Defekt Muzgó czyli punk po swojemu
2008-03-31 11:47:11Defekt Muzgó powstał blisko 30 lat temu w Wałbrzychu, mimo tego, że mówi się o nich legenda polskiego punk rocka, to śmiało trzeba przyznać że ich świadomość muzyczna zatrzymała się ponad10 lat temu, kiedy nagrali ostatni materiał...Na krążkach „Pornografia", „XIII lat" czy „Lekcja historii", Siwy i spółka skrzętnie umieszczali kawałki z pierwszej kasety „Wszyscy jedziemy".
Wydana nakładem Lou Rocked Boys płyta zawiera niemal identyczny materiał co fonograficzny debiut wałbrzyszan. Podstawą jest 21 utworów; warto dodać, że w 1991 roku na krążku zagościło aż 25 kawałków. Wydawca zadbał o to żeby na płycie pojawiły się archiwalne nagrania live z Wałbrzycha (1988 rok). I tak fani punk rockowych brzmień ramach bonusów mogą posłuchać choćby takich utworów jak „Nie mów do mnie nic", „, Rewolucja (91), „Korupcja" (92), „Ku klux klan"(91) czy „Sluz ojczyźnie"(91).
Słaby warsztatowo krążek, z pewnością nie dziwi miłośników muzyki bo to przecież jedna z podstawowych cech muzyki punkowej. Liczy się przekaz i jego siła, uderzająca przede wszystkim w otaczający nas system. Poza drobnymi szczegółami te kwestie jakie poruszali muzycy 20 czy 30 lat temu wciąż są aktualne i co kilka lat powracają jak przysłowiowy „bumerang"- „Polityka wielka polityka... Mali ludzie nią manipulują... Robią wojny gdy im się podoba... I wokoło wszystkich okłamują", „Maskarada, maskarada...Wszędzie już się czai zdrada...Za pieniądze każdy sprzeda cię...Księża pod płaszczykiem wiary...Krzyżem zasłaniając się...Bez skrupułów robią wielki szmal"
Płytę polecamy wszystkim fanom punk rocka lub osobom chcącym wzbogacić swoją edukację muzyczną o sporą dawkę zbuntowanych dźwięków...Pamiętajcie, że o sile muzycznego przekazu przekonało się już wielu!
Radosław Ząb