których graliśmy były świetne. Szczególnie ostatni koncert w Klubie Plama, gdzie graliśmy na scenie teatralnej. Wszystko było wyciemnione i można było zrobić ciekawą oprawę wizualną. To był z pewnością nasz najlepszy dotąd występ. Była dramaturgia. Tak naprawdę, tam po raz pierwszy pokazaliśmy się jako zespól z ciekawym potencjałem. Co najważniejsze nie jest to tylko moje czy nasze zdanie ale tych, którzy nas wtedy słuchali.

Jakie TrupaTrupa ma plany na najbliższą przyszłość?

Grzegorz Kwiatkowski: Demo, czyli cztery piosenki nagrane studyjnie. Po wakacjach chcemy nagrać całą płytę. Mamy dużo utworów i trzeba je posegregować. Chcemy się wreszcie odciąć i pójść dalej a nie mieć 150 piosenek i za każdym razem wybierać z nich kilka, które będziemy grać.

TrupaTrupa czyli: Grzegorz Kwiatkowski (wokal i gitara), Tomek Pawluczuk (perkusja), Wojtek Juchniewicz (bas), Piotr Kaliński (klawisze), Kasia Łygońska (vj) i Rafał Wojczal (tez klawisze).

Więcej informacji na www.myspace.com/trupatrupa

Z zespołem, w salach prób Ramtamtam, rozmawiała:
Kinga Strąkowska
(kinga.strakowska@dlastudenta.pl)