Wywiady - Muzyka

Delirium Band: Są plany na nagranie płyty

2009-03-10 10:04:46
 Delirium Band, czyli jak sami się nazywają ,,zespół majaczeniowy” aczkolwiek nie usypiający. Swoje korzenie lokuje w bluesie. O genezie powstania, planach, marzeniach zespołu rozmawia Małgorzata Rokicka.

Małgorzata Rokicka: Jak powstał Wasz zespół? Z oficjalnej strony wynika, że są to czasy licealne?

Filip Sekieta: Jest to najbardziej przestarzały opis na tej stronie i w wielu miejscach mija się po prostu z prawdą. Trzon zespołu (Kuba Drozdowski, Piotr Chrapusta przyp. autora) rzeczywiście przypada na czasy licealne, ale nie ma to za dużo wspólnego z Delirium.

Kuba Drozdowski: Konkretnie nasz skład powstał we wrześniu 2006 roku. Założyłem go ja wraz z moim bratem. Zmieniliśmy wtedy styl z heavy-metalowego na lżejszy. Tomek (brat Kuby, przyp. autora) znał się z Filipem. I tak graliśmy sobie we trzech. W listopadzie dołączył basista a w marcu Kubek ( Piotr Kubas, wokalista, przyp.autora) i tak skrystalizował się Deliriu,m Band. To, co było poprzednio zaklasyfikowałbym do zabaw licealnych o których nie warto wspominać.

M.R.: A skąd wzięła się nazwa zespołu. Brzmi ona nieco mrocznie i ponuro. Nie bardzo pasuje do zespołu, grającego muzykę bluesowo-funkowo-rock’n’rollową…

K.D.: Oto prawdziwa i rzetelna historia nazwy. Cóż, zanim zaczęły się występy na scenie w aktualnym składzie nazwa była zbędna. Z czasem gdy pojawiły się oficjalne występy a wraz z nimi plakaty mój brat wymyślił nazwę Deliryczni. Była to gra słów: liryczni i delirka. Po jakimś czasie doszliśmy do wniosku, że Delirium brzmi lepiej.

Piotr Kubas: Do tego doszło Band, żeby kojarzyło się z bluesem.

K.D.: Tak oto powstała nazwa Delirium Band a cała otoczka związana z pierwszym członem nazwy okazała się jak najbardziej trafna, gdy zaczęliśmy razem imprezować (śmiech)…

M.R.: Jakie macie podejście do samej muzyki? Jest to dla Was zabawa, sposób na zarobek czy pasja?

F.S.: Wszystko w jednym. Próby mamy, w zasadzie, dwa razy w tygodniu. W tym jedna przed publiką w postaci małego koncertu. Dla mnie jest to coś w czym się spełniam i co kocham robić. Jeśli ktoś jeszcze może mi zwrócić koszt transportu, to oceniam to jako duży gest w mój stronę, bo docenia to, co robię.

P.K.: Ja traktuję swój zawód muzyczny niezwykle profesjonalnie. Cały czas dokształcam się w tym kierunku. Codziennie trenuję, muzycznie oczywiście (śmiech). Komponuję, śpiewam… Traktuję to po prostu poważnie.

M.R.: Z kim jak do tej pory współpracowaliście?

F.S.: Współpracowaliśmy z Romualdem Kulą , pseudonim Aldi, wrocławski harmonijkarz,. Okazjonalnie zdarzało się nam współpracować z muzykami z Oddziału Zamkniętego. Jednak najwięcej styczności mamy z Birma Blue Bandem.

K.D.: Zdarzało nam się również współpracować i dzielić scenę z muzykami zespołu Hoodoo Band i The Crackers Band czy Asią Kwaśnik. Mieliśmy również zaszczyt supportować, legendarny już, zespół Easy Rider w ramach M.U.Z.A. Festiwal.

M.R.: A kiedy zamierzacie wydać debiutancką płytę?

F.S.: Są plany na nagranie płyty. Jednak wynikły ostatnio pewne problemy, terminy się posypały itp. Pracujemy nad tym. Jednak chcę dodać, że nie będzie to płyta w wersji produkcyjnej, lecz promocyjnej. Robimy wszystko co w naszej mocy jednak na wersję produkcyjną jest jeszcze za wcześnie. Wszystko musi być perfekcyjne, nie dobre czy bardzo dobre.

M.R.: Jakie jest Wasze marzenie muzyczne, oczekiwania itp.?


P.K.: Moim takim małym marzeniem jest zagrać…

F.S.: …z Claptonem (śmiech)

P.K.: Nie, nie, nie. Zagranie z muzykami pokroju Hoodoo Band byłoby spełnieniem takich małych marzeń.K.D.,

F.S.: Oj taak…

M.R.: A co robiliście w kierunku by zrealizować te marzenia?


P.K.: Miałem możliwość zagrania na koncercie Dżemu, na harmonijce. Także jest już nieźle. Chciałbym oczywiście, żeby płyta, którą już wydamy, sprzedała się w jakimś rozsądnym nakładzie.

F.S.: Trzy miliony (śmiech)…

M.R. Oczywiście tego Wam życzę. Powiedzcie jeszcze gdzie i kiedy można Was posłuchać?

K.D.: Zapraszamy w piątki do klubu Guinness. Również polecamy śledzić stronę www.delirium.art.pl, na której można uzyskać informacje na temat naszych najbliższych koncertów. Często też współpracujemy z klubem Alive…

F.S. Zapraszamy do lektury…

M.R. Dobrze, a teraz marzenie Filipa…

F.S.: Ja mam jedno proste marzenie. Zamierzam być fantastycznym muzykiem. W zasadzie to nie marzenie, to plan na życie. Chcę żyć muzyką i jeśli się uda to żyć z muzyki.

M.R. Cały Wasz zespół składa się z członków płci męskiej, i to przystojnych… Powiedzcie, macie problem z fankami?

F.S. Czasem rzucają majtkami, bo jest rzeczywiście bardzo gorąco (śmiech). Jednak część z nas ma ustabilizowaną sytuację matrymonialną…

M.R. Dzięki Bogu tylko część. Dziękuję bardzo za rozmowę.


Słowa kluczowe: Delirium Band, rock
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD]
Natalia Przybysz: Muzyka jest połączona z magicznym światem [WYWIAD, WIDEO]

Artystka opowiedziała nam o powstaniu płyty "TAM" oraz inspiracjach dnia codziennego.

Polecamy
R3HAB
R3HAB o swojej muzycznej karierze, nadchodzących utworach i kwietniowych koncertach w Polsce [Wywiad]

Gdzie dokładnie wystąpi DJ, który współpracował z takimi piosenkarzami, jak ZAYN, Sean Paul, czy też Ava Max?

Ostatnio dodane