Cyrkowe Skampararas
2008-06-06 16:11:47Ich krążek „Street Ska" to dwanaście energetycznych kompozycji, choć trzeba przyznać, że trochę jednorodnych! Na płycie dominuje mieszanka muzyki ska z punk rockiem lub jak kto woli skacore.
Istotne na płycie jest połączenie żeńskiego i męskiego wokalu, co jest swoistego rodzaju ubarwieniem „Street Ska", choć otwarcie trzeba podkreślić, że barwa głosu zarówno Manueli Zarzeckiej i Marka Buchalika porywająca nie jest! Na tym krążku zdecydowanie dominuje muzyka. Warstwa tekstowa schodzi na dalszy plan! Faworytem jest tytułowy kawałek „Street Ska", który jest chyba najmocniejszym akcentem na tej kompilacji! Ja bym to nazwał żartobliwie, hymnem ludu pracujących miast! Płyta żyje tym, co wpisane jest w wizytówkę Górnego Śląska czyli kopalnie i betonowe sypialnie! Alternatywą, jak domniemam jest właśnie street ska!
Ponadto, tekstowo krążek porusza problem tolerancji, pochodzenia i zwykłych codziennych, szarych problemów... Płyta oddaje typowy miejski folklor, czasami tak jak w utworze „Całkiem niezły tekst" trochę obciachowy i prostolinijny, ale za to łatwo wpadający w ucho.
Siłą Skampararas z pewnością jest zespołowość, bo jak na dobrą orkiestrę (Skampararas to osiem osób) przystało słychać ich wszystkich. Ich muzyka kojarzy się trochę z wizytami w cyrku i wstawkami orkiestr przy okazji występu klaunów czy tresury lwów! W każdym bądź razie miłe dla ucha, mocne i energetyczne granie!
Warto, chociażby czasami sięgnąć po krążek Skampararas "Street Ska" i naładować akumulatory przy ich bardzo żywej twórczości!
Radosław Ząb