Gadabit: Inspiracja jest wszędzie!
2011-10-10 14:05:29Tworzą interesującą muzykę, którą trudno jest przypisać do jednej półki. Swoją twórczość odważnie nazywają „gadabitem” Płytowy debiut mieli w sieci. Z krakowską grupą Gadabit rozmawiał Radosław Ząb.
RZ-Dość długo
zbieraliście materiał na pierwszą długogrającą płytę. Ile mieliście odrzutów, a
jeżeli tak to, jakimi kategoriami odbywała się selekcja?
K-Oui: Było sporo odrzutów. Tak naprawdę na płytę weszły moim zdaniem najlepsze
kawałki, czyli takie, które od początku do końca dawały nam pewność, że są takimi,
jakimi chcieliśmy żeby były.
Ind: Była to selekcja czysto naturalna.. odpadły najsłabsze…
RZ -Wielu artystów mówi, że lepiej
wiązać się z mniejszymi wydawnictwami albo tworzyć własne. To zapewnia duży komfort
pracy – wolną rękę, luz, brak terminów itd…Wy współpracujecie z małym
wydawnictwem! Jaki macie pogląd na te sprawy?
Ind: Przyznam, że staraliśmy się o większe wydawnictwo, nie udało się. Z takim na pewno łatwiej działać, gdyż ktoś organizuje Ci promocję i koncerty.. tutaj wszystko spoczywa na naszych głowach… a to nie do końca dobrze , gdyż w głowach tych muzyka zajmuje miejsce najważniejsze.. Inna sprawa, że idąc z ofertą do większego wydawnictwa nieśliśmy gotowy materiał.. nie pozwoliłbym by jakiś obcy mi „pan dobra rada” wpływał na moje teksty, czy na rodzaj melodii, tempa itd.
RZ-Stylistycznie przypominacie mi trochę
Kalibra ( to chyba komplement). Macie fajny pomysł na siebie, bawicie się
muzyką i dobrze poruszacie się po innych gatunkach. Z czego czerpiecie
inspiracje? Chodzi mi przede wszystkim o dźwięki.
K-Oui: Inspiracja jest wszędzie wokół nas. A jeśli chodzi o muzyczne
inspiracje to jest ich wiele, nie tylko rapowych, a paradoksalnie nawet rzekłbym,
że głównie nierapowych.
Ind :Dokładnie tak.
Jaki to ten pomysł ? J.
RZ – Pomysłem na siebie jest na pewno
zabawa dźwiękami. To coś, co wyróżnia Was na tle innych, to właśnie ten Wasz „gadabit”…
RZ-Ukuliście taki termin „gadabit”.
Przynajmniej tak określacie swoją muzykę. Jak byście scharakteryzowali ten
termin? Czy ja mogę tworzyć muzykę gadabit czy to tylko Wasza twórczość może
być tak nazywana?
K-Oui: Gadabit to gadabit. Tylko coś stworzone przez Gadabita może się
mienić mianem gadabitaJ
Ind :hehehe.
RZ- Wydaliście płytę, gracie koncerty.
Co dalej? (będą kolejne klipy?) przez jaki czas będziecie promować płytę?
K-Oui: Plan jest prosty, pokazać jak największej ilości osób czym jest Gadabit,
a jak już zobaczą, to będą chcieli więcejJ
Ind: Klipy będą na pewno, bardzo lubię je kręcić J plan jest taki by robić nowe rzeczy, nie wiem czy to plan na siebie , po prostu jedyne o czym tak naprawdę myślę i czemu się poświęcam pisanie i rozwój.. płytę będziemy promować do czasu, aż wydamy drugą J
RZ-Jest jakiś artysta w rodzimym hip
hopie albo w ogóle w polskiej muzyce, którego płyta w ostatnim czasie Was zaskoczyła pozytywnie
lub negatywnie?
K-Oui: Z płyt, które ostatnio słyszałem duże wrażenie zrobił na mnie Parias
oraz nowa płyta Mesa.
Ind : Jeśli chodzi o rodzimy hip-hop to rzeczywiście Mes.. teraz wyszedł nowy Łona, ale on zdążył przyzwyczaić do takiego poziomu lirycznego.. tak to naprawdę mało sprawdzam i raczej uciekam w muzykę bezsłowną…
-Jak zapatrujecie się na muzyczne
realisty show? Przeszło Wam przez myśl, żeby wziąć udział w takim programie?
Zespół Enej nie grał muzyki „komercyjnej” a dzięki zwycięstwu właśnie w takowym
realisty show został „ umasowiony”. Jak zapatrujecie się na tego typu drogę w muzyce?
K-Oui: To nie mój klimat, ale jeśli ktoś ma ochotę na taki ruch, to jego wybór.
Ind : Kto wie czy nie będzie kiedyś trzeba iść tam... jak wypłata pozwoli na wynajęcie połowy pokoju… :). Kiedyś znalazłem w sieci grupę Me Mysefl and I , zajarałem się nimi strasznie.. potem pokazali się w jakimś takim programie.. i dobrze niech pani Gienia, lepiąc niedzielne pierogi posłucha sobie naprawdę dobrych dźwięków. Jak na razie jednak, nie mam zamiaru iść w tego typu programy, dalej wierzę, że muzyka się obroni sama i nie trzeba jej będzie wpompowywać siłą w głowy.
RZ - Bardzo popularne
w ostatnim czasie są przedpremierowe odsłuchy, zresztą Wasz materiał też chyba
można przestudiować na MySpace. Jesteście za tym, żeby udostępniać słuchaczowi
cały materiał czy tylko fragmenty lub zaledwie kilka utworów. Czy w ogóle nie
ma z tym problemu? Czy to w jakiś sposób ogranicza piractwo i ściąganie plików
z sieci?
K-Oui: Nie mam żadnego problemu z tym, że duża część naszego albumu jest dostępna
w sieci, w końcu sami go tam umieściliśmy. A co do piractwa to chyba nie da się
tego powstrzymać.
RZ - Tak, ale Kazik Staszewski bardzo ostro zareagował, mówiąc, że piractwo to
kradzież. Zespoły początkujące podkreślają, że każda forma zdobycia ich
twórczości na tym etapie jest zadowalająca.
Ind: Teraz normą jest dawanie płyt do odsłuchu w sieci, a
wyznacznikiem sukcesu, jest ilość wyświetleń, każdy może sprawdzić co kupuje..
bo jednak ludzie płyty wciąż kupują...piractwo przestaje mieć chyba takie
znaczenie.. liczy się ilość odbiorców ,
którzy przyjdą na koncert. My zakładaliśmy od początku, że nie zarobimy na
formie fizycznej płyty. Ale powiem szczerze, że miło mieć oryginał na półce,
szczególnie taki jak Gadabit J.