Wywiady - Muzyka

Pozytywne retro, czyli Old Time Radio

2010-04-08 17:02:51

 Spokojna, akustyczna muzyka, przy której można po prostu odpocząć - tak właśnie gra Old Time Radio! Magda Szkudlarek, Tomasz Garstkowiak i Piotr Salewski to troje przyjaciół, którzy w 2001 roku założyli ten zespół. Są spokojnymi, ale też bardzo ciekawymi ludźmi, którzy odnieśli już duży sukces przez 9 lat istnienia kapeli. Z przedstawicielem Old Time Radio, Tomaszem Garstkowiakiem, przeprowadziłam rozmowę.

Dlaczego Old Time Radio, skąd taka nazwa?

Tomasz Garstkowiak: Nazwa jest kompletnie przypadkowa. Nie ma tu żadnej tajemnicy ani zmyślnej odpowiedzi. Po prostu trafiliśmy na taką nazwę i wydała się nam ona adekwatna do muzyki, którą graliśmy w tamtym czasie. Pewnie wiele zespołów ma fajne historie na temat swoich nazw, ale akurat w naszym przypadku nie ma żadnej pasjonującej opowieści. Nawet nie przypominam sobie, jak na to wpadliśmy i skąd ona się wzięła. Natomiast, mieliśmy wrażenie, że dobrze oddaje trochę retro i trochę staroświecki klimat naszej muzyki.

Jak zmieniła się wasza muzyka na przestrzeni dziewięciu lat istnienia zespołu?

Tomasz Garstkowiak: Przemierzyliśmy drogę od brzmień elektronicznych do akustycznych. Nagraliśmy cztery płyty i dopiero ostatnia jest w całości akustyczna. Myślę, że konsekwentnie zmierzamy w kierunku naturalnego brzmienia i prostoty.

Skąd pomysł na tworzenie spokojnej, akustycznej muzyki, przy której można odpocząć i zwolnić, co jest niezwykle cenne w dzisiejszych, szybkich czasach?

Tomasz Garstkowiak: To chyba kwestia naszych temperamentów, które nie do końca są dynamiczne (śmiech). Nie wyobrażam sobie siebie skaczącego po scenie - nie jesteśmy tego typu osobami. Jest nas tylko troje i na scenie zawsze jesteśmy bardzo zajęci, gramy na różnych instrumentach. Nie ma takiej sytuacji, że ktoś na niczym nie gra i może pozwolić sobie na jakieś dynamiczne zachowania. Jednak przede wszystkim to kwestia temperamentu. Po prostu pewnych rzeczy nie przeskoczymy i nawet nie chcemy. Nie staniemy się nagle zespołem rockowym (śmiech). Nie byłoby to autentyczne.

Old Time Radio istnieje od 2001 roku. Obecny wasz skład, co się rzadko zdarza, był tym pierwotnym składem. Skąd się znacie? Jak Old Time Radio powstało?

Tomasz Garstkowiak: Poznaliśmy się na studiach, studiowaliśmy na jednym roku. Old Time Radio to projekt towarzyski i nie ma mowy o żadnej zmianie składu. Jesteśmy bardziej grupą przyjaciół niż zespołem, w którym się wymieniają ludzie. Jeśli doszłoby do jakiejś personalnej zmiany, to myślę, że trzeba by było zmienić też nazwę. Nie mamy też ciśnienia, żeby za wszelką cenę ten zespół funkcjonował. Poza tym jesteśmy również otwarci na innych muzyków, z pomocy których korzystamy przy okazji naszych koncertów i sesji nagraniowych. Trzon jednak pozostaje niezmienny.

Pierwszy koncert zagraliście w gdańskim Żaku w 2003 roku. Z perspektywy czasu jak oceniacie ten koncert, jakie macie odczucia z nim związane?

Tomasz Garstkowiak: Bardzo dokładnie pamiętam ten koncert, głównie przez gigantyczny stres, który nam wtedy towarzyszył (śmiech). Co prawda jako zespół funkcjonowaliśmy już wcześniej. Nie graliśmy koncertów, ale pracowaliśmy nad własnym materiałem, którym zainteresowała się wytwórnia płytowa. Postawiła warunek, że wyda nasz album, jeśli zaczniemy grać koncerty, żeby go wypromować. W końcu się zdecydowaliśmy i jakoś wyszło. Zagraliśmy wtedy jako support Ścianki. Mieliśmy potworne opóźnienie, problemy ze sprzętem, ale chyba wyszło dobrze. Myślę, że gdybym dziś usłyszał ten koncert, to bym się potwornie z niego śmiał (śmiech).

Czy jest w waszej karierze jakiś przełomowy koncert, najważniejszy ze wszystkich?

Tomasz Garstkowiak: Każdy koncert to osobna historia. Fajnie gra się w małych pomieszczeniach, jak na przykład tu, w Kafe Delfin. Myślę, że muzyka lepiej brzmi właśnie w takich miejscach. Jednocześnie duże koncerty, jak na Open'er Festival, to świetna możliwość konfrontacji z publicznością, która zazwyczaj ciebie nie kojarzy, bo przyszła dla innego, bardziej znanego zespołu. Wtedy musisz coś udowodnić, masz pół godziny czy 45 minut i w tym czasie musisz do siebie przekonać kilkaset czy nawet kilka tysięcy osób. To bardzo fajne wyzwanie. Pamiętam też najbardziej stresujący koncert - w Programie III Polskiego Radia. Był to nasz siódmy koncert w historii. Jeszcze nie potrafiliśmy dobrze grać, a zaproponowano nam granie na żywo w radiu. To było potwornie stresujące.

Jak wygląda proces twórczy w Old Time Radio? Kto pisze teksty, kto muzykę, a kto to wszystko składa w całość?

Tomasz Garstkowiak: W całość zlepiamy wszyscy. Ja piszę teksty, w 95%. Muzykę też tworzymy wszyscy. Wygląda to tak, że przy nagrywaniu płyty długo się nie kontaktujemy i indywidualnie tworzymy. Gdy się spotkamy, wszyscy przedstawiają swoje propozycje. Wspólnie je odsłuchujemy i pracujemy nad tym.

Dlaczego śpiewacie w języku angielskim? Dlaczego nie piszecie tekstów po polsku?

Tomasz Garstkowiak: To pytanie pada bardzo często, tym bardziej, że jest skierowane do polonistów (śmiech). Może dlatego, że właśnie jesteśmy polonistami, mamy szacunek do języka polskiego i do tekstów w nim napisanych. Mamy też świadomość, że nie dalibyśmy rady stworzyć takich tekstów w języku polskim, które by nas satysfakcjonowały. Jeśli kiedyś stworzymy coś po polsku, to nie w ramach Old Time Radio tylko jakiegoś innego projektu. Myślę, że ten zespół powinien dokładnie tak funkcjonować. Dzięki językowi angielskiemu możemy również wyjść z naszą twórczością poza granice kraju.

Czym się inspirujecie przy tworzeniu swojej muzyki?

Tomasz Garstkowiak: Nasze inspiracje dotyczą bardziej tekstów niż samych melodii - po prostu inspiruje nas życie i różne z nim związane historie. Jeśli pytasz o inspiracje muzyczne, to - paradoksalnie - słuchamy innej muzyki niż tworzymy (śmiech). Ja na przykład słucham głównie soulu z lat 60-ch i chyba nie słychać tego w naszej muzyce (śmiech).

Jakie macie plany związane z Old Time Radio na najbliższą przyszłość?

Tomasz Garstkowiak: Odpoczynek przede wszystkim. Od 2008 roku mieliśmy bardzo intensywny okres. Pracowaliśmy nad płytą i promowaliśmy ją trasą koncertową, składającą się z dziesięciu koncertów pod rząd. Potem pojawiły się kolejne koncerty, festiwale, Open'er. Potem wydaliśmy świąteczną płytę. Strasznie dużo pracowaliśmy i stwierdziliśmy, że wreszcie trzeba odpocząć. Oczywiście przez cały czas myślimy o tym, co dalej.

Już ostatnie pytanie. Jak wygląda wasze życie poza zespołem, kim jesteście, czym się zajmujecie?

Tomasz Garstkowiak: Oczywiście pracujemy, ponieważ nie da się wyżyć z samej muzyki. Traktujemy Old Time Radio jednak głównie hobbystycznie. Piotr i Magda pracują w wydawnictwach edukacyjnych, ja w sektorze kulturalnym. Mamy szczelnie wypełnione życie i raczej niewiele czasu (śmiech).

Z Tomaszem Garstkowiakiem, wokalistą i gitarzystą zespołu Old Time Radio, rozmawiała

Kinga Strąkowska
(kinga.strakowska@dlastudenta.pl)

Słowa kluczowe: Old Time Radio,retro,muzyka,akustycznie,wywiad
Artyści
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD]
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD, WIDEO]

Artystka opowiedziała nam o powstaniu płyty "TAM" oraz inspiracjach dnia codziennego.

Polecamy
R3HAB
R3HAB o swojej muzycznej karierze, nadchodzących utworach i kwietniowych koncertach w Polsce [Wywiad]

Gdzie dokładnie wystąpi DJ, który współpracował z takimi piosenkarzami, jak ZAYN, Sean Paul, czy też Ava Max?

Zobacz również
Ostatnio dodane