Coma - recenzja nowej płyty
2006-06-01 00:00:00Nie przeszkadza to jednak delektować się po raz kolejny otwierającymi płytę „Zaprzepaszczonymi...", tak sympatycznie wypełniającymi się dźwiękami w miarę upływu czasu. W warstwie muzycznej Coma nie słabnie i nie rezygnuje z różnorodności. Chwytliwy utwór singlowy „Daleka droga do domu", przypominający Panterę, ciężki „Nie ma Joozka", czy spokojny „W ogrodzie" przeplatają się ze sobą tworząc ciekawą całość.
Każdy utwór wyposażony jest w bardzo dobre teksty Piotra Roguckiego. W „Tonacji" można znaleźć aluzję do „Takiej władzy " W naszych progach", której „Wszyscy chcielibyśmy podziękować / W kilku nie do końca pięknych słowach "Z wyrazami szczerej niewdzięczności". W „Ostrości na nieskończoność", „Listopadzie" czy w „Systemie" poruszane są tematy uczuć, wiary i szeroko pojętych emocji. Cytując Rafała Matuszaka (basistę zespołu), „nie to co mówimy w wywiadach jest ważne, ale w naszej muzyce", polecam zapoznać się z płytą, a nie poprzestawać na tym co zostało do tej pory o niej napisane.
Maciej Jaros
maciek@dlastudenta.pl